Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natan Lemens

Użytkownicy
  • Postów

    426
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Natan Lemens

  1. Na nieszczęście wśród dobrych poetów zawsze trafi się jakieś indywiduum które nie zrozumie.
  2. To nie jest żaden błąd, świadomie użyłem w tytule znaków jakich użyłem. Ludzie nadają różne tytuły swoim wierszom, np. *** (Łzy w deszczu), czy jeszcze inaczej, przecież jest to przyjęte za normę, zresztą słusznie. Pozdrawiam
  3. goście mlaskają w rozkoszy buziami pełnymi od chodnikowych prezentów nowy wałek włożony pod choinkę ugina się stół syto zastawiony woda niegazowana żabie udka i ser z jednego kraju ktoś siedział w kącie wspierajac dłonią nos szukał rywali w lotach na wysokość kogoś dla kogo - kogoś z kim nie kretowiska z kretonami podstawiał nogi pacjentom z zakładu dla opóźnionych w rozwoju nie był dobrym człowiekiem czekanie na nic nie miało sensu wrzucanie śmieci do kosza zaczynało nudzić
  4. Nie edytowałem żeby było nie było wątpliwości, już poprawiam. Sporo jest wierszy w których można znaleźć przynajmniej jeden błąd, nie każdy dostaje pod spodem notkę która to wiersz szpeci bardziej. W każdym razie wszystkie błędy we wszystkich następnych wierszach będą celowe i będą w nim odgrywały ważną rolę. Pozdrawiam
  5. W wierszu jest jeden błąd "w koncie" więc nie wiem o jakich błędach Pan pisze, i czy jest to powód żeby umieszczać takie niepoważne uwagi pod jednym dobrym wierszem zamiast puścić go wolnym. Pozdrawiam serdecznie
  6. Wersyfikacja jak najbardziej mi się podoba, i przestrzen w dwóch ostatnich strofach, bardziej odczuwalna niż na początku, całość składa się w dobry wiersz. Jakbym mial się do czegoś przyczepić, to 1 wers daje za dużo pola do interpretacji, Pozdrawiam
  7. przyszłość poznana ten jeden raz to takie proste sztuką jest utrzymać oddech bezsensem - wbrew wszystkiemu większe okręty taranują mniejsze statki dziwne - niektóre prawdy choć tak oczywiste to tylko kurz - nieobecność odkryta w półmroku - wieczna ciekawość światła do wczoraj - w kącie pod oknem - dziś wszystkim pokój wypełniony blatem niesłodzona kawa ocean jest zimny z natury głęboki nieprzekniony
  8. Brzmienia w zasadzie tak, nic co dobre nie jest złe, ja chciałem oczywiście coś tylko mocno podkreślić. 'Regóły' to literówka, pojawiło się tam to słowo dlatego że spychanie wszystkiego do jednego worka byłoby niesprawiedliwe, szczególnie że zdarzają się onomatopeje które uważam za trafione. Pozdrawiam
  9. Nie nie, sa uczesane, ale w ładne loczki, a nie cięte od garnka 'la Zbyszko z Bogdańca. Takich zbrodniczych impulsów mam dostarczanych pod dostatkiem, więc pewnie i taki wiersz nie jest ostatni. Mam nadzieje że nie zostałaś zbanowana za jedno słowo (?), chociaz takie coś widnieje koło Twojej xywy (?) Nie łapie o co chodzi, Pozdrawiam
  10. bo to jest takie piękne jedno stanie - a tyle naczyń trzy baby to wykorzystać i potłuc aż nie będzie mogło siadać zoo bacz ile tu moich zwierzeń No eee byś się przekręcił z Arkązaś po Łajnomi frum um hyr wyr ono ma to do siebie że peje są z reguły beznadziejne aleszcz ten szprot dorszczędnie spłynął na śledzie - zapłotkała makrela masa kra kra kra - dowróbliła wrona moj ogródek bez ogródek z warzy wami w roli g ł ównej chili nie mamy przypraw za to nadmiar buraków z frum um ąć yłć
  11. nieuważny plusk mętno niestała tafla dozobaczenia
