Zawsze mam dylemat, mieszać komuś w wierszu, czy nie... różnie jest to odbierane,
a ja tylko spoglądam na treść swoim okiem... tu mi za dużo przymiotników i ta inwersja,
dlaczego ona jest... i jeszcze, przestawiłabym wersy... z góry przepraszam, jak za bardzo
odbiega o myśli Autora... ja sobie tak czytam. Serdecznie pozdrawiam Bazyl... :)
w poszukiwaniu nieba
bez bólu znalazłaś słowo
jak zbawienie
poza czy razem próbujesz
wskrzesić płatki zwiędłych róż
czas na odmianę bez terroru
myślę że myśl jest ta sama