Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

JacekSojan

Użytkownicy
  • Postów

    3 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JacekSojan

  1. podchody do panienki? - ale jaka panienka pójdzie za beksą (łzy); sentymentalna tandeta; J.S
  2. tytuł sugeruje, że wieszcz zamienił się w kaczkę - albo w gęś; J.S
  3. jakby ktoś przesiał z lektur stereotypowe słowa i z nich ulepił sobie wierszyk - wyszedł literacki bałwan - oj - zapłacze Ewa nad Adamem czyli Poezja nad "poetą", zapłacze - ani chybi... J.S PS.; rozpoznaję w tym rękę zonedysty....
  4. - pewnie tak jak ja Pekińczykiem z Lasu Wolskiego... a jaki to ma związek z wątkiem? Kruca Pizg!?
  5. ! Miłosz był napisał: "Cóż warta poezja która nie ocala narodów i ludzi." Można postawić sobie taki program maksimum, ale też można właściwie do swoich możliwości uczciwie podążać za prawdą, jaka by ona nie była. Traktując wymiennie Boga z prawdą. Do roli służebnej poezji...jeśli wogóle służy - to chyba jednakowo piszącemu jak i czytającemu. pozdrawiam - J.S
  6. marianno ja.; ?!? a który to ten "artykuł przegadany i nudny"? - nie zamieszczałem tu żadnego artykułu! otworzyłem jedynie wątek stawiając pytania...zwięzłe; ps.; do autora o ktorym piszesz się nie odniosę, bo raz - nie podałaś nawet tytułu książki, do lektury której mnie namawiasz; dwa - mam wątpliwości co do poprawnego zapisu tego nazwiska; pozdrawiam J.S
  7. pukanie w spodniach szczególnie widzę działa na damy - wiadomo, perfumy.... :) J.S Stefanie - taki ten wierszyk jak dykteryjka, ale ledwie rozpoczęta...już zakończona; Tobie wszystko uchodzi - masz farta! J.S
  8. Tango 171.; najpierw zmień siebie... to Tango 171 może dyktować innym co czynić? -spodziewałem się jako odpowiedzi własnych przemyśleń a nie cytatów... czy nikt nie czyta innych poetow oprócz siebie, nie zadaje sobie podobnych pytań jakie postawiłem? - czy nikt nie odpowiada sobie, po co pisze wiersze, co dla niego w pisaniu jest ważne, z czym się zmaga, do czego zmierza? co właściwie rozumie pod pojęciem literatura, czy też poezja? - żadnej autorefleksji? czy tylko gotowe cytaty Wielkich Nazwisk? Bo tango 171 przestrzegając przed pułapkami właśnie sięgając po powyższą dysertację sam wpadł w pułapkę dyktatu i nawet tego nie zauważył... - nic od siebie?
  9. koniecznie do obejrzenia: Generał NIL reżyseria: R y s z a r d Bu g a j s k i w roli głównej: OLGIERD ŁUKASZEWICZ - to piękna lekcja najnowszej historii i znakomity dokument - polecam!
  10. - czym jest w istocie literatura popisem sprawności językowej? zabawą semantyczną? czy odrobioną lekcją na zadany temat? - a może próbą odpowiedzi ontologiczno-aksjologicznej, próbą uchwycenia siebie w tu i teraz , wyprawą Odysa w nieznane, by przepuszczając przez siebie ocean treści odnaleźć w tym wszystkim sens większy niż tylko trwanie, szerszy i większy niż jedno życie...to wewnętrzne, zewnętrzne... dlaczego pytam? przeglądam sporo stron portalowych z poezją, kartkuję wiele nowych tomików poezji: 80 procent to popisy, zabawy semantyczne, odrabianie lekcji na zadany temat - poszukujących jest może jeden procent... nie żebym bawił się w demaskatora, weredyka; pytam, czy tylko ja rozpoznaję ten problem, czy macie swoje widzenie przedmiotowe; J.S bo można inaczej: czy perfekcja czy autentyzm ze wszystkimi potknięciami właściwymi dla autentyzmu; jako przypisek do pytania przypomnę kwestię cyzelowania jednego zdania przez jednego z bohaterów powieści Camus'a....
  11. drobiażdżek; i jakkolwiek idiotycznie jest stwierdzać że doskonały - z przyjemnością zostaję idiotą; w jednym wersie namawiałbym na mały retusz: "czyta to się nawet z ulgą" - taka zbitka "czyta to się..." budzi jakiegoś Tośka, jakiś brzydki hiatus sie tu wciska; może więc lepiej by było: "czyta się to..." ?? poetycko kategorię doskonałości ubrałeś w wiersz i to co w życiu kulawego przestaje mieć znaczenie, bo z "rzeczy tego swiata zostają tylko dwie - poezja i dobroć - dobroć i poezja" jak mawiał mistrz Cyprian N. J.S
  12. pierwsza wersja bardziej mi się - o przyrodzie można w nieskończoność, pozwalamy jej grać w sobie i czynić projekcje siebie samych - serdecznosci J.S
