bazyl_prost

róża żądna statusu czarodziejska różdżka więdnie miriady innych kwiatów do lubienia rozkosznie i bez bólu żegnamy sie z tym co nieufnością jest po co nam też ryzyko...? w kawiarni pod zwiędłą różą melancholia samotna

babski zawilec trochę, marzenia i kłopoty ale z wdziękiem

skądś znam to imię Daria, troche jak Rea ale ona nadużywała noża, ona zawsze dbała o to co najmniejsze nie pozwalała na eksperymenty w rodzinie, solidna zdrowa na umyśle babka, odradzam nałogi, odnajdź siebie taką jaką byś chciała, bez bolesnych skaz

cóż życie to tylko chwila, czasami jest byle jaka

nie wiem po co to robisz, znam lepsze rozrywki szanujących się ludzi, na początku było słowo czyli prazupa i echo na jej temat wszystko było niewinne i dzikie, jednak mamy do zorganizowania rzeczywistość i musimy byc świadomi że wszystko jest czułe i czujące, takie reguły, a w zamian raj bezpieczeństwa i równowagi, co kto życzy, po dobroci, bez gwałtu i przemocy, wśród przyrody lub w huku miasta

instynkt przetrwania, żołnierz nie jeden, bezwzględne spiny, modlitwy do Akaszy, krzem i Glin - wszystko wymyślone

jeszcze kiedys zjadłbym truskawki, a teraz sie wiecznie waham, brudna matematyka , zakłopotanie, terrible confusion, fatum , odnowa w duchu świętym, normy społeczne sprzed wojny, zakaz rytualnych okaleczeń, wszystko dyplomatycznie, w imieniu bożym między Krzemem a Aluminium nie ma zwad

zacząłbym od zakazu rytualnych okaleczeń, tresura bólem nie pomaga, a głosy wrzeszczą w niebogłosy, konają ci co żyć nie umieją z czystym sercem które prowadzi umysł czysty synchronicznie i bez bólu,"miej serce i patrzaj w serce" , bez bolesnej paranoi, ku jasnym szczytom

czai się nie poznana skrywana pod niewinnością objawia sie posoką melisy zioło uspokaja miejsce poza równowagą wielka rana ziemii niejedna i obupólna wej nieskalane przymierze? to nie miało być tak... wielkie udawanie ku czystemu sensowi wej spokój i pokój bez bólu życie lepiej kwitnie nieszczęsna róża kwili lub rządzi na szczescie są miliony innych kwiatów

instynkt macierzyński jak się rozmnożyć żeby nie zaszkodzic otoczeniu...dziecko Rosemary la la la lal la la la la la la la la la?

to kod alfabetu , abecadło z pieca spadło strasznie się potłukło, k dz ł i r, toporne struktury, świat bury, hebherebhe miłością i kochaniem , ja wiem co LUBIĘ

Czy mam rozumieć, że rozważasz zgłoszenie swojej kandydatury, czy tak tylko interesujesz się niezobowiązująco? Ja miłości nie szukam, bo już znalazłam najlepszą z możliwych, z taką właśnie cudowną więzią w osobie swojego męża. Pewna jestem, że od początku nigdy nie mówiłam niczego innego już napisałem że się w to nie mieszam, mogę tylko błogosławić wasz związek malżeński, moze chodzi tobie o kuzyna albo brata?

cóż, niektórzy są uczuleni na truskawki , co się tobie nie podoba w tym skrócie lierkowym? "pigułka szczęścia" jak gdyby...

twoje pragnienia są po ludzku nierealne, chyba że chodzi tobie o przyjaciela z Egiptu, zrozumiałbym, sama sie chyba nie rozumiesz , pisz to pomaga, ja osobiście szukam prawdziwej miłości we dwoje prawdziwej świętej relacji przyjaźni i miłości, myślę że skoro masz męża to z nim nawiąż taką więź cudowną

chętnie bym przytulił , tak eterycznie bez bolączek, bez skrajnych emocji, jakoś bez r i bez ł , bez k tylko h & f, a do a i wspólne ż, reszta do uzgodnienia

ja sie w to nie mieszam, przecież masz męża on ci przyjacielem, może przyjaciółkę... mąż nie będzie zazdrosny

kolejna definicja wszystkiego, troche ja chrząszcz brzmi w trzcinie

trzmielem, dyplomatycznie

ktoś zamienił wstażke czerwoną na niebieską mówią na to ryzykowny przeskok ja bym nie chciał, ni nawet czerwonej lepiej znać umiar i tylko bocianie niebo nie zna umiaru trwa w twierdzy strachu wieczne bezguście dobrze że są miriady innych światów.

cóz możesz zawsze zostac pszczołą

jak definicja krabiego matrixa , troche ciężkie, co to znaczy zapośredniczone? krabi matrix(czerwona wstążka zamieniona na niebieską) i bocianie ciezkie niebo, to płapki niesłychane

zastanawiam się często po co ryzyko, imprezy itp własciwie to wole balangi i bale, ta samo miłość i kochanie , po co to "k" i "ł" ? wolę lubienie i lubą i lubość, , mówi ktos że to za słabe,ale po co siła...gdy jest moc

marna próba chęci walki o rząd dusz, błedy logiczne i kłamstwa, lubienie jest poza regułą walki, surfowanie po krawędzi życia w cudownej równowadze, miecze trzeba odłożyć, naturalnie zębów się nie pokazuje

oślepieni światłem którego tak brak czynimy najgorsze oko miłosci zamknięte gdy serce w pogoni ślepe

przesolone to troszke, przemijanie kontrolowane boli trochę mniej niż samotne