bezwładnie umrę smakując ofiarę toż chyba zawsze jak sie umiera to się bezwładnym człowiek robi więc, po co to maślaniĆ jeszcze, poza tym ta fraza budzi niesmak. I w ogóle jak można umierać i smakować ofiarę, w domyśle gdy się samemu jest ofiarą.
Nie potrafię połączyĆ logicznie tego wiersza.
Miejscami pomponiasty.