Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natan Lemens

Użytkownicy
  • Postów

    426
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Natan Lemens

  1. (edytuje fragment o braku talentu, pańską sympatyczność pozostawiam bez zmian) Dziwka, jak Pan pewnie wie, to kiedyś było określenie wiejskiej dziewczyny. Czy dziś nazwał by Pan tak swoją ukochaną, a potem dziwił się, że reszta świata ma takie a nie inne skojarzenie ? O życiodajnych płynach czytałem za dzieciaka w Vampach, potem prześladowały mnie w erotykach. Przynajmniej herbatę chciałbym wypić wolny od tego swiństwa. To określenie zarezerwowane dla jednego kontextu i prosze mi tu nie ściemniać. Meduza nie jest apetyczna, o tym pisałem, chciałby Pan wypić meduze z Herbatą ?! Nie ?! To po co Pan ją tam wstawił ?! Bezmyślnie ?! Musi Pan mieć kontrolę nad tym, jak wiersz może zostać zinterpretowany, to chyba nie jest dziwne, więc można do Pana żywić. Broni się Pan wciskając bajki. Herbata smakuje lepiej od miłości którą Pan męczy ostatnio w wierszach. Niektóre metafory są przekombinowane, epitety, całość nie byłaby zła bedąc dobrą. Nie mam sił tego rozbierać, Pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Natan Lemens dnia 26-08-2004 21:54.[/sub]
  2. Tak bardzo Cię pragne. Dobre do tego wersu. A i po tym nie jest najgorsze. Bez żadnych cholerstw jak wilgotne płatki, trawa czy zyciodajne płyny. Dobre bo nie wydumane, czyta sie to normalnie i nic nie kłuje. Pozdrawiam
  3. O matko. Dobrze że wolę kawę. Niech Pan sie najpierw zajmie środkiem : "Wnet na taflę życiodajnego roztworu " Czy Pan robi brzydkie rzeczy do swojej herbaty ? Takie sformułowanie jest niesmaczne nawet w tanich erotykach. A wers pod spodem : "wpływa żółta meduza" Czy wypił by Pan herbatę z meduzą w środku ? Makabryczna całość. Pozdrawiam
  4. Dziękuję za komentarz, wiersz został napisany na jedną okazję, zgrabność po niekąd rzeczywiście zastąpiłem dosłownoscią, ale raz chciałem być zrozumiany, błędy poprawię, w tym "atutótów" które też do nich należą, Pozdrawiam
  5. w przyjemnej atmosferze wyrażam opinie cieszę się - i trwam tą chwilą bez strachu zaglądam w nieznane dzieła nie zawieść się to jak nauczyć latać czasami trafię na wiersze znajomych obiektywność w uściskach bezstronności czasami znajdę jakąś ofiarę wrażliwość uwielbia smak swieżej cytryny niekiedy zaleję forum swoją osobą wyczucie to jeden z atutów poety zwijam bibułki z metafor i palę powietrze to nie miejsce na puszczanie kółek z dymu [sub]Tekst był edytowany przez Natan Lemens dnia 25-08-2004 18:33.[/sub]
  6. Wiersz nie ma przesłania, to zwykły bełkot, niewiedząc kpi z samego siebie, traktując w temacie i wierszu wyobraźnię jako coś bezsensownego, w skrócie mówiąc, nierozumie Pan czym jest klimat wiersza do tego. Czy ten wiersz zostanie zepchnięty do piaskownicy, zobaczymy, Pozdrawiam
  7. Och tak, wyczuwam tu ironię z czegoś, czego się nie rozumie, wiersz jest beznadziejny, dołacza do grony reszty kiczy spod Pana pióra. Pozdrawiam
  8. o 1 wers juz cos kuleje, ale to jest super zbieram po kawałku każdą stokrotkę ładnie mi z kwiatami w rękach klimacik prawie taki sam udany jak ostatnio, jakby wszystko bylo takie jak te dwa wersy to by bylo genialne ;) Pozdrawiam
  9. Dziękuję za komentarze, wiersz jest tak napisany, bo jest pisany z przymróżeniem oka. Błędy poprawie. Tero, tzn metaforyka jest nietrafiona ? Mi się nawet podoba, jest taki śmiesznie smutny. Pozdrawiam
  10. a jeden z kowboi, prawie trzymał się w siodle, chociaż nie wyjeżdzał dalej, niż wzrok sięga a dowcipny był przy tym niesamowicie, stawiał konia na głowie, robił zeza a osadnicy bili brawo a z drugim kowbojem, było znacznie gorzej, choć kochał swoje konie nad życie, a i wiedzę o nich posiadał nielichą, to w praktyce, nie ujechał więcej niż dwu cali szarpał lejce, ranił zwierzę ostrogami, a koń ni drgnął, choć krawił przestrasznie widok był makabryczny ale osadnicy bili brawo wszyscy oni mieli tę samą żyłkę jeźdźca i nie zachwiany instykt samozachowczy [sub]Tekst był edytowany przez Natan Lemens dnia 22-08-2004 14:10.[/sub]
