Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

JacekSojan

Użytkownicy
  • Postów

    3 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JacekSojan

  1. "uśmiech rzeźbiony łzami a w ich sercu tkwi cierń" - bolesna pieta połety; można pokiwać głową; J.S
  2. taaaa...ćma ćmę ćmi.... J.S
  3. nawinięte, i się przedsięwzięte po przedsiębraniu słownym - smakowite słownictwo! :) J.S
  4. zaprezentuje się poezja Warszawy i Gdańska w osobach Doroty Ryst i Sławomira Płatka - serdecznie zapraszam! Teksty usunięte na prośbę Autorów. Michał Krzywak.
  5. Widzę pewne braki: nie ma pan pojęcia jak często występuje dupa i fiut na każdym niemal polu sztuki - i na szczęście, bo jeśli mamy czytać wiersze oklepane, powielane, naśladujące naśladowanie, to zaczynam na poważnie martwić się o stan polskiej inteligencji... Skoro Pan obraża się na tak oczywisto-nieoczywiste słowa, to tylko wypada współczuć: bodajże Dostojewski powiedział, że zły to znak, gdy przestaje rozumieć się ironię i żart. W ramach wyjaśnień, bo nie idzie o fiuta, który nosimy przy naszym sercu - rzecz idzie o pisanie konwencjonalne, powielanie stereotypów, tych samych konwencji, bratanie się z tandetą... Więc nie widzę powodów, by obrażać się o te nibykolokwializmy, a dupa, no cóż, chyba nie czytał pan Dzienników Gombrowicza, albo przynajmniej Ferdydurki. Pozdrawiam, :::) pańskie tłumaczenie się ze słów jest tak prymitywne, jak pańskie wierszyki; od dziś wyrazy takie jak dupa i fiut zawsze będą się kojarzyć z pańskim nazwiskiem, na co pan zasłużył całą swoją postawą połety i czytelnika; ma pan u mnie honorową odznakę buraka - bywaj zdrów! J.S " bo nie idzie o fiuta, który nosimy przy sercu" - dobrze, że mnie pan poinformował, gdzie pan nosi fiuta, nawet bym nie podejrzewał że tam też można - uważaj pan zatem na serducho, może pan sobie niechcący obsikać; o ile, sądząc bo pańskich "dziełach" - już się tak nie stało... J.S ps.; a z pana taki Gombrowicz jak z buraka szmpan J.S
  6. dzie wuszka.; to ja sobie sam wybieram temat z którego się mam ochotę śmiać i czas ku temu.; normalnie - umoralniasz mnie; gratuluję czujności i trafności diagnozy co do mojego stanu; tak trzymaj! :) J.S Bea 2u.; - kto mnie zna wie, że kpiarza mam w naturze, a natury się nie wybiera; licząc ilość komentarzy w stosunku do moich prowokacji, stan poczytalności orga wyszedł całkiem okazale, i to bez względu na niepoczytalność autora i jego komentatorów... pozdr. Naj...! :)) i całuję stópkę :) J.S
  7. w piwnicy czuję się jak spiskowiec...coś mi się wydaje że mój śmiech obraża moich uroczystych czytelników, ale jakoś nie mogę się powstrzymać - cha!cha! yeah! oj! cha! cha! ludzie, dajcie spokój, nie mogę utrzymać szklanicy z winem...cha! cha! cha! i kto by się spodziewał takiej okazji do śmiechu - dziękuję! dziękuję! - czy ktokolwiek ze sprawców mojego śmiechu sądzi, że z tego powodu, że trafiłem do piwnicy sam będzie lepiej pisał niż pisał? małe, prymitywne, żałosne odruchy zemsty - polaczkowie, rrrrrodacy.... zastanawiam się, czy nie zostać obywatelem Szyszkostanu, Świerkostanu....byle dalej, byle dalej.... J.S Pa - najmilsi, obgryzajcie piórka, ko-ko-ko! J.S
  8. moje poczucie humoru rozumie cienką ironię tekstu i gdzie jego ostrze skierowano - na czasie, na czasie! :) J.S
  9. dzie wuszka.; i na tym polega cała zabawa - między miałem cię a miałem coś...zdaje mi się, że mylisz przedmiot z podmiotem ale przypisujesz ten błąd autorowi; ale zaręczam - autor świadomy rozróżnienia...jak widać bez belferstwa ( wskazywania) nic nie idzie... - idź na wino, dobrze robi; J.S
