
JacekSojan
Użytkownicy-
Postów
3 172 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez JacekSojan
-
ok! :)) tylko czemu nie "idealistów"? pozdr. J.S
-
czyim zręcznym palcom zawdzięczasz swe istnienie ptaku papierowy jeśli w kształtach rzeczy ukryty jest rozum twój lot - ptaku trwać musi bo myśl pragnie skrzydeł unosisz się na fali spojrzeń i oddechów w porywach nadziei że jesteś więc żyjesz zanim o cel spytam z czym dokąd żeglujesz szukam gniazda początku ten magiczny kwadrat kawałek papieru geometrii prawom poddany tak ściśle otworzyć trzeba kluczem własnej wyobraźni utajonym formom dać przestrzeń i słońce z tysiąca figur wybrać konieczność wyboru daje poznać ci siebie obfitość w wyborze pozwala zgłębić rozkosz i sam smak tworzenia o ptaku pomyślałeś - z twojej woli stał się jeśli na początku był kwadrat - idea form co się zrodziły z takiego dogmatu ma wszystkie cechy liczby i logos nią włada każda z figur podlega prawom geometrii których sens i porządek pierwszy kwadrat zawarł kwadrat - matka magiczny trop do twego gniazda to słowa zdumienia świat jest poznawalny jeśli myślę w kwadracie rozpoznam zarys ptaka w ptaku los odczytam pod murem powietrza nie śpiewasz jesteś śpiewem nie latasz już fruwasz w Hokkaido papier i Bóg tym samym słowem boski zatem papier święte twoje skrzydła i choć wyproszone spełniasz nam życzenia nie mówisz co na końcu lecąc prosto w ogień
-
brylujesz, dowcipkujesz - "mam dystans panie dzieju" a jak trzeba to sięgam po efekciarską anegdotkę...w prozie ujdzie; poezję taką dosłownością mordujesz, i wiesz o tym dobrze; za to jest głośno i tłoczno... J>S
-
Do ostaniego wersu czytałem z satysfakcją, jako odważną reinterpretację postawy Hamleta, takie lekturowe przewartościowanie; i do ostaniego wersu byłem przekonany do znaczenia tego tekstu - niestety, końcówką przeszarżowałeś, tracąc wszystko z zajmującego dyskursu o ludziach-fanatykach, skupionych na realizacji własnego celu nie licząc się z kosztami i ofiarami; wiersz wycofałbym, i zachował w szufladzie na tę złotą myśl pointującą bardzo interesujący tekst; pozdrawiam; J.S
-
w klepsydrze
JacekSojan odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ogonek zgubiłeś w słowie "pędzą"; bez "ogonka" nawet "przeszłość" traci znaczenie; :)) jesteś jak zwykle - cudownie prostolinijny! dobrze, bardzo dobrze! J.S -
Jestem speszony - nie wiem czy zasługuję na miłość, ale kobiety wiedzą swoje! dziękuję! ;:))) J.S
-
i plusik = zostamn w Z wyróznionym i minusik = zostań z Z wywalonym [ i minusik = zostań z Z wywalonym itp itd ludzie! - badziewie jest nagradzane: ochy achy wyróżnienia - i niech tam będzie - ale minusowane miały być gnioty, a nie wiersze, których nie rozumiemy, lub nam sie nie podobają - nie róbcie całkowitego gówna z Zetki! dziękuję Kalino za trzeźwe stanowisko; myślę podobnie; J.S
-
mam zastrzeżenia do 1) "jednobrzeżnej rozkoszy" - tu moja wyobraźnia jest w klasycznym pacie, bo próbuje coś podstawić, jakiś ekwiwalent tego zwrotu, jednak spełza to na wszystkim i niczym; czymże jest zresztą "rozkosz"? ja mam rozkosz słuchać muzyki organowej, lubo deptać górskie przełęcze...albo pić wino; szklanka wypełniona Syrahem wydaje mi się "jednobrzeżna"; 2) cały tekst zbudowany na jednej "muzycznej"(batuta, pięciolinie, partytura, akordy) metaforze sili się na oryginalność, ale zrodził się z tego tylko sentymentalno-dramatyczny obrazek zawieszony w abstrakcie zaimka ("po siebie"), który może wyrażać wszystko i nic zarazem; klincz metaforyczny, typowa pętelka przegrzanej metafory; zresztą - nawet nie dopuszczam myśli, że tak wojująca feministka może napisać liryk o rozstaniu, to bunt za "zimne palenisko"; J.S
