Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

JacekSojan

Użytkownicy
  • Postów

    3 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JacekSojan

  1. ja ci dam pana - Pierwszy Człowieku! chyba że kupisz mi laskę, cylinder, frak i mercedesa z kierowcą i kochanką... :)) J.S
  2. jesteś mistrzem nastroju, i jakie bogactwo słów - wszystkie jak liście w LESIE - żyją! J.S
  3. to nie znasz dobrze Cezanne'a - Bianko 1; piękny wiersz, uczta! :)J.S tu nawet "membrana" jest cezanne'owska, bo ja w tym słowie widzę po prostu napięte płótno na ramy obrazu, po prostu...i i ta membrana pięknie gra, że gra... J.S
  4. o to, m.inn...! J.S
  5. Bogdan Zdanowicz.; nie pomyliłem, ale trochę przegadałem na wstępie...ja tylko mówię, czemu naprawdę służą te zabiegi: lepszemu, wygodniejszemu układaniu się w trumnie; Z REKLAM WYNIKA, ŻE NASZE CIAŁO STRASZNIE NAM UWIERA i trzeba koniecznie coś z tym zrobić, wybielić, pokropić, przerobić, a ciało - umęczone ciało nadal ciałem pozostaje; J.S
  6. wsłuchałem się w Wasze głosy uważnie - rzeczywiście, "podpaski" precz... stokrotki w rosole.; ten wiersz - owszem - podkreśla materialny punkt widzenia; ale czy postawa peela jest materialistyczna? higiena to tylko pretekst, jak każdy temat... Messo.; coś na rzeczy! :)) J.S Barbara Janas.; zatem po "podpaskach", ale nie o nie tu chodzi - to tylko punkt odniesienia, nic więcej; jak woda po goleniu, czy płyn do odświeżania ust... :) J.S
  7. Bella Nova Bella Perfecta Duo Tesco Always Ultra Sensitive Carefree Discreet higiena osobista przybiera rozmiary epidemii dżuma fizjologii pandemonium ciała w skrzynce pocztowej telewizji radio także na trawnikach za kaloryferem skoro ciało takim utrapieniem widzę spełnienie apokalipsy na miarę Wellsa sterylizacja wszystkiego piekła nieba a zwłaszcza ziemi jej wschodów i zachodów nullitatis cierpień problemów sama przyjemność umierania definitywnego
  8. w imieniu Narodu orgowego, prosiemy o przywrócenie Piaskownicy - miejsca dykteryjek, fraszek, satyr i puszczania oka...BO CO BYŁO DOBRE powinno było pozostać! prosiemy! póki się nie oprosiemy.... :) Idący Do Piaskownicy POZDRAWIAJĄ Cesarza angello! Jacek Sojan
  9. gnoza patrzenia niby z zewnątrz; to chyba ostatnie ze złudzeń; uwikłani jesteśmy i w ten sen zwany życiem, i w wyobrażenia co jest kamieniem a co sercem, a nawet uwikłani jesteśmy w proces stwórczy, gdyż Król Niebieski zgodził się na nasze wybraństwo, szlachectwo, na nihil novi - bez naszej woli nic się nie dzieje istotnego, nic co ma dla nas znaczenie; to raczej wyłączenie dla refleksji, kontemplacji, rodzaj zmęczenia psychicznego, a może i fizyczne wypalenie, duchowe wyciszenie i oddalenie; gdyż zaczynamy rozumieć, że metafora wie wszystko a my - niewiele, właściwie nic; a misterium życia nadal tajemnicze i niezmienne; i nawet naukowy klucz dzie wuszki to tylko wytrych - psuje zamek, drzwi nie otwiera; drzwi nie otwierają słowa, ale my sami, nasza ręka; być może już niewidzialna.... DZIĘKUJĘ za ten wiersz; albowiem jest piękny! :)) J.S
  10. CZYTASZ privy adolfie? masz pilną wiadomość, więc łaskawie zajrzyj... Jacek Sojan - superjuror
  11. kobieta patrzy w lustro postawiła lustro przy stole by pamiętać żeby nie wysłać tego listu bo 15 lat miała ćwierć wieku temu widać rozum nie nadąża za ciałem które nie nadaje się już do miłości ciągnie do ziemi jak złamane skrzydło po tylu latach wciąż ma nadzieję że wszystko jest możliwe nawet bajka śni że zasypia w ramionach księcia któregoś dnia okaże się że to drzewa nie wypuszczają jej z objęć ---------------------------------------może tak? kobieta patrzy w lustro pamiętać by nie wysłać tego listu piętnaście lat miała ćwierć wieku temu rozum nie nadąża za ciałem nie nadaje się już do miłości ciągnie do ziemi jak złamane skrzydło po tylu latach ma nadzieję wszystko jest możliwe nawet bajka śni w jej ramionach któregoś dnia okaże się to drzewa nie wypuszczą jej z objęć ---------------------------------------------------??? powalczyłem, bo uważam że warto nic w zasadzie nie zmieniałem, tylko wyrzucałem, wyrzucałem... pozdrowienia - serdeczne! :) J.S
