
JacekSojan
Użytkownicy-
Postów
3 172 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez JacekSojan
-
*a ja mam takie pytanie, czy 'egzystencjalny problem' istnieje, w Pani odczuciu, tylko w pałacach? w kwestii idiolektu - czy to konieczne - unifikować idiolekty na blokowiskach i pałacach? czy uważa Pani, że niemożliwe jest wyrażanie problemów egzystencjalnych, również za pomocą 'kurwy'? Bo ja osobiście w obu punktach uważam, że problemy egzystencjalne nie potrzebują wspólnoty językowej, wręcz przeciwnie, a także, że istnieją niezależnie od idiolektu. ja np posługuję się wulgaryzmami w życiu z ogromnym upodobaniem i niejaką rozkoszą :] co do hip hopu- są w nim rzeczy, które lubię, są rzeczy, których nie lubię, ale nie ze względu na specyfikę muzyki, czy wulgaryzmy. raczej kwestia to mojego gustu, często nieuargumentowana jeśli chodzi o poezję tak zrobioną, to czemu nie. własciwie każdą interpretację recytującego wiersz, można by potraktować grożąc palcem, bo czym jest interpretacja i jaka winna być? czy autorzy zostawiają klucze? choćby wiolinowe, choćby etykietę "allegro" ;) :) Pzdr (a, od naszej pani od historii muzyki wiem, ze Mozarta w kontekście jego czasu, można przyłożyć mniej więcej jak dziś muzykę pop do naszych. bardzo mi się spodobało to porównanie/transkrypcja na matrycy czasu) kiedy przechodzę obok grupek licealistów i liecealistek właśnie wracających ze szkoły (to samo dotyczy kończące szkołę starsze grupy gimnazjalistów) i słyszę bezustanne soczyste przerywniki Niczego i Byle Czego zwane "wymianą myśli-rozmową młodych- dyskusją" wyglada to tak, jakby to była rozmowa jaskiniowców posługujących się bardzo ograniczonym zasobem słów nie wiedzieć dlaczego sprowadzonych wyłącznie do wulgaryzmów wyrażanych wkółko a różniących się jedynie barwą emocji i tembrem głosu - zastanawia mnie z jednej strony moda na takie dawanie głosu o swoim istnieniu, z drugiej przyzwolenie na takie tokowanie odpowiedzialnych za edukację; wiem, że każda grupa społeczna posiada swój własny żargon językowy, ale ten "niby-szkolny" niczym już nie różni się od żargonu marginesu - pijaczków i drobnych złodziei odsiadujących co jakiś czas wyroki; a więc to co najłatwiejsze i najprostsze okazuje się wzorcem.... ponadto - rap nie jest naszą kulturową zdobyczą a jedynie małpowaniem czarnych mieszkańców Brooklynu, bytujących poza nawiasem społecznym w bezustannym konflikcie z prawem, opowiadających w niewybredny sposób o swoich doświadczeniach egzystencjalnych; poza tym, nie rozumiem, dlaczego powtórzone dwadzieścia razy w dwadzieścia minut słowo "kurwa" albo "pierdolić" - ma być namaszczone jakąkolwiek fylozofią czy połezją; chyba dla ograniczonych tłuków dla których przeczytanie jednej całej książki urasta do problemu habilitacji; poza tym, uczycielka dzie wuszka promuje rewolucję nazywania muzyki pop muzyką klasyczną i stawiania po tej samej stronie artystycznej Mazarta, Haydna i Kazika - może tego nie dożyję, ale będę głośno protestować, dopóki uszy moje słyszą cokolwiek a dusza czuje i rozumie; Amen! J.S ps.; to dlaczego nie promować poezyi w rodzaju: buc buc buc buc kurwa o kurwa o jerdolić a pierdolić a solić i jeszcze raz pierdolić ----------------------w transkrypcji na poezję Jesienina uznajmy, że to całkiem to samo; J.S
-
Hac urget lupus, hac canis
JacekSojan odpowiedział(a) na bestia be utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wiersz przypomina mi popłuczyny po romatyźmie, a konkretnie po Kordianie Słowackiego: "gorzkie pocałowania kobiety kupiłem wiara dziecinna padła na papieskich progach nic - nic." - no ale to dopiero punkt wyjścia - teraz trzeba sobie samemu ustanowić hierarchię wartości; zatem? poczekamy.... J.S -
imaginacja wykreślna
JacekSojan odpowiedział(a) na f.isia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
marzenia plus wyobrażenia muszą owocować złudzeniem i jałowością; zapętlenie peela polega na tkwieniu w potencji przy jednoczesnym unikaniu rzeczywistości, taki pat psychiczny, paraliż woli.... jako diagnoza poetycka - bez zastrzeżeń; choć formalnie - mało nośna; J.S -
Psalm 128.
