Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Johny

Użytkownicy
  • Postów

    818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Johny

  1. Hej przestańcie się kłócić :). Wesołych i szczęśliwych świąt portalowi poezja org.
  2. Tutaj www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Lady_Malakian&sid=209 jest chyba cały album.
  3. Nie ma sprawy :). Pozdrawiam.
  4. www.youtube.com/watch?v=7Nmpld2ccRk specjalnie dla Hani.
  5. Carrantuohill www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Mirold&sid=18 Tu jest kilka albumów do przesłuchania (nie trzeba ściągać, wystarczy kliknąć na chomik playera). www.youtube.com/watch?v=F_17dCtHEOM
  6. Cześć By przykryć ziemię chmur białych pościelą i miasta szare utulić do snu Czekać aż ludzie nagle od-szarzeją brawą rozsianą przez tęczowy łuk Masz literówkę w barwą
  7. Leciałem swoją rakietą, gdy wpadłem w pętlę czasową. Czy wtedy się bałem? Gdzie tam! Ahoj Cudowna przygodo! Gdy wpadłem w pętlę czasową, me chwile się podwoiły. Ahoj cudowna przygodo! Ach te luksusy kabiny Me chwile się podwoiły. Wiem! wykąpię się bezwstydnie. Ach te luksusy kabiny. Poślizgnąłem się na mydle... Wiem! wykąpię się bezwstydnie Au! leciała zimna woda! Poślizgnąłem się na mydle... Na łeb spadła szafka moja. Au! leciała zimna woda, lustro samo się rozbiło, na łeb spadła szafka moja, patrzę. Oj! Nie było miło. Lustro samo się rozbiło, gdy wstałem, niemal od razu, Patrzę. Oj! Nie było miło. Oto druga pętla czasu. Gdy wstałem niemal od razu, leciałem swoją rakietą, oto druga pętla czasu, czy wtedy się bałem? Gdzie tam!
  8. Tak o to chodziło. Dzięki za komentarz :). Pozdrawiam
  9. Leciałem swoją rakietą, gdy wpadłem w pętlę czasową. Czy wtedy się bałem? Gdzie tam! Ahoj Cudowna przygodo! Gdy wpadłem w pętlę czasową, me chwile się podwoiły. Ahoj cudowna przygodo! Ach te luksusy kabiny Me chwile się podwoiły. Wiem! wykąpię się bezwstydnie. Ach te luksusy kabiny. Poślizgnąłem się na mydle... Wiem! wykąpię się bezwstydnie Au! leciała zimna woda! Poślignąłem się na mydle... Na łeb spadła szafka moja. Au! leciała zimna woda, lustro samo się rozbiło, na łeb spadła szafka moja, patrzę. Oj! Nie było miło. Lustro samo się rozbiło, gdy wstałem, niemal od razu, Patrzę. Oj! Nie było miło. Oto druga pętla czasu. Gdy wstałem niemal od razu, leciałem swoją rakietą, oto druga pętla czasu, czy wtedy się bałem? Gdzie tam!
  10. Johny

    prawo

    Rzekł komunista z Toskany dwa mi się zęby ostały język już zmęczony lecz ja niestrudzony ciągle prawie komunały
  11. Johny

    prawo

    Miałem kolegę w Warszawie co kiedyś studiował na prawie uczelni uznanej żeby wyszło taniej duża różnica to prawie
  12. Johny

    Problem Straży Miejskiej

    raz obszczajmurkowi z łodzi w jego szczaniu nie przeszkodził nikt teraz łodzianie śmierdzą drogi panie bo doświadczyli powodzi
  13. kilka ocen minusików kilka komentarzy drobnych za to rymów już bez liku mamy w tym topicu płodnym
  14. Johny

    O treserce

    Był też treser ze wsi Biebrza co chciał wytrenować węża lecz swe zdanie zmienił gdy zwiał do kieszeni wąż - wydatków nie nastręczał
  15. Johny