-
Kochany wujku
JacekSojan odpowiedział(a) na Miłosz Graj utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
gdybyś to chociaż napisał z poczuciem humoru....a tu jakieś małoletnie: "nienawidzę", i robi się jakoś infantylnie i krępująco... PROPONUJĘ zabrać tekst i zdystansować się - tak na pół roku, a potem już będziesz wiedział, że emocje trzyma się na wodzy tworząc dzieło artystyczne; pozdrawiam! J.S -
bruzdy
JacekSojan odpowiedział(a) na czarna porzeczka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
taka szkolna recytacja o dobrodziejstwie plonów,najpewniejszego zawodu świata czyli piekarza, i o słowie chwalącym...w obrazkach jak z elementarza; to dopiero rybka, czyli temat do zrobienia, bo że tak wyeksploatowany - tym większym zdaje się wyzwaniem; to co tu czytam dobre - do "Płomyczka"; J.S -
podoba mi się konsekwencja w utrzymaniu klasycznej formuły "usypianki"-kołysanki; wiersz sytuuje mi się gdzieś między Grochowiakiem a Bursą, czyli między realizmem a turpizmem w jego stonowanej odmianie naturalizmu (Baudelaire); sumiennie zrealizowany zamysł tematyczny i formalny; zrobić wiersz w terminologii izolatkowo-medycznej, i to z tak dużym wdziękiem - myślę - nie jest wcale łatwo; pozdr. J.S
-
ja to czytam jako koniec z przerzutni zdania poprzedniego: "...tomasowi wydaje się że nawet berlin wygląda dziś jak suchy niemiecki komunikant..." J.S
-
nasi rodzice, jeśli jeszcze żyją, z tamtych czasów pamiętają - ale już my nie palącą się Warszawę, Poznań, Łódź, Rzeszów, Lublin, Przemyśl, Stanisławów...kiedyś, tak niedawno w końcu pół Europy to były tylko skulone w sobie, milczące z bólu kobiety; widać każde niemal pokolenie musi przejść swoją hekatombę, swój koniec świata, a jak coś się kończy - coś się i zaczyna, odmienionego trochę o ten czy tamten fakt; uczymy się na własnej skórze, z podręcznika historii dnia teraźniejszego; tylko ta przytłaczająca bezsilność...czy to nie atrofia duszy i charakteru współczesnego człowieka? a tak niedawno brzmiał nam w uszach Głos: "Nie lękajcie się"; i tak mało widzę dookolnie, w poezji, z tej postawy, z tej myśli...nadzieja i optymizm jakoś niemodne, nie trendy? bardziej nas bierze nowy katastrofizm.... - to tylko refleksje tak na marginesie tego wiersza...pięknego; J.S
-
drzewa z wnętrza domu
JacekSojan odpowiedział(a) na Lena Achmatowicz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
piękny tytuł; wiersz prezentuje swoisty matriarchat - kobiety w roli demiurga mającego moc powoływać nowe światy wraz z nowymi istnieniami-bytami; i to nie teoretycznie, ale realnie, gdyż cała rzeczywistość ulepiona jest z jej ciała, albo - jak utożsamia się w poincie peelka - jest dziełem natury-rodzicielki, która jest tylko inną manifestacją kobiecości; tam gdzie nie ma dzieci jest "próżnia", wymowne; zastygająca piłka w powietrzu w zabawie-grze jest już kulą ziemską (w zabawie dorosłych); hermeneutycznie tekst gęsto utkany w niuanse egzystencjalne, filozoficzne, bardziej od strony percepcji rzeczywistości niż jej idei; J.S -
nasza ważka
JacekSojan odpowiedział(a) na Marlett_oraz_Sosna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
proponuję tytuł : Marlett Sosna ważka (niekoniecznie w takiej kolejności) -
klimatyczne, zbliża się bardziej do opowiadania, prozy poetyckiej; słowo malarskie, dotykalne; zajmująca retrospekcja; J.S
-
ZAPOMNIAŁEM wyróżnić - warto!