JacekSojan odpowiedział(a) na Teresa Rudowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
piękny wiersz! - intrygująca numeracją...dlaczego akurat taka? pozdrawiam - poruszony.... J.S -
`przez wszystkie wierności
JacekSojan odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"zbłąkane gołębie moich rąk przytulasz do piersi..." - to jeden z przykladów nieznośnych sentymentalizmow, ogranych niemiłosiernie, które autor próbuje wciskać jako własną nową sztukę; poza infantylizmem takiego obrazowania i "słonych pocałunków" próbuje wywrzeć presję psychiczną: "nie wierzysz mi" - nie rozumiejąc, że pajacowanie pod przykrywką Casanowy budzi tylko zażenowanie i uśmiech politowania u adresatek - a mena jak nie ma tak nie ma....jest rozmemłany poetycko chłopczyk - eeeeeeee....! J.S -
tylko pierwsza strofka wydaje się ciekawa - reszta jest gubieniem wątku i zacieraniem dobrego wrażenia - rozczarowanie; J.S
-
Jacuś wyszedł z przedszkola ponad 50 lat temu i o jego istnieniu przypomniał sobie gdy zaczął przyprowadzać i zabierać z przedszkola swoją już 14 letnią córeczkę; uważam też, że wystarczająco rozpieszcza mnie życie, by trzeba było mnie jeszcze dodatkowo głaskać po głowie i choć owszem - uwielbiam się wygłupiać, ale na ogół mam poważny stosunek zarówno do słowa jak i do jego form; co nie przeszkadza mi delektować się podanym na tacy obrazkiem i dobrze zrozumiałem jego przesłanie - tylko jak tu powiedzieć niektórym: spierd...chociaż tak byłoby najprościej bo to jak klaps w zadek dla wytrzeźwienia, no a w duchy młodzież nie wierzy tylko w spirytus... nie mniej - smakowita zabawa w "dialog" pokoleniowy zdaje się zniechęcać do jakiegokolwiek dialogowania... pozdrawiam! :) J.S ps.; i jeszcze jedno - skoro lubi pan dyskutować incognito, pozwalając sobie na takie obcesowe hipokoryzmy - wypada i mnie , bo pan mnie do tego zachęca, życzyć panu więcej obiektywności co do insynuacji na temat zawłaszczania i ideologizowania portalu org. pozdrawiam ponownie pana panie MEeeeeeeeee Zawsze myśleliśmy w rewolucyjnej radzie oszołomów, że z wiekiem się mądrzeje, ale Sojan nas przekonał, chcemy pozostać dziećmi! bo dobrze jest zachować odrobinę dziecka z jego naturalną ekspresją, potrzebą poznawania i spontanicznością; ale należy się wystrzegać zarówno infantylności jak i hodowania w sobie korzenia gorzkości, który czyni z wielu starych złośliwych karłów....
-
Uzasadniony minus - konstruktywny komentarz pod moim wierszem...
