Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz_Cybula

Użytkownicy
  • Postów

    1 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz_Cybula

  1. 1. Tytuł na nie 2. wersyfikacja kuleje, a jak nie kuleje to ja i tak jej nie łykam, bałagan 3. inwersja bezsensowna, chyba tylko po to, żeby rytm pokaleczyć i jednosylabówki wypchnąć w pierwszy rząd 4. miejscami przegadany 5. nie potrzebne "jest" w wersie o drzewie
  2. 1. tytuł okropny 2. wielkie litery na poczatku każdego wersu mnie drażnią (chociaż wiem, że to pewnie taki styl zapisu) 3. "rażące" wersy "oczy odstraszają" - czyli czepiam się w tym momencie dosłowności i potocczyzny 4. "Wszystko staje się jednym Radość i smutek, Jasność i ciemność, Ogień i woda, Śmierć i życie," - niedość, że wtórne, to jeszcze okropne 5. "Rozlewa się cierpki smak, Czegoś mi brak!" - naprawdę jestem "zachwycony rymem" 6. "rozrastają", "wypełniają" - na końcach wersów sobie stają i nic nie dają, aż mi ręce opadają 7. "Uruchamia się ten skomplikowany mechanizm" - gdyby nie był skomplikowany to by się nie zepsuł - przekombinowania w wierszu, aż oczy drętwieją 8. "Uczucie jest kolebką tego wszystkiego," 'tego wszystkiego' jakie skromne uogólnienie; 'uczucie' - nie robi się tak "Czy da się je unicestwić?" - "oto jest pytanie" "Do tego trzeba by zamknąć życia okno." - i połknąć kluczyk, niesamowite. Nie podoba mi sie ten wiersz.
  3. Pomysł wcale nie oryginalny - Każda zwrotka niby o czymś innym a jednak wszystkie tworzą całość. Potoczek potocznych wyrażeń. Niby fajne, ale jakieś takie mdłe i przejedzone. Temat nawet mi się podoba, ale brakuje mi tutaj świeżości. Czytając ten wiersz mam wrażenie, że jest on jak powietrze przed burzą. Brakuje punktu kulminacyjnego, po którym przyjdzie orzeźwienie.
  4. tak kiedyś próbowałem, ale niewygodnie się pisze ;)
  5. staram się jak mogę
  6. ja się uczę alfabetu narazie umiem tyle: a b c d e f reszy mi się nie chciało nauczyć
  7. I jak Oskarze, druga "interpretacja" pasuje?
  8. widziałem kabaret DNO i wcale nie byli dnem (mimo, że nazwa mogłaby na to wskazywać) :) Kabaret Potem też jest niezły
  9. mi jak na imię widać :) także mi miło
  10. ale po obserwacji Twoich wpisów śmiem podejrzewać, że jesteś raczej płci pięknej hmm może lepiej byłoby zwracać się po imieniu niż miec problem z odmianą?
  11. zgadzam się z Tobą :D Garmondzie (hmmm nie wiem jak odmieniać) dorzuciłbym jeszcze Grupę Mozarta :D
  12. ale pytanie nie było skierowane do Ciebie Garmondzie ;) skoro jesteśmy już przy kabaretach, najbardziej lubię oglądać kabarety: Ani Mru Mru i Kabaret Moralnego Niepokoju
  13. a to Ty z tego kabaretu Koń Polski jesteś? :o
  14. Już zapomniałem :)
  15. Jedna z moich obsesji to poprawna polszczyzna i polskie znaki.
  16. Ja tylko powiem, że nie mówi się "w każdym bądź razie" tylko "w każdym razie". Ale to tylko dlatego, że to moja obsesja. Boshh... zaraz biegnę napisać o swojej obsesji w wątku, który tego dotyczy. p o z d r a w i a m
  17. Po pierwsze nie Lacrimossa tylko "Lacrymosa" Po drugie radzę się najpierw zapoznać z przytoczonym przez ciebie w tytule (niestety z błądem) dziełem ("Msza Requiem" W.A. Mozarta). A oto tekst "Lacrymosa'y" "Lacrymosa dies illa, qua resurget ex favilla judicandus homo reus. Huic ergo parce Deus, pie Jesu, Jesu Domine! Dona eis requiem! Amen!"
  18. Witaj Oskarze! Nie do końca miałem na myśli listy - liście, ale tak też może być. Pozdrawiam
  19. Z cyklu "Granitowi" chodząc ciasnymi alejami istnieję w istnieniu spisanych dwie liczby dwa słowa gdzie i jak - nieistotne marszem milczały ostatnie nuty deszcz werblował granitowym rytmem orkiestra dęta w czerni nadętych decrescendo aż w końcu umilkła śmiałem się tylko gdzie i jak - nieistotne
  20. O kurde to mi trafi być Zapendowską! Kocico, wiersz Twój jest trochę taką stereotypofobią. Drażni mnie pierwszy wers. Końcówka wiersza (z karkiem) była lepsza moim zdaniem w pierwotnej wersji. Zbyt skrajnie i dosłownie (chyba, że czytelnik to "burak" za przeproszeniem)
  21. świeży i całkiem fajny wierszyk, ma swoje dobre i gorsze momenty (nie wymieniam, bo mi się nie chce :/ przecież wakacje są) denerwuje mnie rytm katarynki
  22. gdzie tam śliczny. Fajnego nastroju także tu nie widzę. Jakaś chora fascynacja umieraniem, samotnością, niespełnioną miłością. Fuj 1. Dosłowność 2. Elementy totalnego kiczowania: "ogień gorzkiej rozpaczy", "studnia miłości", "palący ogień" i wiele innych, na wymienianie których nie mam czasu. 3. Tytuł brzydki
  23. 1. Wersyfikacja okropna 2. Gdzie się podziały polskie znaki? 3. Naprzemienne "kiedy" i "chciałabym" jest conajmniej drażniące 4. Dosłowność, potocczyzna, kabatyństwo 5. Bezsensowne wielkie litery na początku każdego wersu 6. Wielkie litery są, interpunkcyjnych znaków nie ma (no tylko te okropne pytajniki w dwóch ostatnich wersach i wielokropek gdzieś po drodze. 7. Nie pisz na takie tematy
  24. 1. Co to za wersyfikacja? 2. Co to za zdrobnienia? 3. Co to za dosłowność? 4. Utwór okropny w całości.
  25. 1. Po co te wielkie litery na początku każdego wersu? 2. Co to za słowo "potem" ? Nie robi się takich 'rzeczy'. 3. Wersyfikacja do bani 4. "metalowe widelce", "pełne słońce", "krótka lekcja", etc. - co to ma być? Wiersz banalny, jakich wiele, taki "toaletowy".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...