Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Johny

Użytkownicy
  • Postów

    816
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Johny

  1. Moim zdaniem wiersz jest o gwałtownie postępującej alienacji i osamotnieniu. Jeszcze do tego momentu myślałem, że PLka jest w czasach korona wirusa (co jest niewykluczone) i ci wszyscy znikający ludzie to social distancing. Ale im dalej w wiersz tym osamotnienie większe. Tutaj wydaje mi się, że epidemia samotności dotknęła PLkę głębiej. Już traci znajomych z pamięci telefonów. Tutaj też jest jeden z fajniejszych momentów. Wyciągnąć karty można z telefonów, by się odizolować od innych. Ale można też wyciągnąć do pasjansa, by zabić nudę będąc samemu. Tę dwuznaczność wykorzystuje joker, który moim zdaniem symbolizuje uśmiech PLki. Już nic jej nie cieszy, zostały jej po nim tylko okruszki szczęścia, którymi nie może się podzielić nawet z gołębiami bo one też znikają. Samotność, izolacja, smutek. Sąsiedzi są wrodzy... Najlepsi przyjaciele (człowieka) znikają, umierają, bądź gonią za czymś nieistotnym. W końcu PLka sama postanawia zniknąć. Przez skok z apartamentowca (co sugeruje gniazdo - latanie i tytuł zamiast deszczu - spadanie). Smutny wiersz który pokazuje co się może stać gdy zapomnimy o naszych bliskich i znikniemy z ich otoczenia. Swoją drogą nie znam cię. I wiem, że PL to nie autor. I do tego mogę totalnie źle interpretować wiersz. Ale tak na wszelki wypadek, na psychologii uczono nas, że jak ktoś myśli o samobójstwie zazwyczaj daje znać o swych zamiarach otoczeniu. Wiersze, dowcipy, rozmowy. To mogą być znaki. Pewnie u ciebie tak nie jest, ale jakby co i jakby ktoś jeszcze się tu taki znalazł (w końcu mamy ciężki okres a poeci często są wrażliwi) to na tej stronie: http://samobojstwo.pl/ można znaleźć listę telefonów zaufania i różne ośrodki pomocy w kryzysie. Kto wie może komuś to pomoże :). Gorąco pozdrawiam. Bardzo fajny wiersz, zastanowił, wzruszył, nie poświęciłbym mu tyle czasu gdyby był obojętny.
  2. Smutna historia. Mam wątpliwości do niektórych momentów. Na przykład: czasem mogła się przytulić. Dlaczego czasem? Czy na 100% jest potrzebne? Próbuje czytać z czasem jak i "mogła się przytulić" i to drugie dla mnie wywołuję większe emocje bliskości niż "czasem" przez co później da większy kontrast. Z drugiej strony "Czasem" uzmysławia że od początku nie było idealnie i chyba jest trochę lepsze rytmicznie. Drugie miejsce to "nawet już nie cierpi złodzieja". Czemu "nawet już"? Czy po tym co się wcześniej wydarzyło nie dobitniej i silniej brzmiałoby "nie cierpi złodzieja"? Albo nawet nienawidzi - by zwiększyć kontrast i emocje w czytelniku. Choć może masz w tym jakąś intencję, której ja nie dostrzegam. Bardzo podoba mi się bił mocno bił pięściamibił się w piersi Cudowna triada a podobieństwo dźwiękowe agresywnych pięści i symbolu przeprosin piersi daje niesamowity efekt :). Podoba mi się klamra w opowiadaniu pokazująca dobitniej zmianę całej sytuacji. I podoba mi się, że tragedia PLki jest niejednoznaczna. Każda kobieta która przeżyła ciężkie chwile w związku, może się dzięki temu z tym wierszem identyfikować i traktować go jak przyjaciela, który je rozumie. Dzięki za napisanie :).
  3. Podoba mi się. Jest w nim napięcie. Konflikt między racjonalnością a chaosem. Walka o przetrwanie. Samotność. PL wydaje się być brutalnie szczery i otwarcie się przyznaję do swojej sytuacji. Jakby mówił "oto człowiek, ze wszystkimi wadami, nie mam nic do ukrycia". To powoduję, że w tekście są emocję. Jest przez to ciekawy. Jednocześnie może dać do myślenia. Czy tytuł wskazuje, że tekst jest o początkach sztuki, które mają miejsce w szaleństwie? Czy może są to początki upadku PLa albo tejże sztuki w ogóle? Bardzo mnie zaciekawił.