JacekSojan odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
raczej metafurą - właśnie o tym, oględnie raczył był JS, kokosz się na blogu, a nie na forum poetyckim życzę sukcesów !!!!!! -
można napisać o wierszu - to tekst konfesyjny (religijny); można napisać - to autoportret z kontekstem etycznym, światopoglądowym; podoba mi się jego powściągliwość; podoba mi się determinacja peela: "mam mocne ramiona od dźwigania piskląt / stale stawiam nowe domy" - tym bardziej zaskakuje pointa, bo nie pasuje do samoświadomości o własnej determinacji i mocnej woli - pozostaje otwarte pytanie - w co peel "nie wierzy", pytanie otwarte.... J.S
-
Szkoda mi kobiet
JacekSojan odpowiedział(a) na Łukasz Radwaniak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pomylone dwa nierównorzędne porządki - świat mieszczański i skrajnie ekstremalna Natura; wiersz staje się zupełnie nieczytelny z pretensjami do kontekstu którego nie sposób się domyśleć na podstawie tekstu; po prostu - wiersz chybiony w zamyśle i kompozycji; J.S -
nie- święty Jacenty odpowiada: w Krakowie uczyli mnie stosowania właściwych argumentów w rozmowie, bez oglądania się na osobę ale zważając na istotę rozmowy; bo to prawda ma nas wyzwolić nie paplanie; a ta wymaga precyzji, uczciwości... J.S to przepis na tragedię.. idę spać dobranoc. och...nie bądźmy pesymistami, ja naprawdę wierzę w argumentację i gotowość jej przyjęcia przez adwersarza, który potrafi powściągnąć własne ambicje i przyznać się do pomyłki; czy poeta może myśleć inaczej? przecież mówi - rozmawia wierszami skierowanymi do drugiego - jakiś sens ten rozmowy musi być skoro poezja istnieje kilka tysięcy lat i ten portal wskazuje, że źródło tej wiary w rozmowę nadal ma ogromną moc otwierania jednych na własne światy drugich; to dopiero kosmos o którym się astronomom nie śniło! :) J.S dobranoc!
-
nie- święty Jacenty odpowiada: w Krakowie uczyli mnie stosowania właściwych argumentów w rozmowie, bez oglądania się na osobę ale zważając na istotę rozmowy; bo to prawda ma nas wyzwolić nie paplanie; a ta wymaga precyzji, uczciwości... J.S
-
Kończyliśmy różne Uniwersytety. Mnie uczono, że ocena nie może nie być tendencyjna. Szczególnie ocena utworu artystycznego. ;) Zaś "arogancję" wyczuwaną przeze mnie w utworze - wyjaśniłam. Wolno mi odczytać wiersz tak, jak go odczytałam, Jacku. W dodatku nie tylko ja go odczytałam podobnie, jak widzę. To wszystko. Pozdrawiam. taaak, to mi wyjaśnia animozje pomiędzy Warszawką a Krakówkiem; i upewnia mnie na zajętym stanowisku - że to właściwe moje miejsce; pozdrawiam J.S ps.; wiesz Joasiu co jest tu najśmieśniejsze? że zarzut arogancji jaki stawiasz autorowi sama popełniasz wobec autora prezentując taki typ uprzedzenia do niego...bo czym jest tendencyjność jak nie uprzedzeniem, a priori założoną tezą? to szyte grubymi nićmi i te nici widać - niestety... J.S ps.; inną kwestią jest, że mylisz tendencyjność z subiektywizmem, a to całkiem inny rodzaj zaangażowania, całkiem inny... J.S
-