-
znakomita miniatura; i pejzaż i rys psychologiczny peela jak z najlepszych obrazów filmowych; taka migawkowa bezsilność jednostki w pełnym cierpienia świecie; niby muśnięte, a rezonuje, pobudza wyobraźnię; ach, co za warsztat! gratuluję- J.S
-
przed poniedziałkiem
JacekSojan odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to Czesi też zgłaszają akces do Mazowsza? Bo i ruskie, i białoruskie, i niemce... :!? (żart paniedzieju M.) :)) MYŚLĘ że taki wpis przed wierszem masz z nawyku estradowego - tuż przed występem rzucić krótką myśl-sentencję; czy tu przeszkadza? mnie nie - jestem za wolnością form, ekspresją językową; uczciwie opisałeś pospolitość miasteczka w stereotypowych nawykach, zachowaniach, jednakowych dla każdego mieszkańca; ale miałbym pretensję - że to może chociaż zamierzone - ta tuzinkowość i przeciętność krajobrazu jakoś mi nie pasuje do wyjątkowości wyboru autora, który z takim zaangażowaniem odtwarza małomiasteczkową niedzielę; brak mi pointy dla tego obrazu, zwornika, jakiegoś odniesienia - idea zwyczajności w poezji nie zagości; J>S -
Pliszka
JacekSojan odpowiedział(a) na Lena Achmatowicz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Uważasz zatem, że każdy piszący poezję ma problem z mówieniem o swoich uczuciach; hmmm - obserwacja, a więc empiria pozwalają mi stwierdzić, że ten problem ma przygniatająca większość populacji - a zatem dotyczy to w tym samym stopniu piszących poezję CO wcale nie piszących; to właśnie piszący usiłują wyrazić swoje emocje przy pomocy wiersza, zaś czytający utożsamiając się z peelem odkrywają tam swoje własne rozdrapy; tak czynią zresztą wszyscy artyści wszystkich sztuk: malarstwa, muzyki, kina...co w tym żałosnego? ironicznego? w samym fakcie dzielenia się w formie artystycznej swoimi emocjami? we wzajemnym braniu i dawaniu? tak jest dokładnie w życiu; a peel wyraźnie ocenia negatywnie te usiłowania artystów w odkrywaniu naszego wnętrza, chcąc je zdezawuować tylko dlatego, że sam łapie się na niemożności otworzenia się w całości przed drugim - innymi ludźmi; czy taki fakt zasługuje na takie określenie? to dramatyczny problem, bo gdzieś tkwi błąd w relacjach międzyludzkich, także w samym wychowaniu, że się tak zatrzaskujemy... Poczucie galaktycznej pustki u peela, wyobcowanie - alienacja, takie bycie obok to nie tylko stany, które zobojętniają na fakty (dzieci Gruzji, pliszka); to choroba prowadząca do depresji; tak - martwa pliszka to symbol takiego właśnie peela o którym mówi wiersz; bo śmierć przychodzi także z "wyziębienia" - braku życzliwych kontaktów z innymi, braku wzajemnego zrozumienia. Trudny temat ładnie poprowadzony, przekonująco. Zgłoszone zastrzeżenia pozostają w mocy. Pozdrawiam i gratuluję wiersza; J.S -
Złośliwi krytycy -sonet
JacekSojan odpowiedział(a) na Hania K. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
rym cym o nicym; toteż i krytyki nie będzie; szczęścia życzę - jak zawsze kobiecie; J>S -
Niepokój.