    come back

    Pewien facet z Trzebiatowa kran naprawia wciąż od nowa zdradzę ja waćpanu że z owego kranu cieknie wódka a nie woda
  16. Myślę, że właśnie o to mi chodzi: "wiem, że mam rację" "nie mam też potrzeby dogadywania się tutaj" Dodatkowo jak wykazałem w poprzednim poście nie czytasz tego co ja piszę, konkretnie chodzi mi o twoje: "psycholog w takiej sytuacji nie szuka wierszy o tematyce śmiertelnej" i moje wcześniejsze: "Co do śmierci dziewczyny, to wiersz mu raczej mało pomoże." Podsumowując w ogóle nie starasz się zrozumieć swojego rozmówcy. Walisz swoje mądrości na forum, jakby to była prawda objawiona, kłócisz się ze mną i nawet nie bierzesz pod uwagę faktu, że możemy mieć tę samą opinię tylko wyrażamy ją innymi słowami. To przysłowie można różnie interpretować. Ja np. odczytałem je jako nie mówić z człowiekiem o nieszczęściu które go spotkało. Tymczasem taka osoba często chce się komuś wyżalić w tej sprawie a nie ma komu. W zupełności się zgadzam, że ważny jest takt. Dodałbym, że nie można na siłę takiej osoby pocieszać czyli nie mówimy jej "spoko stary, następna dziewczyna też będzie fajna". Trzeba po prostu go wysłuchać i dać mu szansę opowiedzieć o jego emocjach.
  17. Johny

    O relatywizmie

    we Wrocławiu pewien młodzik codziennie na wódkę chodził bardzo był szczęśliwy Pił. I jadł sprężyny aż przepił swój samochodzik
  18. Johny

    Z szantą w tle

    Odys żeglował latami bohater do dziś jest z nami wciąż o nim czytamy zagwózdkę wciąż mamy z tymi strasznymi książkami
  19. Vacker szanuje Cię ale chyba za dużo czasu spędziłeś na forach internetowych. Twoja retoryka jest taka jakbyśmy się mieli bić o to kto ma racje, a nie dogadać się i dojść do porozumienia. Przecież chyba wyraźnie napisałem: Co do śmierci dziewczyny, to wiersz mu raczej mało pomoże. Zazwyczaj potrzeba trochę czasu by pogodzić się ze stratą i on będzie musiał przez to przejść. A co do rozmowy, to napisałem, że może ona pomóc temu koledze. Resztę możesz doczytać w poście wyżej. Lepsza taka rozmowa niżby gość miał czuć się samotny i opuszczony przez wszystkich, bo nagle nikt nie chce się do niego odzywać, żeby przypadkiem nie padło słowo sznur.
  20. [quote] "w domu powieszonego nie mówi się o sznurze" I dlatego psycholodzy mają pracę. Jak coś się dzieje to nikt nie chce o tym z poszkodowanym rozmawiać. BlackSoul na twoim miejscu nie szukałbym wiersza, tylko po prostu dał wsparcie koledze. Spotkaj się z nim, daj mu się wygadać, wyżalić, niech powie co go boli. Nie oceniaj go, nie dawaj rad, po prostu wysłuchaj. To niby mało ale może mu bardzo dużo dać. Co do śmierci dziewczyny, to wiersz mu raczej mało pomoże. Zazwyczaj potrzeba trochę czasu by pogodzić się ze stratą i on będzie musiał przez to przejść. Po prostu daj mu do zrozumienia, że jesteś z nim, i że może na ciebie liczyć.
  21. Wiersz mnie poruszył. Mam podobny nastrój więc słowo dobrze rezonuje z moimi emocjami. Znalazłem też sporo "patentów" na pisanie, czyli wskazówek co zrobić by polepszyć swój styl. Podsumowując mnie się podoba. P.S. Wcześniej wrzuciłem wiersz do warsztatu. Po twoim widać, że jeszcze trochę muszę poćwiczyć. PPS Po namyśle aż skasowałem wiersz z warsztatu. Pomyślę nad czymś lepszym.
  22. bez szans bez kasy to dłużników ludy młodości dodaj mi skrzydła niech nad biednym wzlecę światem w złote objęcia fortuny gdzie mnie zmywak czeka brudny na wyspy tam się wzbogacę bo już dawna ojczyzna całkiem mi obrzydła niechaj kogo wiek zamroczy chyląc ku ziemi poradlone czoło mówi o wartościach w koło ja nie widziałem ich tu na oczy młodości! ty nad poziomy wylatuj bo od miesiąca rachunków całe ogromy spłacić chcę z końca do końca patrz na dół - gdzie każdy kradnie i ściemnia obszar gnuśności zalany odmętem to bieda! już więcej pisać nie będę poezji mi nie trzeba tylko banku z dobrym kontem
  23. Johny

    Z "błahotką"

    pewien pan z poezji.org pisał limeryków sto osiemdziesiąt pięć tym wzbudzając śmiech doskonale mu to szło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...