  4. Ja to zawsze początkujący mały żuczek jestem :). Fajnie, że nie ma już działu dla zaawansowanych, który wywoływał największe spory. Na razie się rozglądam, ale na pierwszy rzut oka ludzie mniej się kłócą, więcej piszą :).
  5. Mnie się bardzo podoba kamień serca. Świetna gra słów, dobrze obrazująca metafora, wykorzystująca znane skojarzenia :).
  6. Słuchamy artystów bo oddziałują na nasze emocje. Dlatego ich podziwiamy, chcielibyśmy być tacy jak oni na scenie. Każdy z nas w głębi duszy jest wiolettą villas. To jest jeden z bardziej podobających mi się fragmentów :). Już już wydaje się, że PLka jest TĄ violettą villas, już się przeciska między fotelami wzywana na scenę. Gdy znienacka pokazuje się wers "kieruję do wyjścia" :). Mega. PLka słyszy wezwanie by być violettą, by być artystką, by wystąpić, chce za tym wyzwaniem podążyć, gdy w ostatniej chwili zawraca. Zawraca do normalnego przyziemnego świata. Gdzie po artystycznych uniesieniach pozostaje kontener na zużyte jednorazówki i schody, jak wiemy z dalszej części prowadzą w dół. Może PLka myśli "Ja nigdy nie będę taka dobra, nigdy nie zostanę TĄ violettą! :(". PLka wciąż słyszy wezwanie. By tworzyć, by występować, by pokazać się światu. Ale nie może. korytarze pałacu kultury i sztuki? Pomyłka zamiast Pałacu kultury i nauki? Raczej celowe działanie by podkreślić że PLka doskonale zna kulturę i sztukę. Dużo czytała, słuchała wielu artystów, zna się na filmach, ale... Nigdy nie schodziła do piwnicy. Nie doświadczyła co jest u podstaw tego wszystkiego, może jak to się tworzy w praktyce? A tam jest strach... legendy o dziwnych stworach. Trema przed występem. Lęk przed tym jak dzieło zostanie ocenione. Czy będzie wystarczająco dobre? By pomimo tego strachu podążać za głosem violetty villas, dobrze jest mieć przyjaciół, znajomych, którzy przyszłym artystom kibicują i przywołują ich. Ten strach ta mroczna część duszy jest największym wrogiem. Ale może być też surowcem, podstawą (jesteśmy w piwnicy) do lepszego tworzenia. Wyostrza smak. Baaardzo dawno mnie tu nie było. Lata nie pisałem. Ale dla takich wierszy warto wpaść.
  7. Dzięki za komentarz. Myślę, że szczerość jest cenna bez niej trudno byłoby rozwijać swój warsztat. Dzięki.
  8. Pustą kartkę widzę dzisiaj patrzę się w nią jak w obrazek lecz nie mogę nic napisać wciąż o kilku słowach marzę w nocy wyje do księżyca rzucam się w mieszkaniu moim lecz nie mogę nic napisać bo natchnienie nie przychodzi sprawdzam czy pomoże cisza i wielki sagan herbaty lecz nie mogę nic napisać pustka w głowie nic poza tym sprytu uczę się od lisa skoro słyszę taki refren lecz nie mogę nic napisać uczczę go tym krótkim wierszem
  9. :) Przypomina mi pewną bajkę o strachu. W niej koncepcja była taka, że mysz przyszła do wieży zapytać dlaczego myszy muszą bać się kota. Wierza opowiedziała jej historię o słońcu, które niczego się nie boi oprócz chmury by go nie zasłoniła. Chmura zaś boi się wiatru, który może ją w każdej chwili przegonić. Wiatr natomiast boi się wieży bo jej nie może ruszyć. A ta boi się... myszy bo wiercą w jej ścianach norki i cały czas ją podgryzają. Morał był z tego, że każdy się czegoś boi :).