  11. Badz to w miare udana ironia, na co wskazuje kazdy wers praktycznie, albo bardzo nieudany wiersz. Pozdrawiam
  12. Że już i tak ktoś podbił, ja sie domyślam ze Ciebie nie urzeka i wolałabyś innaczej, ale tak jest dobrze,nie badź taka i nie rezygnuj z niego za szybko, lubie sobie na tym oko zawiesić ;p pozdr [sub]Tekst był edytowany przez Natan Lemens dnia 20-08-2004 22:18.[/sub]
  13. Dzis chyba zasługuje na pierwsze miejsce, świetna całość, szczególnie cudowny płyn kapiący życiem przelał szept Po takiej dawce subtelnego erotyzmu czlowiekowi chce się kochać przez następny tydzień, Pozdrawiam i dziękuję
  14. świr ćwir dupci i w odstawkę Och ach Panie Serocki czy może chodzi o wróbelka Elemelka ? Bardzo bardzo prześlicznie. Pozdrawiam
  15. dziekuje za komentarze, Pani Agato w moim pojęciu to było niezbędne, żeby można było podkreślić odbiór zdarzenia przez owe dwie osoby, gdyby było łagodniej to już nie byłoby to samo Pani Joanno, domyślam się o co pani chodzi, i ze budowanie piramid na pustyni ma wydźwiek pozytywny (?), jednak punktów zaczepienia jest w wierszu naprawdę więcej, w zasadzie nie odbiegam od sytuacji w wielu wersach, pozdrawiam
  16. Tero, styl może tak, ja jedynie przedstawiłem zarys pewnego zdarzenia, w połączeniu z moimi odczuciami wzgledem niego, tytuł też nie jest bez znaczenie, jest wynikiem ;) Wuranie, tzn że wiersz jest na tyle oczywisty ?:) Chciałem zachaczyć jedynie o kontury, a tu masz ;) no i kunstrukcje też jest przemyślana, i w moim odczucia w sam raz, ale że akurat wyda się to proste, to bym nie zgadł ;) pozdrawiam, dziękuje za komentarze
  17. Dziękuję za komentarz, też nie do końca rozumię, tym razem co jest takie proste ;) pozdrawiam
  18. Szczerze ? Nie rozumię kompletnie, nie tyle czemu może się nie podobać, bo każdy może, tylko co masz konkretnie na myśli ? Pozdrawiam,
  19. wykorzystać znaczy odebrać zatruć niektórzy pracują do późna w ciemności czasem ktoś przeklnie potknie się o własną puszkę a piwo narzuca tempo trzydzieści metrów od domu dwoje ludzi przed telewizorem cisza nocna pogwałcona przez dziwkę wyzwiska i zakłócony spokój dziś wszyscy wyglądają niebezpiecznie latarnie oplatają się wokół szyi zaufanie to słowo równie obce jak każdy nieznajomy nie mam życzen wiem ze czas to pojęcie względne możemy sie cofnąć jedynie przed pamiętaniem
  20. Pan poświęcił kiedyś trochę czasu na mój utwór, przemoglem sie i przeczytałem go pare razy, i chciałem znaleźć coś na plus, bo padlo tu troche negatywnych opinii, ale nie znalazłem nic, tyle ze czytałem gorsze należało by zrezygnować z dużych liter, przecinków, brak kontynuacji interpukcyjnej trochę razi, myślniki są ładne, pozdrawiam
  21. Pytalem sie dlatego, ze z takiej formy szczegolnie biorac pod uwage latwosc wylewania mysli juz chyba latwo przejsc na cos bardziej skomplikowanego :) wiersz przetrwal probe czasu, dalej urzeka, pozdrawiam ;)
  22. to jest to, slicznie smutny, plynnosc, lekkosc wylewania mysli, wiersz na pewno inny od ostatniego, mniej szalony za to bardzo szczery. jesli chodzi o laczenie slow to jestem pod wrazeniem, zastanawiam sie po cichu ile to ci czasu zajela calosc, dotykam palcami sufitu utrzymuje go nad głową - jestem banalna he tak moglbym docytowac do konca ;) i to mnie bardzo ciekawi, bo zabrzmialo szczerze jak reszta nie umiem czytac między wersami no ale w kazdym razie to prostsze niz sie wydaje ;) pozdrawiam
  23. hm, to moze tak, jako dodatkowy wers obracam ja od tylu nie protestuje kapiemy zadowoleniem pozdrawiam :-)
  24. Nie wiem czy to przez dobry humor, ale calosc po przeczytaniu kopnela mocno i trzymala dlugo, do strofy ktora wskazalem, to mysle ze jest najslabsza w porownaniu do reszty, bawilem sie nia w dloni dała się ujarzmić lubila to - prozna podejrzanie dziwna i potem wszystko jak jest ;) pozdrawiam
  25. praktycznie wiekszosc jest plynna, nie za dluga nie za krotka, nic nie kluje, czyta sie to nie najgorzej, zachecam do experymentow z rymami i forma, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...