bazyl_prost

francuskie obyczaję nie takie złę choć trudnę

mółbym to roazważac na dwa sposoby , kos psuje mi humor, przyślę wam go jako to co po was zostało, dla ludzkości śmierć to nie nic tylko wszystko albo nic, chos to nie na Ziemii zbyt dużo dogmatów chemicznych jeden przypadkowy neutron a wybuchnie Uran, nieoznaczoność teraz budzi niepokój, oswiecenie materialne to nie ogień

czerwony to nie wiedza, nadzieja nie lubi walki

wszystko to 50 procent na tym polega ludzkość oczywistości ułatwiają mózg bez duszy zaśmiecony jakość to 100 procent jednoznaczności i czasami jest zła

niezrozumiałe

umieranie to nie jest norma, nie trzeba śmierci do przemiany tylko rozumna refleksja, w czerwonej chemii parchy i znój, światła tu nie ma...rymów też nie, niebieska hemo limfa, jeszcze nie krew wyznacznikiem siły, żelazne firanki a wokół życie? to stopniowa zagłada, glin i krzem jest oparciem , ziemia , nie krew!!!!!

chodzenie w pasiakach wszystkim sie znudziło, to prawdziwe uczucia...już nawet bomby atomowe nie robią wrażenia, taki wynik okrucieństwa

czerwone eliksiry , lepiej zjeść czerwonych owoców, truskawki , porzeczka, maliny

zbyt silne? poezja to nie siła tylko odpowiednie słowo, ludzie to nie zaganiane bydło

ostre linie są bezwzględnie passe co ty piszesz?

wygrał ,przedziwny skądinąd , światopogląd Zofii

przełamany reżim kapryśni bogowie passe

jak strelicja albo sansevieria takie rośliny, bez broni świat jest ładniejszy i czystsze spojrzenie

strasznie pani złośliwa

czasami oczy zezują w beznadzieje mieszka tam zły kos-zlodziej, umiera nieszczęśnik z braku towarzystwa

Zofia ostoją dobrego ładu, ma podobny problem co ty, jadowity kolec

lekka nuta wśród żelaznych mar, zupełnie jak cała Polska, cegła z betonem, nic tylko spełniac marzenia i naprawiać

[color=blue]proponuje zakaz rytualnych okaleczeń[/color]

trudno się zgadzać w dzisiejszych czasach albo zbyt łatwo, zwłaszcza w internecie trudno zaufać, jedna wielka niewiadoma

cóz jeśli nie jesteś chorobą to próbuj WHO zna takie przypadki

fochy mieli pewni "anieli" wielkie jak 10 w skali Bauforta że im nie styka kocia muzyka nie było switch offa w tych portach i rym tylko płocha pchła znaleźć chciała znikneła w zygzakach zawsze niecała

piekło, niebo , dziś imieniny Zofii ciesz się

teraz lata przy moim oknie i bezczelnie bezcześci siebie ukradł pióra gołębiom i umrze zadziobany marny los szuka ptasiej dumy nie znajdzie brakuje mu tchu na kłamliwą pieśń czupiradło wstrętny sraluch z brzydkim dzióbkiem i cudzymi piórami muerte to zbyt milo

stworzyłas jakiś reżim? powiedz nam cos o tym?

odpowiedz na to zdanie, łaskawie