JacekSojan odpowiedział(a) na Malinowa Butelka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wiersze składane są ze słów - słowa to nie persony-osoby, to pojęcia; wiersz jest zespołem pewnych pojęć tworzących jakiś przekaz, którego sens wyłania się w trakcie czytania; wiersz zaczyna żyć dopiero w odbiorze czytelnika; pytanie - dlaczego tak upersonifikowany wiersz miałby bać się czytelnika? czyżby chciał podać mu podróbkę? albo bubel, z ukrytą wadą? powinien być wdzięczny za poświęcony mu czas, za zajęcie stanowiska; czy "drżąca ręka" pisze lepsze wiersze niż niedrżąca? TAK - jest taka świetna praca Sorena Kiekegaarda: "Bojaźń i drżenie", ale ta dotyczy pewnych postaw wierzącego wobec biblijnych faktów (poświęcenie Izaaka Bogu na ofiarę); ambicje ambicjami, ale zdrowy dystans autora do samego siebie jest w sztuce poetyckiej konieczny; no i poczucie humoru ocalające ludzi i świat; :)) J.S PS.; wiersz nieco histeryczny w tonie, literacko i artystycznie ubogi; wystarczyła inna opcja - to samo ale na wesoło - i już różnica byłaby znaczna; a tak - łzawe smęciarstwo- -
Pliszka
JacekSojan odpowiedział(a) na Lena Achmatowicz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
w ostatnim wersie 1 strofy powtarza ci "się " DWA razy, to sobie popraw bo to taki błąd zagapiony; "myślę jak żałośni są ludzie, którzy piszą poezję" -(!?); przypadek jednostkowy, swój własny rozciągasz jako powszechny, uniwersalny, obowiązujący wszystkich piszących poetów? "żałośni ludzie" bywają dobrymi poetami, kiepscy poeci to często wspaniali ludzie, którzy bardzo by chcieli być poetami, a to po prostu w tej dziedzinie nieudacznicy; było regułą w biografiach - ci, co sobie dobrze radzili w życiu, w poezji okazali się tylko średniakami w najlepszym przypadku; nieudacznicy w życiu okazywali się tuzami w poezji - po prostu artystami; znając Poświatowską, Rilkego, Herberta, Zagajewskiego, Szymborską - nie można tych poetów wkładać do wspólnego wora "ŻAŁOSNYCH"; mnie się wogóle ta manifestacja tak wyrażona wydaje podejrzana, jak każda pretensja wyrażana pod adresem ogółu; zbiorowa odpowiedzialność za moją/twoją chandrę? łatwa to odwaga... piszę co mnie razi, bo Pliszki szkoda; (miałbym więcej uwag-pytań, i nieco pobocznych, ale nie mam możliwości, bo na PW jestem ignorowany); pozdr. J.S -
POP III/2008 w Lesie Księżnej
JacekSojan odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
czarny-tulipn123.; o ile mnie pamięć nie zawodzi, zonedy były kompletowane w zbiorku roku 2007; w tymże też roku wyłoniono Miszcza tej wyrafinowanej formy literackiej; i konkurs ten niewiele ma wspólnego z konkursem ogłoszonym na POP 3 Roku AD. 2008 (!); ale dyplom....zapytam Organizatora, który ostatnio rzadko bywa na forum, bo trapi go choróbsko, melancholia i depresja po-orgowa - jestem optymistą, i sądzę, że jeszcze coś w tej sprawie można zrobić, aby spełnić słuszne oczekiwania Miszcza! pozdrawiam uchylając teksaskiego ronda! :)J.S -
myślątko; czyli dokładnie jak to jest z niektórymi kobitkami i menami; niby pluszaczki - a jak kłopot - to jeżozwierze zajeżone... :)) J.S