  12. Myśl przewodnia jest oczywiście ukryta w całości, a dopełniacze są dopełnieniem całości dlatego tak musi być Pani Ewo, to pozwala na nieco większą kondensacje. Ten wers też jest bardzo ważny ;) A haiku bardzo lubie. Mozaika to w jakims stopniu dobre okreslenie, tylko że to może mieć odniesienie do wielu różnych wierszy, Pozdrawiam
  13. No tak, teraz to wiadomo przynajmniej ze chodzi o wodę, rzuciło się w oczy płynne szczęście. A wiersz nie jest wolny od niedorzecznosci, a na plus napewno to że w zasadzie niczym nie kłóje w oczy, może prócz tego : Wzdycha pieniście : to brzmi niepowarznie, Pozdrawiam
  14. w cyklu kwitnących Tygrysów w imieniu świecy wyrwanej woskowi tętno prawdy przepołowi dogmat o pięknie manewry z iluzją wzniecą woń zadumy pąsowa forteca tkwi nie zdobyta szarża nawyków niezwykłych i niezrozumiałych meandry magii zastygną w kształcie w kaskadzie koloru - rysy powlekane ołowiem nie runie Kosciół pod wezwaniem łez element artyzmu w świecie bez przyszłości kreacja dobrana pod aromat z wiśni odkrywcy przeszkód - wraz z upadłym rozsądkiem tendecja do istnienia - a precyzja w wibracjach niewola i klątwa ważki pośród chwastów czasem zamykam oczy - to pozwala nie widzieć
  15. Raczej same ugólnienia(uproszczenia). To, że duża część Polaków jest głęboko becząca, nie znaczy,że każdy zachowuje się w podobny sposób. Ale o wierszu:tytuł bardzo mi się podoba, lubie fonetyczne podstawianki ;) wiersz nie stoi na wysokim poziomie artystycznym, ale bije z niego wiele prawdy (chociaż nie wszystko nią jest). Nie lubię tematyki polityczno-społecznej w poezji, szkoda tylko,że jeśli już się za nią bierzemy zamiast pisać co trzeba zrobić: ręce mam zajęte od trzymania głowy Pozdrawiam serdecznie Coolt A ja nie piszę że wszyscy zachowuje się podobnie, kpie jedynie z niektórych spraw, a że jednym zdaniem, zamiast miliona, to nie wiele zmienia. Większość myśli zamkniętych w paru wersach zawiera tyle ile zawierać powinny : wierzę - bo wierzę - bo tak mnie wychowano czy to jest spłycenie sprawy ? A po co dodawać coś więcej. Nie pisałem co trzeba zrobić, nie znam lekarstwa na zmianę mentalności Polaków. Pozdrawiam
  16. Nie drę gardła, wiersz tak na mnie podziałał, a uwagi o myśleniu proszę sobie darować. Na Pana miejscu nie zwracał bym takich uwag, ja się nie muszę uspokajać i nie mam żadnych występów ?! Jedyne uwagi mam od Pana, czyli od osoby która (Fragment wykasowany - próba obrażania komentującego - pierwsze ostrzeżenie. J. Lechicki). Szkoda że już nie ma PW z arciwum wiadomości, Pozdrawiam
  17. W tym wierszu nie chodzi o dogadanie komukolwiek. Odbieram go w ten sposób, że "poeta" ateista pierwsze co zrobi, to wyjaśni naukowo zjawisko światła, natomiast wierzący będzie w tym widział dzieło Boga. O naukowych teoriach światła pomyśli później. Wyobraża Pan sobie ateistę, który mówi: "Boże, jak pięknie wygląda ten świetlisty kształt na ścianie. Dziękuję, że jesteś i stworzyłeś takie cuda"? Spoglądajmy szerzej i nie zachowujmy się jak fanatycy. Pozdrawiam serdecznie Janusz Lechicki poeta ateista napisze że to drobiny fotonów Czyli z ateisty poeta żaden, i nic więcej, nic mniej. Za to z katolika o to tak, poeta wymarzone jest ehh ehm, no to już nie ważne, czytajac któryś raz z koleji nawet przestaje irytować, Nie doszukujmy się w wierszu czegoś, czego tam po prostu nie ma. Pozdrawiam
  18. Wiersz jest przemyślany, można go przełknąć jak gorzką pigułkę, można nazwać płytkim bez polemizowania z treścią, bo ugryźć go za bardzo nie można z żadnej strony. Same fakty, żadnych bzdur. .. Panie Januszu po pierwsze to prosze mnie nie utożsamiać z pelem, w tym wypadku to chyba szczególnie oczywiste, poza tym w wierszu jak ten wybieram jednak rytm i na to stawiam, konstrukcje dopasowuje do całości, jej poprawność nie ma znaczenia, w tytule jest błąd, ale niech będzie że tak miało być .. błędy potem poprawie .. Pozdrawiam
