Krzysztof Adam Meler

Po cóż każdy wers rozpoczynać dużą literą, skoro wystarczającym wyróżnieniem treści jest oddzielenie poprzez przeniesienie niżej? Wiersz jest tendencyjny i niedopracowany, co odsłania łańcuszek uwag zamieszczonych przy tekście. Polecam samokontrolę w aspekcie umieszczania podobnych "dzieł" na tymże forum. Z pozdrowieniami, Krzysztof Meler. PS To się nawet nie nadaje na opis w gg czy walentynkowy SMS.

Zrozumiałe dla mnie; w ocenie byłem obiektywny, czyli statystyczny.

To pożegnanie jest nieporozumieniem. Proszę się jeszcze zastanowić. Z pozdrowieniami, Krzysztof Meler.

Na granicy zrozumienia - i dobrze:)

Poziom inteligencji tego tekstu zdecydowanie przekracza standard Bez limitu. Pytania o zastosowane w nim tendencje można by zadawać na testach rekrutacyjnych MENSY. Naprawdę pięknie. Pozdrawiam, Krzysztof Meler i Adam.

Wiersz jest urzekająco sarkastyczny, co nie zmienia faktu, że posiada "usterkę" - literówkę, o której usunięcie upraszam. Pozdrawiam, K. Meler.

, z czego też się cieszę.

No to nie jest kilkusetstronicowy poemat, w którym rozsądek nakazuje powoływanie określonych wersów. To jest miniaturka, dość, powtórzę się, ładna, oryginalna, wykazująca jednak znamiona nadwrażliwości przestankowej, nomenklaturalnej (co tyczy się masowej produkcji zbędnych nazw własnych) oraz nieświadomości tego, jak bardzo passe jest rozpoczynanie każdego wersu dużą literą. Dodam, że wielokropek na końcu zbyteczny.

To może nie jest tendencyjne jak większość utworów na tym forum, ale niestety, forma graficzna budzi zastrzeżenia.

Kiedyś zostanę... - już to ktoś powiedział.

Wyśnił mi się świata kres wybuch ognia piekielnego a pod ogniem z piekła zwierz coś wyskrobał głupiutkiego stu przybiegło wnet uczonych każdy wiedzą król bogaty nie pojęli złem stworzonych marnych wersów psychopaty świat zapłonął jego żarem geniusz zrodził się w chlewiku strawił ludzki lud - ofiarę jego bardzo złych wierszyków na me szczęście to był sen wstałem rano twarz obmyłem i się łudząc nadal wiem że to tylko w snach przeżyłem.

miłość Ci wszystko wybaczy nawet gdy utwór spartaczysz

Śmiertelna mieszanka kiczu, grafomanii i bezsensu. Polecam opcję "usuń". Nie da się już nic zrobić. Pozdrawiam jak zwykle uśmiechnięty, Krzysztof Meler.

To znowu ja:) Jakże się cieszę mogąc podziwiać kolejne wiekopomne dzieło. No, może tego Pan/Pani tchórzliwie nie usunie nim kur zapieje? Przechodząc do sedna, to znów można podziwiać gramatyczną samowolę autora. "Wiersz", w którym serce bije w te rytmy (zamiast wybijać rytm) oraz poeta idzie w tą poezję (miast w tę) jawnie obnaża mizerność warsztatu, do czego się już przyzwyczaiłem. Nazywanie tego czegoś sonetem może wywołać prawdziwą wojnę, a już na pewno przyczynić się do pośmiertnych konwulsji u samego Petrarki. Jest Pan/Pani odtąd cudotwórcą. Podziwiam szczerze za upór w dążeniu do granic wszelkiej marności. Z pozdrowieniami dla niezmiennej Lilianny, Krzysztof Meler.

Cieszę się, że Pan tak to przyjął.

?????????????? Nikt Panu nie radzi wklejania i pisania czegokolwiek w stanie zmęczenia. To jednak wymaga pewnej koncentracji! Do kaja-maja 28 - chyba "buLwersować"?

Dlaczego to jest aż tak niemądre? Poza tym nie tylko ja, bo chyba każdy, kto tu trochę siedzi, przejrzał Pani lotne stany dogłębnie i ma ich po prostu dosyć!

W jakim sensie "były"?

To wcale nie szokuje. Użycie wulgaryzmu nie ma uzasadnienia. Rozumiem, że fajnie jest być poetą nowoczesnym, ale zawsze trzeba posiadać swoiste usprawiedliwienie dowolnej kontrowersji.

Brakuje przecinka jeszcze:D

Dokładny, bo tak trzeba. Ja o Panu nie mówię: "mysikoń" na przykład...

Ale niedostrzegalny. Celowość należy uwypuklić. Ja wiem, że "on" to... [tu Pana złota myśl]. Pozdrawia, Krzysztof MeLer

Zalecam poprawić literówki, a raczej błędy ortograficzne! Pomiędzy "ę", a "e" jest w języku polskim zasadnicza różnica - podobnie w przypadku "on" i "oń". Na fonetyce i alfabecie łacińskim nasz język się nie kończy. Pozdrawiam, Krzysztof Meler.

Nie znajdzie mnie Pan, gdy będzie szukał ludzi z dwoma "l":P

Dobrze Pan robi. Będę miał mniejszą konkurencję;) Pozdrawiam, Krzysztof Meler.