Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lefski

Użytkownicy
  • Postów

    612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lefski

  1. Kiedy się już zadowolę, gdy wszystko ułoży się pięknie, wtedy zakopią mnie w dole, bo serce bezczynne me pęknie. Nie będzie nic do zrobienia, nie będzie już nic do pisania, spełnią się wszystkie marzenia, przekroczę granicę poznania. Zmienię się w Mądrość Wspaniałą, we wieczny Absolut Wszechświata, zrzucę skorupę zmurszałą, co ducha do ziemi przygniata. Wysoko, gdzie wzrok nie sięga, ulecę w dal Myślą Bezkresną. Purpury ognista pręga odetnie niestałość cielesną. Będę mógł patrzeć z wieczności i ust szukać, co mnie kochały, a z Gwiezdnej Nieskończoności wydobędę Rym Doskonały... 16 września 1997
  2. Bóg zapłać za dobre słowo :-). Swoją drogą i tak większość moich grafomańskich rymogryzmół spoczywa w czarnym pudle... hehehe. Lef.
  3. Boże, jeżeli rzeczywiście jesteś tam, gdzie mówią, że jesteś - wysłuchaj mnie. Boże, tak wiele jest serc obolałych, co nie przynoszą chwały - ukołysz je. Boże, tak wiele jest mózgów szalonych, myślami roztrzęsionych - uświadom je. Boże, tak wiele jest dusz zalęknionych, w samotność odtrąconych - przygarnij je i zmiłuj się nad nimi. Boże, jeśli dobroć Twoja niezmierzona i moc nieogarniona - wysłuchaj nas. Boże, gorzkie łzy przemień w krople rosy, w pieśni - lament żałosny - wysłuchaj nas. Boże, krople krwi przemień w róże krasne, gniew i złość w światło jasne - wysłuchaj nas. Boże, burzę z deszczem ugnieć z rozłąką, upiecz z nich bułkę słodką - wysłuchaj nas i zmiłuj się nad nami… 4 listopada, 1998
  4. Kłaniam się nisko w podzięce pochwały, zawsze otwarty na szczerości słowa, pragnę bezbłędnie - choć błędy popełniam - ubrać w litery, co pomyśli głowa. Dziękuję - Lefski [sub]Tekst był edytowany przez Lefski dnia 11-07-2004 04:37.[/sub]
  5. Kto umie pomóc, kto zaradzić może chorobie serca, przypadłości duszy, co w grząską topiel wciąga mnie po uszy, co ciska siłą na tortury łoże? Czy jeszcze gdzieś poranne wstają zorze? Czy nasze dzienne sprawy ktoś poruszy? Czy ktoś dla wstążki swoją kopię skruszy, czy pozostała plama po honorze? Nie ma miłości na dzisiejszym świecie, jest telewizja, pieniądz i narkotyk - pomyślcie, dokąd drogą tą idziecie... Lawina złości na pył was rozgniecie i nie pomoże świętej wody dotyk, ani pobożnych modłów antybiotyk. 17 czerwca 1997 [sub]Tekst był edytowany przez Lefski dnia 10-07-2004 19:33.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...