  19. chipsy i pilot - 400 trupków do przekąski płaczę do dwudziestej nad losem pokrzywdzonych potem puszczają film sensacyjny bo wszystko jest złe - a do tego nie dobre chciałbym coś zrobić - ale nic nie mogę ręce mam zajęte od trzymania głowy kiedyś skończą się moje dylematy a jak już umrę - to pójdę do Nieba wierzę - bo wierzę - bo tak mnie wychowano bo przecież świat sam sie nie stworzył skąd wziął się Bóg - to nie jest ważne nie lubię pytań nazbyt wnikliwych za rok znów zagłosuję na socjalizm może na prawo - może na lewo - byle nie UPR nie zginie Polska z takimi Polakami
  20. O co Panu chodzi? Nie uważa Pan, że Pana słowa tez obrażają osoby o innych poglądach? Trochę więcej tolerancji!!! Będzie Pan gaz łzawiący rozpylał, jak to działo się w Poznaniu na pewnym seansie? Nikt Pana nie zmusza do czytania, a tym bardziej do komentowania tego typu wierszy. Jestem ateistą, zdziwiło mnie, że Pan Paprocki w ten sposób to widzi, ale daleki jestem od twierdzenia, że chciał mnie obrazić. Pozdrawiam serdecznie Janusz Lechicki Jak napisałm trochę się uniosłem, ale z drugiej strony takie wiersze budzą tylko złość, a nie są ani piękne ani nie nic wnoszą, zwykła chęć dogadanie komuś myślącemu inaczej, co nie powinno mieć miejsca bo i czemu miałoby służy ?! W kolejce stoją wiersze o homoseksualistach rozumię ?:) Ehhh, Pozdrawiam wszystkich
  21. Między Bogiem a prawdą to ja się zbyt uniosłem, bo mnie irytuje to w jaki sposób duża część katolików postrzega tych którzy myślą inaczej, róznie to opisują, czasem mniej a czasem bardziej poetycko, ale to tu, że niby poeta ateista tak odbiera świat to już przęgięcie całkowite do tego strasznie drażni to tak ku woli wyjaśnienia
  22. Nie ma nic co by wskazywało że jest to wiersz, żadnej przestrzeni, zero metafor. To wyłożenie kawy na ławe, zwersyfikowana obraza pod adresem ateistów, tak też powinna być traktowana i usunięta z wierszy. Najpierw nietaktowny kicz o Biesłanie, a teraz to, i jeszcze (były) moderator to coś chwali, no to już przechodzi ludzkie pojęcie. Jak to coś nie zostanie usunięte, to ja sobie nie poskąpie podobnych poematów już nie pod adresem ateistów, i nie tak bezsensownych oczywiście, nie pozdrawiam
  23. przepłynąłem świat - na liściu od sałaty widziałem steki gór doliny na przemian z dolinami płynąłem dzien i noc - walcząc z prądem wzdłuż lądów dzikich względnie obcych językowo tubylcy pojmowali ostrość skalnych skałek rzeźbiąc w piasku na plaży twarz tych samych bogów dzielił ich wiek - łączyła bystrość oka zasady panowały nad wyraz skomplikowane kokosem za kokos - kamykiem za kamien a pamiętliwość i kalkulacja - nie były nieznane bananopodobne drzewka stanowiły chlubę wyspy kwitły co minutę - i co minutę rodziły owoce - grube na pięść - przykrywały wszystko wokół wrażenie z tej podróży nie były przyjemne niesmak potrafi wyrwać z najgłębszego snu wzdrygam się na myśl o kolejnych wyprawach
  24. ludzkie ciała znalazły się pod wpływem obcy lubują się w zabawach czyimś kosztem co nie utrudnia w ich określeniu dwucyfrowa matematyka nie pozwala na wiele funkcje życiowe to marne pocieszenie kiedy z uszu wypadają sprężynki walka z najeźdźcą to nie słowne igraszki tylko ciosy zaciśniętą pięścią okres rozkwitu miłości międzyludzkiej w niepamięć odchodzą spory o drobiazgi każdy jest przyjacielem każdego w obliczu garstki nieskażonej populacji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...