Barbara Janas.; tak Basiu, na poważne, bo to okrutnie poważny temat - historia i jej skutki; a tę ze Słowakami mamy taką jak link ukazuje, nie inną; a sama Słowacja - zachwycająca; wkrótce wybieram się na ich narodową świętą górę - na Krywań; była kiedyś na słowackiej monecie.... Jolanta S.; określiłem tak zjawisko, nie osoby; jeśli ktoś nie rozróżnia rangi wiersza i tekst kabaretowy traktuje jak epitafium, nenię czy dytyramb - musi się liczyć z tym, że będzie uchodził za durnia, w tym momencie, w takiej sytuacji - nie w innej; zresztą - określenie "uroczysty dureń" jest epitetem ukutym w środowisku literackim Krakowa dla każdego, który pomylił powagę tekstu i z dowcipu próbuje wykroić testament czy jaką inną odezwę do narodów - taki studencki żargon, bardzo zresztą udany i nośny; naprawdę jest się o co obrażać? lepiej chyba zachować zdrowy dystans.... pozdrawiam J.S PS.; a minusy stawiam nie dla Jolanty S tylko dla wiersza, gdy jest moim zdaniem kiepski; i odpowiadam za swoje decyzje w znaczeniu że staram się być obiektywny w ramach tej wiedzy którą posiadam o poezji - to nie stronniczość mną kieruje, lecz poczucie artyzmu, takie a nie inne; J.S
-
możliwe, że zasadziłam się na stanach, które przeżywają stereotypowo wszyscy. i może następnym razem wejdę głębiej w beton. dzięki i słusznie, bo chcieć to móc; wreszcie beton zagada - J.S
-
to sztuka "zobaczyć - J.S
-
przeciwnie - takie podsumowanie jest najlepsze i jedynie możliwe; ale kobiety tego nie rozumieją - wiedzą swoje; :) J.S PS.;idź na skróty - koniecznie! pozdrawiam J.S
-
Dorota Jabłońska.; dziękuję za rozumienie; pilnuję - by nic przypadkowego nie "zagracało tekst"; pozdrawiam J.S Stefan Rewiński.; Jacek stara się być dobry, tylko stara...chyba jak wszyscy z podobnym skutkiem; szkoda, że nic o wierszu tylko o mnie - pozdrawiam J.S PS. majówkę spędziłem w małych Pieninach, na pamiętnej Durbaszce...zrobiłem długi wypad przez Wysoką w Dolinę Białej Wody (do złudzenia przypomina Ojców, taki mały Ojców - przy przepięknej pogodzie; a w Krakowie pono cały czas lało... Jolanta S mnie nie lubisz, a przecież nawet się nie znamy; nie mogłem więc w czymkolwiek Cię urazić; na portalu nie oceniamy autorów, tylko ich wiersze; to a propo's nielubienia; pozdrawiam J.S Smutek Jan; tak, pointa jest konsekwencją prowadzenia myśli w wierszu na kanwie niedawnej historii; z pamięcią nie można się bezkarnie zabawiać, to konkretne doświadczenie - na jej podstawie stawiamy następne kroki; ostrożność nigdy nie zawadzi; pozdrawiam J.S f.isia.; nie boję się trudnych, ryzykownych tematów, a tym bardziej zajęcia stanowiska - a ono tylko nawołuje do czujności, nie do naiwnego - bratajmy się, kochajmy się! życie ma swoje różne oblicza co najlepiej poznajemy na własnym.... pozdrawiam J.S Oxyvia J. wykazujesz sporo inicjatywy w skrajnie negatywistycznej interpretacji tekstu - stąd takie passusy jak "arogancja"; to zastanawiające.... podobno ukończyłaś polonistykę - a jak wiesz, bo mnie tak uczono na UJ - najgorszym grzechem w pedagogice jest tendencyjność w ocenie - i to byłoby wszystko; pozdrawiam J.S Lena Achmatowicz.; same piękne obrazki tego wiersza nie skroją - estetyka jest tu tylko elementem; tu nie chodzi o kontemplację pejzażu - dlatego "nic do pocięcia", wszystko jest istotne; pozdrawiam J.S Jolanto S "podział lepszych i gorszych" - jakieś kompleksy? najlepszym lekarstwem jest stać się "lepszym" - np. w pisaniu wierszy zamieszczanych na orgu; tego życzę i pozdrawiam J.S LadyC.; :) to byłoby nawet wystarczającym usprawiedliwieniem, gorzej - jeśli Jolanta S nie chce zrozumieć...zważywszy, że