  10. poezja to nie dowcip - mogę być dla Ciebie durniem - cała przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam - Jola. nie dowcip? a kto tak obligatoryjnie ustalił? posłuchaj poezji kabaretowej.... J.S
  11. zastanawiam się, co jest lepsze - wygłupiać się na serio czy po prostu, śmiać się.... czy tu ktoś umie się śmiać? jeśli nie - do lekarza, do lekarza....chciałem rzec, do psychiatry! J.S
  12. zastanawiam się, co jest lepsze - wygłupiać się na serio czy po prostu, śmiać się.... czy tu ktoś umie się śmiać? jeśli nie - do lekarza, do lekarza....chciałem rzec, do psychiatry! J.S
  13. oj, nieładnie tak obrażać swoich bądź co bądź czytelników skoro miał być żart to trzeba chyba z takim samym dystansem podejść do jego konsekwencji, czyż nie ? uroczysty dureń to właśnie istota boża pozbawiona dystansu; po prostu rozpacz.... :)! J.S - jesteście cudownie uroczyści!
  14. wszystkim uroczystym durniom odpowiadam - poezja to nie tylko "zbawianie" świata, to także zabawa - wasze minusy stawiacie własnemu poczuciu humoru i rozsądkowi, ale na zdrowie, na zdrowie, daję wam tę satysfakcję.... J.S
  15. i tak poprawię - dzięki! J.S
  16. przytomna czytelniczka! - oczywiście, właśnie tak! :)) J.S
  17. a czytałaś Jadziu cokolwiek z przymrużeniem oka? :)) nie chcę zmiany Twojej opinii, tylko zmiany sposobu czytania... :) J.S
  18. Mariusz Rakoski; język pańskiego komentarza określa tylko pana a zachowanie tylko potwierdza pańską lichotę, mierność; jakież to yntelektualne wejrzenie na utwór, jakiż polot! i ile argumentów - poza jednym, chęcią płaskiego rewanżu - zajmij się pan handlem sałatą a nie poezją, widzę dyspozycję... J.S
  19. "zmienny kurs paczki"?! - to jakowaś nowomowa... przeczytałem i nic nie zrozumiałem, bo tak wydumane że trzeba chyba to sprawdzić laboratoryjnie, a najlepiej w NASA a potem wystrzelić na orbitę Neptuna, niech se krąży, autoru na chwałę...
  20. w poniedziałek miałem cię we wtorek miałem cię w środę miałem cię w czwartek miałem cię w piątek miałem cię w sobotę miałem cię o czymś ważnym zawiadomić ale zapomniałem na szczęście aby sobie przypomnieć mam całą niedzielę
  21. jaki nadmiar - mnie zawsze mało, wszystkiego, a zwłaszcza wina.... a że człek czasem da się uwieść młodości? to chyba nie największe przestępstwo; zatem bawić się, bawić się biorąc przykład z młodych; zabawa uczy i rozwija i nigdy nie nudzi, panie R! DOOOObre! :) J.S
  22. Jimmy Jordan.; uważasz, że zwierzę może zrobić coś z obłudy? bronię małpy, nie człowieka....w obłudzie nie ma miejsca na małpę, to obraża małpę; J.S
  23. rażące kolokwializmy: "gdzie wylądują", "słowa baranieją" obok ciekawych fraz: :"niebo wypełnia tylko sucha chmura /którą widać tylko w gardłach", "ludzie dzielą się /na porcje trawy"; mnóstwo tu rzeczy zbytecznych, zwłaszcza powtórek o "zamkniętym niebie", nudziarstwo i ględzenie obok nielogiczności, bo co to znaczy:"brak poczucia większości"? względem czego-kogo? wiersz powinien wrócić do warszatu, bo warto coś poprawić, wygładzić; J.S
  24. perspektywa łokalicenia sobie stóp, ale sobie na złość? nie darmo mówią, że cierpienie uszlachetnia... :) J.S
  25. nie rozumiem przesłania; są okoliczności, kiedy ukłon jest płaszczeniem się - są takie, kiedy w imię wartości pochylamy głowy; w takich dylematach małpa się nie mieści, bo są to kwestie stojące ponad nagą egzystencją zwierząt; takie coś pisanie półgębkiem i przerwane.... J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...