  13. a ja mam słabość do damskich rymowanych nastrojów i pewnie jako wiersz nie broni się najlepiej ( chyba zbyt sztampowe te "świty blade" "obietnicy żar", "niepewności woal") to jednak własnie odwołanie się do konwencji pozwala tekstowi śpiewać, a widać wyraźnie, że to tekst do lirycznej piosenki kabaretowej - sympatycznie - i nastrojowo... :) J.S
  14. to sobie panowie pogadali pod ciekawym wątkiem jak koń z owsem i mało istotne, kto kogo zeżarł, ale kupa pod wątkiem dymi - może posprzątacie po sobie? i zaczniecie coś wreszcie na temat? J.S
  15. gdyby przeczytafszyby a potem się zaprezentafszyby np. w warsztacie to nie wyszedłszy by na franta - tekst nieporadny, wtórny językowo, nudny; nie widać oznak geniuszu - no jeszcze nie - ale geniusz bez pracy nad sobą i bez wysiłku zawsze pozostanie tylko geniuszem w potencji - kiepściutko -
  16. już po Walentynkach :) no i widzisz jak bardzo się różnimy - ty kochasz - powiedzmy - od 15.oo do 16.oo, a ja bezgranicznie; "walentynki" to nie jeden wybrany dzień - np. dzień ślubu; to wiecznoooooość ... więc mówisz, że mój wiersz to balkon? hmmm, no to przypomnij sobie balkon Julii z "Romea i Julii", albo podobny z "Cyrano de Bergerac'a" Rostanda; nawet ten portal jest balkonem...Ty śpiewasz, ja spiewam. Ale fakt - czasami ktoś fałszuje, i wtedy śpiew należy przerwać, ze względów czysto estetycznych; gorące całuski - :) J.S
  17. marianna ja; zgadłaś - masz zaiste kobiecą intuicję; niechże Ci ona podpowie, który mężczyzna kocha - bliżej Ciebie niż myślisz; ale on jest dyskretny i cierpliwy...rozejrzyj się marianno ja, obejrzyj się! - - - J.S ps.; jego nic nie zniechęci, nawet minus pod wierszem...
  18. heroiczne pragnienie - pełna determinacja, ale mam wrażenie, że ciut papierowa; peel napina się czyli robi dobrą minę - ale obawiam się, że śmierć rzeczywiście jest głucha i nie słyszy gróźb; chyba - że to postanowienie religijne; tam jest obietnica pokonania śmierci; ale nie przez napinanie, tylko wchodzenie jak najgłębiej w siebie... niemniej - prowokujący tekst, nieobojętny; J.S
  19. marianna ja.; rewanżystka z orga - działasz jak pantofelek, akcja-reakcja, bezrefleksyjnie; tego nie życzę każdemu mężczyźnie - by Ciebie kochał - jesteś chyba zbyt wielkim egocentrykiem by kochać - dlatego kochasz tylko siebie; czyli skazujesz się na największe ograniczenie - czyli ignorancję; to coś więcej niż samotność, niż bieda - to rozpacz; J.S
  20. umiesz stworzyć nastrój wypowiedzi poetyckiej - nazwałbym to liryczną epiką; sporo tu do przegryzienia - mijanie się ludzi, egzystencjalna konieczność, porozumiewanie się jak w poincie; refleksyjny, rzeczywiście "nokturnowy" wiersz - poezja! J.S
  21. Lecterze; znam poetę z autopsji bo mnie taki jeden prześladuje, więc to tylko Szczerość dyktuje - a reszta - jak w operetce, raz na wesoło raz na smutno... dzięki za wgląd - pozdrawiam; J.S Lena Achmatowicz.; wszak wiesz dobrze że bywam patetyczny - dla higieny duszy; dzięki za plus; :) J.S Magnetowit R.; "mieszane uczucia" mówisz? jakem Jack Bond w imieniu Królowej czyli Poezji odpowiadam stanowczo: wstrząśnięte - nie mieszane! - dzięki za uwagę; J.S
  22. bestia be.; zważywszy na różnice między ludźmi - są także pewne różnice i w kochaniu, ale to niuanse; weryfikować można tylko przypadki indywidualne, tylko w kontekście wiersza - właściwie po co? pozdrawiam J.S Bernadetta1.; - czuję się jako uwodziciel okrutnie dowartościowany; :)) J.S Jadwiga Graczyk.; podoba mi się znak równości pomiędzy "stażem miłości" a Mądrością, bo zaiste - trzeba być Sokratesem, by z każdą Ksantypą wytrwać te 35 lat... ! :) J.S
  23. jesli to aluzja do portalu - uznam wiersz za przekorny a nawet za dowcipny; tyle że sprawiedliwości szuka się pono w Sądzie (kto naiwny) a na orgu/ debiuty szuka się lirycznych wzruszeń czyli poezji (co czasami jest niewiarygodnie żmudne i obarczone wielodobową cierpliwością); jeśli nie - to tę "jaśniejącą sprawiedliwość" radzę przypiąć do makatki kuchennej, a wiersz tylko na tym zyska... pozdrawiam J.S
  24. to namawianie na samobójstwo, bo żaden wieśniak tego nie puści płazem i strepuje, jak nie pięścią to kłonicą, jak nie batem to sztachetą - i słusznie! rozumiem eufemizm zwrotu "ty ch...ju", ale tego typu wulgaryzm sprawdza się tylko w akademikach po 2 półlitrówce - J.S
  25. albo przeciwnie - czyni pokutę przyznając sie do winy w związku... albo zmienia aparycję - taktykę, strategię...ileż odczytań... :)) J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...