decyduje "ochota" lub jej brak, jak pięknie i celnie wyraziła się Jolanta; co zważywszy na labilny kobiecy charakter całkiem możliwe; :) J.S ps.; ale ty rehabilitujesz ten charakter w całości! po dwakroć! :)) Bea 2u.; - trzeźwa istota! no cóż, nie uprawiam dyplomacji - lubię nazywać rzecz po imieniu, bo taki mam mus; - a te owieczki też niejako symboliczne, bo przecież na żertwę, i mam nadzieję pokojową... muszę bronić angello - administrator nie wtrąca się do poezji, ingeruje wyłącznie gdy ktoś jawnie i notorycznie narusza regulamin - taka jego rola; to My wychowujemy siebie wzajemnie na poetów - a to ciężka harówa.... dzięki za wsparcie! pozdrawiam J.S
-
Stefanie to miłość
JacekSojan odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
baw się Stefanie, baw - kogucie jeden; i ciesz się - kurka gdacze - będzie rosół; a że chudy? ty musisz być wielkoduszny - ja nie muszę, co stwierdzam z ulgą; pozdrawiam J.S -
pozornie o niczym, bo czym jest przebudzenie? próbą zobaczenia.... a do tego trzeba i wysiłku (woli) - stąd to natężenie wzroku, taki obrazowy fizykalny stan oswojenia się z obrazem otoczenia; mówi się słusznie, nie my wybieramy temat - temat wybiera nas, liryków; mówi się także, że niechęć (a może tylko lenistwo, choćby chwilowe) do zrozumienia drugiego uniemożliwia dialog - to co pod wierszem daje temu potwierdzenie; pozdrawiam J.S
-
oświadczenie majątkowe
JacekSojan odpowiedział(a) na Lena Achmatowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
gdy wszyscy sobie uświadomią powagę słowa "kwatera kwiatków" to zobaczą i peela we właściwej pozycji i jego zasoby (majątek) a pewnie i dojrzą w końcu te ciężkie "piersi na piersi" - jakby nie było, funkcjonuje jeszcze zwrot frazeologiczny: matka-ziemia; kontekst tytułowy daje całemu tekstowi rację bytu; Amen! J.S -
niby o konkretnym m3 niby o marzeniach o m3; taka osaczona i zdeterminowana egzystencja a z drugiej - ucieczka w wyobraźnię; mieszkaniec wielkiego miasta zna obydwa te stany doskonale - a jednak...mam wrażenie czegoś stereotypowego, czegoś powierzchownego, ledwo liźniętego; J.S
-
ograne śpiewy
JacekSojan odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
menconce; okrutnie menconce...przegadane; brakuje mi konkretów, choć z fobią na windy spotkałem się u ludzi; mnie podoba się diagnoza: "zanikanie zaczyna się od głowy" J.S -
ograne śpiewy
JacekSojan odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
menconce; okrutnie menconce...przegadane; brakuje mi konkretów, choć z fobią na windy spotkałem się u ludzi; mnie podoba się diagnoza: "zanikanie zaczyna się od głowy" J.S -
kapusta
JacekSojan odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w dużej mierze tak właśnie jest; wyborca w swej większości ma roszczenia i oczekiwania, co z jednej strony jest zrozumiałe ale z drugiej - jest takim jałowym oczekiwaniem na wygraną w totolotka, czyli na darmowy wyborczy bigosik codzienny przez resztę żywota bez własnego kiwnięcia palcem we własnej sprawie - rodak to w rzeczy samej malkotent zatruwający życie innym, a jednocześnie naiwniak który oczekuje na spadek po Rotszyldzie - więc głowa kapuściana gra tu swoją kabaretową rolę i to gra do wiwatu! - rozbawiłeś, a poezja to przecież także śmiech i zabawa, o czym się zapomina; yes! :)) J.S