Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natan Lemens

Użytkownicy
  • Postów

    426
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Natan Lemens

  1. Co mi się podoba to rymy nieregularne. Przeczytanie przypłaciłem zwiększeniem bólu głowy. Ciężko pan te słowa stawia i tym razem nie przez kondensacje myśli, Pozdrawiam
  2. Ładna wersyfikacja broni się przed banalnością 1 strofy, a 2 strofa jest ładna. Delikatna całość. Pozdrawiam
  3. Nudny miejscami bzdurny. Wymuszony. Brakuje mi kk w nawiasie. Pozdrawiam
  4. zeszłej zimy wpuszczałem do domu śnieg marzłem w podwójnych rękawiczkach przyprowadziłem do domu bałwanka miał nosek z marchewki węglane oczka wielkości paznokcia odbijał w nich stu watową żarówkę trochę tęsknoty za krewnymi z ulicy błyszczał ustawiony pod oknem zasypiałem wtulony w śnieżną kulkę budziłem z paraliżem policzka do mojej krwi nie docierało czym jest prawdziwa miłość organizm manifestował sprzeciw wobec przeciągów mówili że na wiosnę roztopimy się razem że po nim zostanie przynajmniej warzywko walczyłem z Celsjuszem do początków kwietnia zbijałem jak mogłem w okolice zera w tamten poniedziałek nie wyszedłem po bułki poranne kakao doczekało się wieczora prysło ciepło z mego domu ta rosnąca temperatura do dziś nie patrzę w stronę słońca
  5. Panie Natan....jeśli w łączeniu słów nie odnajdujemy sensu....to po co pisac :)) również dziękuję za komentarz Czasem sobie napiszę co myślę o jakimś wierszu. A jak ktoś się nie zdenerwuje to mogę się tylko cieszyć, poza tym to ładnie świadczy o poecie, Pozdrawiam
  6. Co do ironii i jej rodzenstwa to ja po zalogowaniu mam oczy do okoła głowa żeby mnie nic nie zaszło od tyłu, specyfika miejsca ;) Zgodze się że każdy może różne strofy odbierać na swój sposób, Pozdrawiam
  7. Panie Witoldzie, ja z tym właśnie pogodzić się nie mogę, z tworzeniem poezji której urok ma się opierać jedynie na powierzchownym brzmieniu całości, czyli pięknie słów pozbawionych całości. To by była ładna strofa, gdyby było wiadome co oznacza nabieranie się na łyżeczkę, wczorajsze migdały. Dodatkowo taka poezja jest w tworzeniu prostsza, bo sens, budowanie sensownej całości nie odgrywa tu żadnej roli. Pozostaje pustka w której każdy może doszukać się własnej interpretacji, co oznacza tyle, że poeta wylał na papier plamę ze słow, Pozdrawiam
  8. Wygląda na to, że w Pana przypadku tak.... Pozdrawiam również. Pat. Przykłady poproszę, wypadałoby się jakimś podeprzeć. Zaznaczam że jeśli chodzi o ten wiersz to napisałem o nim pare zdań, przypadkowego tu nie ma nic, wszystko jest w jakimś celu i coś znaczy, Pozdrawiam
  9. Pan ma jakieś problemy z wyczuciem ironii, zaczynam podejrzewać że wogóle ze zrozumieniem tego co Pan czyta, Pozdrawiam
  10. Rozmowa na forum powinna być zmoderowana... "blogobojni i upośledzeni - szczerzą kły na widok kupki z gówna" Genialny wers genialnego autora. "nabieram się łyżeczką po wczorajszych migdałach proszę - zachowaj ostrożność nie chciałbym się rozlać - nie tak przez przypadek" Przypadek rządzi światem drogi Panie. Wierszyk kąśliwy i zjadliwy wymierzony w samego siebie... Podziwiam autodestrukcję. Pat. "nabieram się łyżeczką po wczorajszych migdałach proszę - zachowaj ostrożność nie chciałbym się rozlać - nie tak przez przypadek" Przypadek rządzi światem drogi Panie. Ale Poezja nie rządzi przypadkowe łączenie słów * Wierszyk kąśliwy i zjadliwy wymierzony w samego siebie... Podziwiam autodestrukcję. Jeśli przez to rozumieć konsekwencje takiego pisania to oczywiście. Pozdrawiam
  11. A ja chciałem bez zbytniej metaforyki, a na forum taka forma byłaby niesmaczna, poza tym takie dyskusje nie mają sensu. Pozdrawiam
  12. O to jest tragikicz, daleko szukać nie trzeba. W zasadzie to samo tragedia, która objawia się nie możliwością napisania o czymś, czyli mamy łączenie słów bez sens w celu wywołania zachwytu swoją wątpliwą pięknością. Kicz byłby wtedy gdyby wiersz był zrozumiały o czymś banalnym, czyli np. jakże oryginalna i maló popularna relacja On - Ona w standardowym klimacie miłości, Pozdrawiam
  13. No dobrze, skoro Pan serio potraktował poprzedni post. Ja wiem i to bardzo dobrze że to o czym Pan pisze jest prawdą. Co do wiersza to ja tu patosu nie wyczuwam, ani nic z tego co zostało wymienione. Pierwsza i ostatnia strofa sa tragiczne bo bez sensu, czyli takie jak poeci lubią, ale nie bez powodu tylko coś podkreśla, reszta jest nazbyt dosłowna poza 5 i 6 wersem. A całość jest taka jaką chciałem żeby była, btw proszę odemnie Panią Dorotę pozdrowić. Pozdrawiam
  14. No ale taki komentarz to mi nie pomoże w niepopełnianiu kolejnych błędów. W kolejnych wierszach. Wolałbym wskazówki jak napisać piękny wiersz.