  10. Tylko, że właśnie PL nie boi się koszul. Tylko boi się ich prasowania. Nie wiem jak to napisać. Dzięki za rady. Johny, co do zmiany drugiego wersu, to jestem niemal pewien, że coś wymyślisz jeśli pozbędziesz się "koszul" Wiadomo przecież, że mężczyzna prasuje koszule, a nie skarpetki:) cos w tym stylu; "Cały czas boję się prasowania" "i ciąglę boje się prasowania" "i strasznie boje się prasowania" itp, itd takich zamienników masz na pęczki. pzdr. Wielkie dzięki :))) wybrałem ten pierwszy. Jestem bardzo wdzięczny za pomoc :).
  11. Hehe :) tylko na forum poetyckim można się kłócić kto jest bardziej roztargniony :)).
  12. Sylwestrze nie krępuj się, z przyjemnością przyjmę twoje trzy grosze :) a nawet więcej pieniędzy :). A poważnie, każda krytyka i każda porada może coś wnieść i przyśpieszyć mój rozwój, więc jak będziesz miał jakieś uwagi to wal śmiało.
  13. Tylko, że właśnie PL nie boi się koszul. Tylko boi się ich prasowania. Nie wiem jak to napisać. Dzięki za rady.
  14. Czy to była ironia :)? Mimo wszystko dziękuje za komentarz.
  15. Przeczytałem do końca. Doceniam pracę, jaką włożyłeś w ten utwór, jednak tym razem nie przypadł mi do gustu. Najbardziej mi nie pasują rymy. Czasem jest ABAC czasem ABCB a czasem jak Bywał on we świecie i z odległych krain przywiózł do zamczyska z sobą dwoje gości. Pięknej pani imię, to Ideologia, pan, bardzo uczony, miał na imię Postęp. nie ma żadnych. O ile ideologia i postęp mogę zrozumieć, to pozostałego zróżnicowania rymów nie bardzo. Jeszcze z dobrych rzeczy muszę powiedzieć, że mimo, że wiersz jest długi, to szybko go przeczytałem. Jest to dość wciągająca historyjka. Pozdrawiam Johny
  16. Skarpetki różne dzisiaj zakładam cały czas boję się prasowania żeby chałupa nie poszła z dymem czy ja mieszkanie ubezpieczyłem? Wstawiam ci pranie do piekarnika w pralce zaś pyszne ciasto zamykam na koniec miasta do ciebie jadę ten przeciwległy to przez przypadek Na randce imię twe zapominam wybacz lecz również o urodzinach i o rocznicach o każdym święcie niestety przyznam lepiej nie będzie Różowe ciągle śnią mi się słonie w myślach niebieskie niedźwiedzie gonię choć ciało moje zawsze jest tutaj głowa swobodnie lata gdzieś w chmurach Dla mnie wyzwaniem cieknący jest kran i gdy żarówkę wymienić gdzieś mam humor polepszę Ci mówiąc o tym że twój mężczyzna jest wyjątkowy Tak bardzo jak ja roztargnionego nie znajdziesz nigdzie piękna kobieto
  17. Oj Peel musiał mieć niezłą kłótnię małżeńską. Taki wiersz to odmiana po Żonie Lota, gdzie mieliśmy wzorową wspierającą się parę. Czyżby próba sfotografowania związków z różnych stron?
  18. Dzięki za komentarz Sylwestrze. Do poczytania :).
  19. Dziękuje Alicjo za komentarz. Na razie nie mam weny jak pozmieniać te rymy, więc zostaną. Pozdrawiam
  20. Czy czujesz piękno tej chwili magia wokoło nas kipi ją to bogowie stworzyli by mogli podziwiać żywi I nigdy takiej nie będzie już w ogóle w całym wszechświecie masz moja droga pojęcie zimą ni wiosną ni w lecie Jak wspaniale to przeżywać uczucie w sercu największe szczere i czyste jak szyba potem pisać o tym wiersze Na to odpowie ma luba kochanie chwila jest piękna lecz już godzina jest późna zjedz w końcu tego kotleta
  21. Bardzo fajna fraszka, uśmiechnąłem się.
  22. Dzięki Ci za komentarz i za życzenia. Urodziny nie są 18 tylko 30. Zamknął się za mną pewien rozdział i do teraz jak o tym pomyślę, to zbiera mi się na refleksje nad za szybko upływającym czasem.
  23. Obawiam się, że nie jest tak dobrze :). Ale dzięki za dobre słowo :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...