Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_M.

Użytkownicy
  • Postów

    1 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna_M.

  1. Modlitwa za samobójców, hmm. trochę brak konsekwencji, bo z jednej strony jest "zignoruj wchodzących po schodach", a później: "schowaj żyletki tym którzy napuszczają wody oderwij palce od spustów kiedy zechcą uciszyć swoje oczy" Albo ignorancja albo ingerencja, Pozdrawiam.
  2. Szczerze mówiąc to pisząc, zastanawiałam się nad interpunkcją, tyle że pomyślałam sobie - a co to zmieni? po co? A że nie udzieliłam sobie na te pytania odpowiedzi pozostało tak, jak jest. Dziękuję bardzo za opinię i pozdrawiam.
  3. Dziękuję wszystkim za miłe słowa:) Agnes - już kiedyś mówiłam - komplement z Twoich ust znaczy dla mnie bardzo dużo. kall - cieszę się i jest mi bardzo bardzo miło:) zielen oczu - duże dziękuję Natalio Pansy - pozdrowienia dla Ciebie i Pana Bałwanka, // P.s. - nie trzymaj zbyt długo otwartych drzwi w zamrażalniku, bo Bałwanki tego nie lubią ;) Dziękuję Ci za miłe słowa. Jeszcze raz dziękuję za przeczytanie. Pozdrawiam:)
  4. Tak, już rozumiem i zgadzam się :)
  5. Zwraca uwagę stopniowanie frazy "w człowieku moc", od oznajmienia(.), poprzez wątpienie(?), do pewności(!). Aczkolwiek owa fraza, moim zdaniem, jest raczej minusem tego wiersza, bo nadaje jakiejś dziwnej podniosłości, takiego "ach!". Brzmi to dla mnie trochę jak slogan, czy skandowane hasło, a tego nie lubię. Ale to tylko moje osobiste skojarzenia, więc tym się nie sugeruj. Dlaczego w drugiej zwrotce "nad szczytem" znajduje się w pierwszym wersie? Konsekwentnie byłoby wszędzie umieszczać albo w pierwszym albo w drugim, moim zdaniem w pierwszym. Twarda jak skała przysięga i różnica pomiędzy upadkiem a świadomym zejściem, szczyt może być wszędzie, także w przepaści, nie wysokość n.p.m. a ludzie i zasady wznoszą szczyty. Pozdrawiam.
  6. Podoba mi się pomysł z 'wymykaniem się z rąk' w połączeniu ze "zdążeniem nim upadnie', tyle że gdyby to był mój wiersz wykreśliłabym drugi wers i całą drugą zwrotkę; ale nie jest mój;) Struś w zakończeniu plus beton - bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
  7. Cieszę się, że się podoba. Dziękuję za te słowa. Na razie jeszcze zostanę przy "ulicą", ale dziękuję za radę. Pozdrawiam serdecznie.
  8. Nie ma już "(się)", a w ostatnim wersie 2 strofy zostawiłam tak jak było, tylko "też" zmieniłam na "także", bo jeśli wtrąciłabym tam "że" to wyszedłby dziwny efekt brzmieniowy - "ŻE takŻE" Dziękuję bardzo za zajrzenie, cenne uwagi i pozdrawiam gorąco.
  9. ziemia jest delikatna i łatwo ją zranić dlatego w szpilkach nie chodzi się po łące dni rozpościerają się jak krainy geograficzne pomiędzy szumiącą trawą przytulnym mchem a kamiennymi płytami oziębłych chodników czasami zdarza się także ulicą w życiu chodzi o to żeby zostawić ślady a nie blizny
  10. A ja bym jedynie zamieniła kolejność słów w 6 wersie, ale i propozycja Alter Net jest ciekawa. Moim zdaniem "ostrokątność" nie przylegając do "zapachu jabłek" podkreśla inność podmiotu lirycznego, dlatego mi pasuje. Pozdrawiam.
  11. Wiersz sprawia wrażenie pisanego pod wpływem silnych, a przede wszystkim świeżych emocji, a to podobno nie zawsze mu służy. Czasami warto spróbować chwilę odczekać, aby emocje przerodziły się we wnioski, wnioski w refleksje, a refleksje ułożyły się w mądry wiersz. Pozdrawiam.
  12. Swoją drogą, gdyby zamienić miejscami 4 i 5 to wyszłaby bardzo ciekawa rewia niemożliwości w sensie dosłownym, a możliwości w metaforycznym ;) Byłyby kolejno: ręce w kieszeni, palec z jednej z nich w nosie, a tak naprawdę to trzymamy się ramy ;)) To dopiero "święty znicz sztuki" ;) A tak poważnie, to zgadzam się z Twoim zdaniem. :)
  13. Bardzo spontaniczny, taki - naturalny i bez obwijania każdego wrażenia w tysiąc utkanych z pajęczym chust. Jak dla mnie świetny - zarówno w swojej wierszowatości, jak i sensie. Trochę mnie tylko zastanawia to "mruczenie" ;) Pozdrawiam.