  12. co za plastyka! chodzi się między słowami jak po przestronnych pokojach; piękny wiersz; "prawo morza" szuka swojego wyjaśnienia - formuła otwarta jak encyklopedia; J.S
  13. no i przemieliło - zanurzyło w aromacie czystej poezji; wyraz "nieśmiertelni" elektryzuje - otwiera na metafizykę, i jednocześnie drażni, bo wymusza dykcję tekstu; J.S
  14. jakieś dziwne pomieszanie poetyk, tematów...Giordano ma nobilitować swoim nazwiskiem pointę? o święta naiwności! początek obiecujący zakończył się akademickim rezonowaniem... żal; J.S
  15. pchła pchłę pchła - widzę, że rodzi się cykl monotematyczny; ostatnie 3 wersy jednak wyrzuciłbym - jakby z innej poetyki; przyznaję, lubię zwariowane, zabawne teksty z ducha kabaretu absurdu - ale motyw z trumnami to też jakby inny tekst; czegoś za dużo, za dużo... J.S
  16. o biedne Serce Matki - chyba pęknie! temat nie robi wiersza, ale sposób jego podania; tu wszystko wtórne, na poziomie pamiętniczka gimnazjalistki której się wydarzyło; proponuję zabrać do swojej szufladki i celebrować ukradkiem; to głupia sytuacja - za intencje chwalić grafomaństwo; cóż - rzekło się; J.S
  17. Są byty i ich przypadłości - obok substancji (istoty) są zdarzenia, które pojawiają i znikają nie niszcząc istoty rzeczy, zatem - ontologicznie rzecz ujmując mamy tu fakty materialne obok przypadłości (akcydensy); wiersz podkreśla nienaruszalność istotnej racji bytu, gdyż każda osobowość pozostaje sobą bez względu na zdarzenia; "pięść" jako symbol uchwycenia istoty okazuje się tylko elementem bytu jednej ze stron, i przynależy do peela pozostawionego sobie z otwartym dylematem "posiadania"; "krajobraz" jest częścią świadomości, a sam akt twórczy - wiersz, jest wędrówką w tym krajobrazie, i peel odczuwa niepokój właśnie z powodu czy to zagubienia się w nim, czy zagubienia w nim czegoś-kogoś... osobiście bardzo mi się podoba, i ma dla mnie artystyczny wymiar poezji; J.S
  18. ja kibicuję Jerzemu Rybakowi; :) J.S
  19. A może jednak do Warsztatu? ;) pzdr. b (ps. inwersje, nieporadność w sformułowaniach, upraszczające kontrasty - wiele jeszcze - doświadczeń - przed peelem) ps. 2 "jakiCHś" czemu nie - zgoda; po Warsztacie - do Z-ki! :) niektóre wyrazy (np. Handlarz - dałbym z małej...) choć domyślam się, kto za tym stoi - Szatan; więc może tym bardziej - zło umie się przebierać; także wyraz "Człowiek"...zrezygnowałbym z teatralizacji - wykrzykników; wyrazy mogą bez nich krzyczeć; ciekawie byłoby napisać: "Ikona śmierci..." TAK w kontraście do tego modnego dziś słowa; no i aby było poprawnie stylistycznie! pewnie jeszcze coś byłoby do poprawienia, ale nadal uważam że warto - J.S
  20. Boskie Kalosze RZECZYWIŚCIE boskie w tym tłumaczeniu formy wiązanej na otwartą - jestem pod wrażeniem! ale Messa ma swoje nawyki i choć fizyk - nie lubi logiki "cogito" bo inaczej widzi słowo w poezji - nie jako linię ale jako ślimakowe koło; takie geometryczne uprzedzenia: :)) J.S
  21. ZA naturalność i prostotę ujmowania tematu - za to szacunek; jest w tym wielkość talentu i charakteru; podziwiam bo nie mogę inaczej; :)) J,S
  22. ta glina się sypie - ani "serce" ani "amarant" nie zlepi tu żadnego sensu; Wierszyka nie ma, jest tylko jego zamysł.... J.S
  23. za często i za dużo ciała - co to jest "pieśń stopni"?! J.S
  24. CO To "zapalsz"? nad emocjami należy zapanować - aby wiersz był wierszem, a nie obrazem infantylizmu maślanych oczu... J.S
  25. miodzio - na trzy kopniaki; J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...