Arkadiusz Nieśmiertelny

Hm, a ja ostatnio jestem optymistą, mimo szkoły i wszystkiego, co mnie dołuje... wiersz dobry i mi się podoba. pozdrawiam /Arek

Stasiu, trochę pofantazjować można ;)... Perło - cieszę się, że dostrzegłaś tragizm. I cieszę się, że uważasz iż wszystkiego trzeba spróbować... wiesz mi od dawna chodzą pomysły po głowie na jakąś rewolucję w poezji, ale tutaj na forum nie można wiele. Kasiu - mam szczerą nadzieję, że szybko wrócę do zdrowia.

hehehe, oj tam wiedźmą, po prostu się mówi, że "jestem kobietą" ;) mm dzięki za buziaka, on był w policzek czy gdzie? :D

Ech, kolejny wiersz - kolejny dobry pomysł, które u mnie gdzieś uciekły do kąta, a na środek wylazły chore :) Podoba mi się, szczególnie przejście z pierwszego wersu, który zapowiada jakby coś innego, do następnych. pozdrawiam /Arek

Hm... masz dobre, zdrowe (w przeciwieństwie do moich) pomysły... mogliby w telewizji zamiast kolejnych programów o Solidarności, dać Twój wiersz... pozdrawiam /Arek

Ojj, moi drodzy konserwatyści, nie zamykajcie mnie w ramach słów... Beato - napisałaś tik tak i nawet nie wiesz, że przypomniałaś mi o wierszu, który miałem napisać, a zapomniałem :) dzieki, buziaki KwadRaT - hm wartość literacką ma Pan Tadeusz, u mnie jest: obserwacja -> pomysł -> przesłanie... Stasiu - masz rację, co do anoreksji... co do mojego słowotwórstwa to przeżywam jakiś kryzys (można to tak nazwać chyba). Wszystkie moje pomysły nowe są stwierdzam otwarcie - chore i dziwne. Tak bardzo, że zupełnie nie pasują na forum... Ten wiersz to jeden z moich "łagodniejszych" pomysłów. Może umieszczę jakiś jeszcze bardziej chory. Jedyny problem (ale taki półżartem ;) to moja reputacja, kogoś kto jednak jest słowotwórczy, a nie wykorzystuje forum do swoich wypaczonych pomysłów. pozdrawiam i dziękuje za wizytę

śliczne... wg mnie autentycznie śliczne... pozdrawiam /Arek

Hm... może niech i bawi... do pewnego momentu taka sytuacja faktycznie jest zabawna.

Cieszę się, Sukienko, że Ci się podoba. Quimeen - forma przyznaję dziwna. To, że oryginalne, też przyznaję ;) Kasiu - przyznaję, że tytuł wymyśliłem dopiero po przeczytaniu utworu Everygrey... hm nie wiem czy to jest śmieszne, bo w zamyśle miał to być dość smutny i tragiczny wiersz. Ale cóż - jak go odbierzecie, to tak go odbierzecie (odkrywcze) dzięki za odwiedziny i komentarze.

poniedziałek 325 28 35 110 55 wtorek 35 210 55 16 środa 100 45 50 czwartek 55 28 40 piątek 25 32 sobota 16 niedziela 0 kcal

Mnie zainteresowało... ma w sobie coś innego, jakąś świeżość... dlatego plus. pozdrawiam /Arek ps. fajnie, że jeszcze panna ;)

ech... podoba mi się, bo temat mi bliski (choć nie mam jeszcze 18 lat, ale 4 stycznia - jeśli ktoś tutaj zapamięta ;)... plus nie tylko za bliskość (tematu), ale za pomysł i oryginalność. pozdrawiam /Arek

Nie znam poprzedniej wersji, ta misie podoba :) właściwie każda strofa czymś zachwyca, każda bardzo dobra i subtelna... pozdrawiam /Arek

Nareszcie coś ciekawego... mi się bardzo podoba, serio. Nie mam żadnych pytań. pozdrawiam /Arek

Hm bardzo mnie zaciekawiło... plus. i tylko się przyczepię, że możnaby skasować "a" na końcu. pozdrawiam /Arek

hm, myślałem, że skoro flamenco, to będzie szybkie tempo itd... w tym aspekcie się zawiodłem, ale ogólnie na wierszu - nie... pozdrawiam /Arek

Skasowałbym pierwsze dwa wersy... reszta mi się podoba i chyba nie potrzebuje takiego początku. pozdrawiam /Arek

Hm nawet zapomniałem o braku polskich liter. Naprawdę dobre, jedno z lepszych jakie ostatnio czytałem. pozdrawiam /Arek

Naiwne, ale na tą naiwność nabrałbym się u debiutanta; nie u Beaty... rozumiem, że było to zamierzone... i właśnie w tym leży piękno tego wiersza. pozdrawiam serdecznie /Arek

a może "nie odwracając wzroku"?.. to jedyne co mogę radzić, bo całość bardzo mi się podoba. ciekawy klimat. pozdrawiam /Arek

Hm, a ja widzę przesłanie, czy raczej jakiś cel... chociaż może to tylko moja, niezgodna z intencjami autorki interpretacja. pozdrawiam /Arek

kto cię zwolnił od myślenia czemu myślisz że tak jest ty biegniesz i się kończysz, zapalasz i gasisz ty - Boża siła sprawcza Taki jest mój koncept... wiersz jest średni, ale właśnie zmieniając coś, myślę, że możnaby z niego coś "wycisnąć"... chyba, że chcesz sobie odpuścić i napisać coś nowego, lepszego (3 razy "coś" ;) pozdrawiam /Arek

hm... może to jakaś pseudointeligencja? udawanie kogoś kim się nie jest, by się dowartościować, a potem wychodzi szydło z worka.

Ależ to debiut! jak na debiut to mi się podoba, choć koleżanka (i kolega) ma trochę racji... czekam na Twój kolejny wiersz... pozdrawiam ciepło /Arek

Hm... a ja bym zostawił tylko ostatnią strofę, choć wiem, że reszta także pełni jakiś swój cel. pozdrawiam ciepło /Arek