  14. Cieszę się, że za ( a nie - nawet przeciw ;) ) Dziękuję bardzo za poświęcony wierszowi czas i opinię i pozdrawiam.
  15. Też chcę pochwalić :) Bardzo fajny wiersz. I chociaż każdy pokój pomalowany jest tu jakąś "ujemną" barwą, to ostatni wers rzuca światło i, rozjaśniając pokoje, wprowadza ład. Jedyne, co mnie zastanawia to kolejność zwrotek - czy 4 na pewno najlepiej czuje się przed 5? Pozdrawiam.
  16. cieszę się i dziękuję pozdrawiam:)
  17. Nie ma cię nad strumieniem – imieniem, znowu trawa próbowała wyciągnąć coś z oczu. Ale na stoku twarzy rosą zadomowiła się cisza, więc szsza... Nie ma cię w lesie - się echem niesie, tylko gałęzie haczą o nieskończoną suknię: dlaczego przy świerku snujesz się wciąż sama? Drama... Pytają o ciebie, pytają! Rozmawiam z nimi małymi krokami. Na urwisku pojęć przeklętych, znosząc markotny tęsknotą mech, układam słowo: p o c h o p n o ś ć.
  18. "Szczęśliwy nie fantazjuje nigdy; czyni to jedynie niezadowolony. Niezaspokojone życzenia są siłą napędową fantazji i każda poszczególna fantazja jest spełnieniem życzenia, korekturą niezadowalającej rzeczywistości." - Z. Freud "Twórczość jest według niej (Marii Komornickiej) uświadomieniem i nazwaniem tego, czego nam brak i czego pragniemy..." - Maria Podraza - Kwiatkowska
  19. Dziękuję bardzo za przeczytanie. Faktycznie, trzeba coś zrobić z jednymi ustami. A "Cierpienia..." celowo umieściłam w tytule. Dla wielu historia Wertera to taka banalna naciągana opowieść, dla owego magistra też, dlatego szydził i "rechotał", a ja uważam, że szacunek się należy. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
  20. tak, tzn. umrzeć dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam
  21. pan magister w siedmiomilowych butach na krok od doktora rechotał zapamiętale mówiąc mieć piasek w ustach to umrzeć był żałosny... lecz mocniej zacisnęłam szczęki echo rechotu odbijało się pod powieką zamiast snu reszta była już tylko ciszą za strzeżoną barykadą zatrzaśniętych warg piaskowa zawieja namieszała... na oczach
  22. Chyba najlepszy wiersz, jaki miałam możliwość ostatnimi czasy czytać. Bo przesłanie wspiera. Dla mnie jest tu wierność wobec siebie, szacunek dla utkwionych głęboko w duszy wartości, taki hołd dla tego, co wspóltworzyło osobowość, charakter, wyraz spojrzenia. Z minusów, mogę tylko wskazać fakt, iż w 4 zwrotce troszkę logika się poplątała chyba, albo mi się poplątało. Ale ja to rozumiem tak, że "nie odcielisz mnie od ducha", bo to właśnie ciało, słabość jest trzymana w ryzach przez ducha. A tutaj "trzymają go w ryzach", go, czyli ducha. Ale może to ja się mylę. Poza tym ta zwrotka i ostatnia podobają mi się najbardziej. Przecięcie w iksie - i cała ostatnia zwrotka to dla mnie punkt główny mądrości wiersza; Dla mnie to głębiny znaczeń i obraz nie-przechodzenia nad wszystkim bez zainteresowania, lecz z refleksją; a to ważne - mieć świadomość. Pozdrawiam serdecznie.
  23. Mam wrażenie, że wiele komentarzy pojawiających się pod wierszami niemal zupełnie ich nie dotyczy. Chyba częściej przeradza się to w komentowanie autora. Tworzy się tu typowy konformizm. Rzadko można trafić na opinię wiersza, na jakiekolwiek refleksje, wrażenia czy interpretację. To chyba bez sensu.
  24. A ja, chyba jako jedyna tutaj, nie do końca rozumiem. Tok interpretacji zaburza mi szczególnie wers:"czasem wystawianie palców".... Jak to rozumieć w kontekście, który jest dla mnie w pewnym zakresie czytelny? Faktycznie, pomysł widać już przy pierwszym czytaniu, ale dla mnie to trudny wiersz i jeszcze go do końca nie rozumiem, bo wszytskie sensy, które z niego wynoszę nie chcą złożyć się w całość. Bedę wracać do tego utworu, wierzę, że odnajdę znaczenie całościowe. Pozdrawiam pozdrawiam.
  25. bardzo mi się podoba; pierwsze kojarzenie - "deszcz jesienny":) wspaniała kołysanka niezwykły wiersz cudne sformułowania zaczarowały mnie, przesilnie takiego wiersza mi dziś było trzeba dziękuję i pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...