Nessa Isilra

Chaos.

Uuu co za patos, szczególnie w końcówce.

Poetyka w rytmie i treści Kochanowskiego. Ale nie, nie podobuje mi się. dygam ; )

Wrednie i zaciekle. Wiersz gdyby go przerobić, i obedrzeć ze skóry dałby się lubić.

Lubisz mroczne klimaty... ;) Lubluje ja ale sza... ;)

O lol. O!

To o czym jest ten wiersz? Każdy dwuwers jakby mówił o czymś zupełnie innym, brak nawiązania. Ja rozumiem, że przed śmiercią całe życie w obrazach się przed oczami przesuwa, ale tam chyba jakaś spójności i logiczność ciągu występuje. Brak mi tu myśli przewodniej.

To może tak zacząć od codzienności a później się życiem innym zajmować. Wiersz mazgajski wyszedł i mało płynny. Jestem na nie.

A i tytuł klimatyczny ;)

nie owoce są ważne lecz ich opadanie w czas ziemny i zielny z czymś mi się to kojarzy, nie mogę wydobyć z pamięci z czym, a mam to na końcu języka. Ale kojarznośc pobudza pozytywne emocje. Szalenie plastyczny wers : z korzeni traw pleciona sagrada familia jak ktoś nie widział trawy to już wie, jak ktoś nie widział Temple Expiatori de la Sagrada Família to już widzi. ; ) dygam

Plastycznie, emocjonalnie. Bardzo mi się podoba. Szczególnie latawce. dygam ; )

Widzę w wierszu dużo trudnych słów i zagmatwań i wszystko tworzy mi jakąś przestrzeń i rozbuchuje się do granic przepastnych. Tylko zauważam, brak punktu zaczepienia. Jakby peele niemoc i cisze chciał przykryć paplaniną.

Za topornie jak na marzenia. Przynajmniej ja mam inny schemat bujania w obłokach.

Ja nie rozumiem. Nie wiem czy mam się odnieść tu do wariacji z powtórzeniami czy bez, bo jeśli do wariacji muzycznej to brak mi w wierszu swobody. Albo nie potrafię rozłożyć wiersza na łopatki albo nastąpiło u mnie, z powodu uciążliwej sesji, osłabienie procesów poznawczych i tam gdzie jest jasno widzę grad. o!

Pamiątka zapewne przednia i na tym może należy się skupić. Wiersz niestety z tego nie wyszedł. dygam ; )

Kojarzy mi się szalenie ze Stulatami Márqueza. Tak jakby w wierszu następował dialogowe połączenie losów Jose Arcadia i Aureliana. ; )

Ambiwalentnie jestem teraz. Po pierwszym przeczytaniu miałam powiedzieć, że nie, a teraz po drugim już nie wiem. Trochę jest taki dziecięco chwytliwy, wiec działa na rozbudzone matczyne instynkty;p Jeśli chodzi o stronę poetycko formalną to pierwsze wrażenie zostaje.

Wie pan, to jest prosty wiersz, a ja nie jestem z kamienia i nie jestem też zbyt dorosła, więc podoba mi się. Bardzo. dygam ; )

Wow, świetny erotyk. Gratuluję wrażliwości, szczególnie miejsc podświetlanych. ;) dygam

Gratulanty i powodzenia na przyszłość dygam chwalipięcie :)

Czyżby potępienie idei "kobiety wyzwolonej"?

nigdy nie pytam gdzie jesteś i czy taki sam jak dla mnie to jest dobra puenta tego wiersza i chyba tyle powinno wystarczyć. To daje szerokie możliwości do tworzenia dalszej historii. dygam

Peelka to ewidentnie jakieś zaburzenia ma. Raz mury, a zaraz znowu brak granic. Hmm, albo po prostu perwers z niej.

Ciekawa myśl, taka śmieszno-smutno-ironiczna, co najlepiej uwidacznia puenta. gdyby tak nad nim jeszcze trochę popracować to fajnie by było. pozdrawiam

Dla ukochanej jak najbardziej ;) na wiersz ciut za mało. dygam