  15. przewieszam uśmiech przez otwarte ramię seledyn pozostawia posmak równy błękitowi ludzie to idioci z natury poeci to kretyni z wyboru nikt nie chce wydłubać swoich oczu połamać nosa w dźwiękach kruszonych kości blogobojni i upośledzeni - szczerzą kły na widok kupki z gówna milionnoga zbudowana z głów włożonych w dupę ósmy cud świata jakoś do mnie nie przemawia zauważam luki w tej solidnej konstrukcji ale to już mój problem - z reguły racja należy do większości nabieram się łyżeczką po wczorajszych migdałach proszę - zachowaj ostrożność nie chciałbym się rozlać - nie tak przez przypadek
  16. Stwierdziłem fakty Pani Patrycjo to raz, że mógłbym napisać wierszy celowo bezsensownych a Pani by się spodobały, bo Pani nie myśli co czyta. A pozytywna ocena pod tym wierszem jest tego dowodem. Powinien być zmoderowany bo nie dotyczy wierszy, nie wiem co wyciąganie tego ma na celu ? Dyskustować chce Pani o tym ? Karygodne zachowanie i tyle. Dziecinne. Pozdrawiam
  17. oki, przesadziłem (osobiście lubię ja "coś się dizeje" i wolę kłótnie(ale konstruktywne) niż wzajemne słodzenie sobie) w tym wypadku po prostu wiersz mi się nie podoba (nawet uwzględniając interpretację Pana Mirka) a reakcja Autorki niestety też nie była najszczęśliwsza... (typu obrazona 13-latka) Zatem Klaudiuszu pozwolę sobie zamieścić pewien cytat: czy ja smiecie pod pana wierszami ? nie ma pan nic do powiedzenia, to niech pan milczy, ewentualnie smieci u tych ktorym to nie przeszkadza. -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2004-09-04 17:36:14, napisał(a): Natan Lemens" Proszę Pana. Mogę tu wkleić resztę dyskusji Pana z Tommym Jantarkiem i Danielem Piaszczykiem (+ obrażanie Bezeta)... Ja się pienię? Niech Pan się opamięta drogi Panie, bo cosik się Panu pomyliło. Nieistotne czy bronię wiersz swój czy Pana czy jeszcze kogoś innego. Bronię go, bo do mnie przemówił. Mam prawo mieć swoje zdanie, chyba, że Pan na takowe ma monopol... Panie zachowuje się karygodnie, wyciąga jakieś sprawy z pół roku temu, moderator powinien to zmoderować. Nie mam zamiaru tego tłumaczyć wszystkiego, z małym wyjątkiem - nie obrażałem Pana Bezeta, więc proszę nie kłamać. A Pani się podobają wiersze które nie mają sensu, tak Pani postrzega poezję to Pani sprawa. Że jeszcze dodam po edycji - mógłbym napisać masę takich wierszy bez sensu świadomie z innych kont, a Pani by się spodobały, to właśnie rózni nas na tle poezji, że ja myślę co czytam Pozdrawiam
  18. mam prośbę - proszę wskazać gdzie tu są "różne myśli" -dla mnie to (przynajmnie w dwóch pierwszych zwr.) wiersz o samotności, dlatego ciekawi mnie jakie to myśli pan tu dostzrzega? końcówka chyba rzeczywiscie przekombinowana - supernowa, chlorofil - brzmi jak wycinek z encyklopedii :) (podejrzewam ze ma sens, ale niestety tylko autor potrafi go dostrzec - bo zna konteksty, ktorych poskąpił odbiorcom) ale dwie pierwsze - świetne,w ostatniej - trzeba poprawic przyswajalność...:) Jak wyżej nie rozumię skąd ten mój wpis, chyba pomyliłem wiersze, Zeby było śmieszniej to takie wiersze są bardzo dobre, przestrzeń jest, wszystko jest jak powinno być, Pozdrawiam
