Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nessa Isilra

Użytkownicy
  • Postów

    659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nessa Isilra

  1. zdjęłabym "różowe niebo" - rozmydla cukierkowością, a wiersz i tak nie traci, poza tym w trzeciej "słońce" niepotrzebe, wiadomo, bo jest brzask i wyoutowałabym "i" z ostatniego - usta i dzień wejdą w fajny, harmonijkowy związek. ale to Twój wiersz, całkiem fajno dygnięty ;) pozdrawiam kaska. Faktycznie wepchnęłam je i teraz zdjąć trzeba. Tylko muszę się jeszcze zastanowi jak to sensownie zrobić. Na razie kategorycznie wywalam "i". Fajno, że się podobuje. Odpozdrawiam,oddyguje ; ) e-d: Kaśko, ale słońca z trzeciej to ja raczej nie mogę ruszyć, mimo, że z brzaskiem to takie masło maślane wychodzi. Spaja mi dwa pierwsze, z dwoma ostatnimi, i przewracanie mniej czytelne wtedy by chyba było. Przynajmniej jak dla mnie. o! ; )
  2. oj, myślałam z początku, że będzie sromotna krytyka, a tu takie miłe rozczarowanie ;) Dzięki za pozytyw. dygam ; )
  3. Świetna ostatnia, reszta też bardzo dobra, mocna. Odstaje tylko to ksero życia i to jak dla mnie warto by zmienić, bo wchodzi ciężko z butami w fajny klimat wiersza. Ode mnie plus. Miłego dnia życzę ; )
  4. Do mnie warsztatowo i poetycko przemawia ostatnia najbardziej. Reszta emocjonalna, nostalgiczna, ale odstaje. Dygam ; )
  5. Przypadła mi śpiewająca wydma. Uniwersalny. Plus ode mnie. Dygam ; )
  6. Dobry. ; )
  7. Dołączam się do chóru, który lubi miniaturki. ; )
  8. Cóż przychodzi mi się zgodzi z przedmówcami. Wesołych świąt ; )
  9. pocałunki jak jajeczka wymowne, i trzecia bardziej. Ogólnie wiersz z fajnym tematem. ;)
  10. O, wiersz z plusem choć przekorny. ;), dygcyk
  11. błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli w chłód wschodu kreślonego słońcem esy floresy na płótnie nikt nie widzi szczytów zdobywanych nocą by o brzasku ogrzać ręce i nogi o trawy łamane słońcem co się stale przewraca na drugi bok plecami do nich później harmonijki dzień który wszedł na czworakach
  12. Muszę pomyśle, bo ciężko mi się tak od razu przestawic. Dzięki za twórczy komentarz ; )
  13. podoba się -teraz jest super, Kaśko ;) pozdrawiam :) kaś. To ja się cieszę niezmiernie Katarzyno ; )
  14. Ciesze się, że go odnajdujesz Barbaro. Dygam : )
  15. błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli w chłód wschodu kreślonego słońcem esy floresy na płótnie różowego nieba nikt nie widzi codziennie ze szczytów zdobywanych nocą by o brzasku ogrzać ręce i nogi o trawy łamane słońcem co się stale przewraca na drugi bok plecami do nich później cud złączonych ust harmonijki i dzień który wszedł na czworakach
  16. a ja myślalałam, że coś więcej o wampirach będzi ;p
  17. ; ) Nessa, nie prowokuj mnie... hahaha, dziękuję i pozdrawiam przerozmowną Nessę... "Nessi, wróć"... hihihi e.g. Proszę wziąć głęboki oddech i wysyłać energie w kosmos, to może wrócę;p dygam zdygana nóżką ;)
  18. Może ten link coś rozjaśni. Można tu znaleźć kilka rad dlp osób początkujących. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=24254 pozdrawiam i powodzenia ; )
  19. Odnosząc się do ideologii wiersza, zastanowiłabym się skąd biorą się silne wyzwolone kobiety? Obecne pokolenie mężczyzn, to 'osobnki;p" wychowane w głównej mierze przez matki. Zniewieściali, nie potrafiący zapewni poczucia bezpieczeństwa kobiecie, zmuszają je w ramach doboru naturalnego i walki o byt, do przejmowania męskich cech i dbania o siebie. Poza tym samowystarczalność na tym etapie uznałabym za miraż, próbę manifestacji, że się potrafi, albo rozpaczliwe wołanie o nawrócenie rodzaju męskiego;p. Wiersz problematyczny, ale fajny. Dygam ; )
  20. Ja też lubię. Dzięki za wgląd. Miłego dnia życzę ; )
  21. Świetny, nostalgiczny z klimatem. Miłość ujęta ulotnomgliście, szalenie. ; )
  22. wyłuszczyłam to, co się kłóci z pierwszym wersem, oraz dalej - to, co bym z tekstu wyrzuciła albo przemyślała. e-t: wiem, że to z hipnagogą podejrzanie wyboldowane jest, ale samo brzmienie, tylko brzmienie się nie zgrało. kaśki, nieba drzewa i hipnagogi wszystko to w połączeniu z pierwszym wersem ma tworzyć świat bohaterki, gdzieś pomiędzy jawą a snem, ukazywać rozchwianie, samotność, może nawet zakrawa o stany maniakalno- depresyjne. Więc nijak wydźwięku tych linijek zmienić nie mogę. Wiersz piszący i ironiczny, to faktycznie wers, nad którym się sporo zastanawiałam. Na razie zostawiłam. Ze średnim przekonaniem, ale jest. o dygam ;)
  23. Cóż przyjdzie mi się zgodzi z Kasia. Niestety utwór do mnie nie przemawia. dygam ; )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...