
Lefski
Użytkownicy-
Postów
612 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lefski
-
taka ta natura straszna... a haiku super ;-) Lef
-
ukłony z uśmiechem dla Piotra_M
Lefski odpowiedział(a) na Lefski utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
to cieszy -
oczywiście, że "uspokaja". osobiście nie lubię połączeń typu "uspokaja jak"... pozdrawiam - Lef.
-
wydaje mi się, jeżeli mogę sobie pozwolić oczywiście, że Piotr wyraził się całkowicie poprawnie, ponieważ zakładając teoretycznie, iż owa ropucha była przez autora obserwowana, kiedy nagle (wtem) skoczyła we wspomniany księżyc, co daje nam do zrozumienia, że autor nie był zaskoczony (nie znienacka) owym skokiem, ponieważ, jak wszyscy wiemy ropuchy służą między innymi do skakania i w takim przypadku należałoby napisać: wtem ropucha obserwowana..... albo wtem ropucha jak przypuszczano.... albo wtem ropucha, jak to ropuchy, skoczyła w księżyc natomiast jeżeli założymy, że przypuśćmy autor obserwował ów księżyc i nic nie wiedział (albo po prostu nie dopuszczał do siebie myśli) o czającej się do skoku ropusze i kiedy ta nagle (wtem) skoczyła w obserwowany przez autora księżyc, to go tak zaskoczyła (znienacka), że nie mógł zaskoczyć co się właściwie stało i znienacka napisał całkiem ciekawe haiku zmierzch nad jeziorem wtem ropucha znienacka skoczyła w księżyc co, domniemywam, dowodzi, że "wtem" to niekoniecznie "znienacka", że o zmierzchu to już nie wspomnę. i to by było na tyle, jak mawia pewien profesor. Lef.
-
terkot mnie budzi telefon budzik dzięcioł Lefski
-
ukłony z uśmiechem dla Piotra_M
Lefski odpowiedział(a) na Lefski utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
zarwana noc znów krople bębnią o gary 1(one) 8(eight) HYDRAULIK ;-)) lef -
super L...
-
ciekawe Lef
-
nie zwracałbym się do księżyca... ale to ja ;-/ może po prostu: i księżyc lef
-
samotny gaśnie w tłumie płomień świec
-
przepraszam oboje, przegapiłem pierwotną wersję i stąd mój komentarz nie na miejscu... lef-ski
-
eee, regulamin do kubła. coś w tym jest, uważam. - Lef
-
powinienem był dawno wyjaśnić, ale jeśli jeszcze to Anetę zainteresuje, to: mam w dachu okienko, akurat nad łóżkiem i kiedy już kładę łeb swój na poduszkę, księżyc prosto w oczy poświeca mi z góry, ale tylko czasem, bo kiedy są chmury to nie, bo to pada, a czasem i grzmoci, że aż podskakuję (żona pyta: co ci?) i właśnie niedawno, bo właśnie przedwiośnie, w noc tak pociemniało i nagle jak błyśnie!, a za kilka sekund jak okrutnie .......!, aż echo zagrało odziemnie podniebnie, a mi dech zaparło, serducho zadrgało no i tak to właśnie ha i ku powstało Lef
-
burza w ten czas tęcza Lefski
-
powodów do milczenia może być kilka, lecz zwykle to smutek/żal lub złość, a życie niestety mija nieubłaganie... osobiście mi to "haiku" znajome pozdrawiam Piotrze - Lef
-
a ja bym się kłócił z panią, Aneto... mam nadzieję, że to literówka ;-) co do "za", czy "po" (również nie jestem polonistą) analizując jednak powszechny użytek tych słówek: godzina za godziną mija godzina po godzine zmierzam do celu dzień za dniem niezmiennie upływa dzień po dniu wykonuję te same czynności sztuka po sztuce maluję kółka rzecz za rzeczą wypada z okna... itd. wnioskuję stąd, że jeśli to burzowa ciemność ogarnia zagrodę po zagrodzie, natomiast jeśli w burzowej ciemności zanika zagroda za zagrodą. ale to oczywiście tylko Lefsk-o-wnioski i być może błędne Pozdrawiam - Lef
-
mam nadzieję, że nie za bardzo nawtykałem swojego nosa... ;-) pozdrawiam - lefski
-
przebiśnieg zima mija Lef-złodziej-ski ;-)
-
nie jestem w pełni przekonany do "tańca gołębi" mozaika cieni na trawniku gołębie serdecznie- lefski
-
a może po prostu: droga do nieba na dziecinnym obrazku prosta Lefski
-
talko pytanie: dlaczego "ten" zapach? czy jest także i "tamten", inny , drugi, dziesiąty? pozdrawiam - lef
-
bardzo poetycko... co chyba mija się z haiku lef
-
wyrzuciłbym tytuł... do kubła ;-) treść daje do myślenia nie opiszę obrazka, który podsuwa wyobraźnia, lecz wydaje mi się, że znam odczucie tu przedstawione :-( lef
-
przepraszam, że się wtrącę, ale chyba niezupełnie wiemy o czym piszemy... cytaty z encyklopedii pwn: KROKUS [gr.], bot. → szafran. krokus, Crocus, bulwiasta bylina z rodziny kosaćcowatych; ok. 70 gat., gł. w górach obszaru śródziemnomor.; liście odziomkowe, wąskolancetowate; kwiaty duże, kielichowate; w Polsce szafran Heuffela, Crocus heuffelianus (połoniny Karpat Wsch.) i szafran spiski, Crocus scepusiensis, chroniony (hale i pastwiska, gł. Tatr i Babiej Góry) — gat. o kwiatach liliowych, dł. do 4 cm (kwitną wczesną wiosną); z gat. obcych uprawia się jako ozdobne (gł. na trawnikach): szafran wiosenny, Crocus vernus, oraz szafran uprawny, Crocus sativus — kwitnący fioletowo (w jesieni) PRZEBIŚNIEG, bot. → śnieżyczka. ŚNIEŻYCZKA, Galanthus, cebulowa bylina z rodziny amarylkowatych obejmująca 11 gat., w Europie i zach. Azji; liście wąskie, odziomkowe; kwiaty białe, z zieloną plamką na wewn. listkach okwiatu; w Polsce (lasy liściaste, zarośla, łąki), gł. w Karpatach i pd. części Niżu Polskiego; śnieżyczka przebiśnieg, Galanthus nivalis, wys. do 30 cm; zwiastun wiosny (zakwita w lutym); chroniona; osiąga w Polsce, podobnie jak śnieżyca, pn. granicę występowania; sadzona też jako ozdobna. mówicie zatem państwo o dwu różnych roślinach, a z powyższego wynika, że pan Jacek aż tak bardzo nie był w błędzie, chociaż może sam o tym do końca nie wiedział. Pozdrawiam serdecznie :-)) Lefski
-
w twojej skórzanej torbie? to znaczy, że dostałeś je od niej? ech, każdy facet by tak chciał... Lef-żal-ski