  19. Podejrzewam, że po prostu nie czytał Pan tego wiersza. "można zazdrościć dotyku rąk do pierwszej kropli potu bardziej jak ciszy pragnąć zwykłej kłótni" Cholera... można i to jak. Co racja to racja. Teraz przeczytałem i zajarzyłem dopiero, wypadek przy pracy, cholera, a wiersz jest ładny i taki jaki lubie, Pozdrawiam
  20. Przypomniałem treść, bo pewnie nie każdy pamięta o czym mowa. Ale do rzeczy: "nawet piękne kobiety przypominają matkę w miodowym welonie siwych włosów" Tak. To prawda. W każdej pięknej, jeszcze młodej kobiecie tkwi ta matka z siwymi włosami, które pachną miodem i które momentami mają kolor miodu . Siwizna ma różne odcienie i miód też. Welon też mi nasuwa pewne skojarzenia, ale o tym chyba już nie trzeba pisać. "nawet piękne kobiety stojąc na rozstajach dróg naśladują wiatr " Nawet one stoją przed trudnymi wyborami. Niespodziewanie cichną, kryją się, aby uderzyć ze zdwojoną siłą. Nie zawsze skutecznie i w tym kierunku, co trzeba, ale przynajmniej próbują. "w krosnach plotą banały" Ale jakie tkaniny z tych banałów wychodzą. To chyba jest zrozumiały wers? "tylko ja liczę blizny na rzepce kolana" Gdyby ktoś nie wiedział, to częścią kolana jest rzepka i można na niej liczyć blizny. Ja też liczę. Dużo ich i nie wszystkie potrzebne. "nićmi z zielonych klonów zszywam ostatnią ranę" Tutaj poproszę o podpowiedź, bo możliwości interpretacji jest za dużo. Poszedłem sobie ścieżką własną, ale o tym na razie ani słowa. Klony mają bardzo fajne nasiona. Ktoś pamięta jak wyglądają? Wiersz opowiada o czymś konkretnym, wiele w nim trafnych obserwacji i skojarzeń. Dziękuję. Ja Panu mogę z chęcią z tą ostatnią strofą bo Pana bardzo lubię jak Pan mnie. A więc tak - Jak wiadomo nici służą do zszywania, czyli łączenia, a klony rosną w ziemi a ziemia jest czarna. Czarny kolor oznacza żałobe, a biorąc pod uwagę że nad drzewami latają czasem samoloty można łatwo dojść do wniosku, że chodzi o górnolotne podejście do spraw związanych z życiem i śmiercią. Czyli dokończyłem Pana inteligetną interpretację, mam nadzieję że Pan tego nie zmoderuje, Pozdrawiam
  21. A co do odpowiedzi Pani Sarze, nie byłem agresywny, zadałem pytania, oceniłem wiersz A Pani nie broni swojego wiersza, tylko się pieni, tu nie ma metafor, są słowa nie tworzące sensu, i Pani to wie, dlatego wywołuje burze. Bardzo dobrze że niektóre osoby zaczynają zwracać na to uwagę a nie klaszczą że wiersz jest ładny. Pozdrawiam
  22. Panie Klaudiuszu, jeśli ktoś chce, to może dorobić treść do największej bzdury, taki wiersz można pisać a potem dopatrzyć się w nim co się chce, Tu warto zwrócić uwagę że sama autorka zamiast napisać tą niby intepretację, zaczęła się pienić, bo nie wiedziała co o wierszu napisać. Pozdrawiam
  23. W tym wypadku to ja muszę podziękować, aż miło kiedy znajdzie się osoba która zastanowi się nad słowami krytyki, Pozdrawiam
  24. Skąd się Pan urwał? Z bardzo niezaludnionej planety się urwałem, z bardzo. Wracając do wiersza - czyli przyznaje Pani, że wiersz to połączenie słów które nic nie znaczą, Czekam na potwierdzenie, Pozdrawiam
  25. Miałem oczywiście na myśli fakt, że przez kondensacje myśli czyta się bardzo ciężko, Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...