Bartosz_Cybula

Ten wierszyk jest zbyt dosłowny. Ciągłe powtarzanie "go" jest drażniące i okropnie brzmi. Jest niby jakiś pomysł, ale zabrakło chyba środków przekazu. Nie rozumiem też po co wykrzykniki. Tematyka miała byc pewnie poważna, ale niestety - wyszło śmiesznie. Messalin ma rację - to brzmi jak refren piosenki, piosenki szkolnej w dodatku. Pozdrawiam i życzę lepszych.

Oscarze także się nad tym zastanawiam. Ja powoli zaczynam wpadać w rytm, bo jednak taka duża przerwa robi swoje i muszę się jeszcze przyzwyczaić. Pozdrawiam

Jakoś nie przekonuje mnie ten wiersz. Zbyt piosenkowo.

Najbardziej podoba mi się trzecia część. Jest jakiś tam klimat. W pierwszej części drażni mnie trochę wersyfikacja, w części tej wyczuwam także taki "potok słów", który niby sprawia wrażenie przemyslanego, z drugiej zaś strony jakby jednak za dużo. Jest w tym wierszu kilka ładnych zestawień. Smutny utwór. Pozdrawiam

Dostrzegam wpływ dzisiejszego wydania "Faktów" z "tefałenu". Nie podoba mi się. "Wiersz" wygląda jakby był pisany na kolanie.

Aha. Zabierzta mi kompjuter bo się uczyć muszę a nie cały dzień (dosłownie) siedzieć z nosem w monitorze!!! Pozdrawiam tych co mają sesję a się jeszcze nie zaczeli uczyć :D

Ja miałem tu swoje rysunki :D Także kilka razy odchodziłem i wracałem, ale najdłuższy mój niebyt był chyba ostatnio. Spowodowane to było jednak kłopotami natury technicznej. Uzależniony nie jestem.

Zgadzam się. Chociaż są wyjatki.

słowo kraina należy czytać jako w cudzysłowiu Warmia i Mazury w zdecydowanej wiekszości zawsze jest wymieniana jako jedna kraina :P

także czuję się pozdrowiony ;) Ja jestem z dawnego Soldau, ale bardziej mi się podoba gdzie indziej (także Mazury) Pozdrawiam

Jak w temacie. Czyli kto z regionu? Jak widzicie poezję warmińsko-mazurską. Czy znamy poetów z tej krainy?

Zrobić kilka rzeczy, których żałowałbym do końca życia, a poźniej cofnąć czas albo zrobić coś żeby za długo nie żałować.

Wcale mi nie szkoda, że nie zrobiło żadnego wrażenia, gdyż nie jest to wiersz do robienia wrażenia. Nie w każdym wierszu musi być stosowana jakaś wiedza, chociaż w tym jest Oscarze. Co do bogactwa słownictwa - może i nie występuje, ale powiem tylko tyle, że nie jest tu mowa o emigracji. Cóż nastepnym razem postaram się zrobić na Tobie wrażenie. Dzięki za szczerość - w końcu to jest najważniejsze :) Pzdrawiam serdecznie i dziękuję za opinie i odwiedziny.

To trochę jakby geologicznie zabrzmiało :)

Miło mi, że pomogłem. Dzięki za odwiedziny. pozdrawiam.

Z cyklu "Granitowi" a kiedy wyemigruję przykryj mnie wiekiem skrawkiem mojej małej ojczyzny imigranci mają podobno ulgi podatkowe zabierz zieloną kartę zabierz do lepszego świata i wyrzuć te cholerne chusteczki granitowa komuno

Nie ma jak Arenka :) Mój wiersz także przetłumaczyła na język francuski (kilka miesięcy temu) za co jeszcze raz bardzo serdecznie Jej dziękuję.

Autor tego wątku leniem nie jest. Autor tego wątku szuka materiałów na podstawowe zagadnienia z filozofii no i co z tego? Nie może? Google isn't his friend. Autor tego wątku nie życzy sobie gdybania na jego temat. Autor tego wątku nie zawraca nikomu głowy. Nie jezusuj.

Skoro Pan odbiera treść wiersza w ten sposób to nie będę kwestionował. Proszę także spojrzeć od strony socjologicznej. P.S. proszę mi nie mówić per pan tylko po imieniu.

Ja tytuł mgr będę miał (o ile będę miał) dopiero po 6 latach, najpierw jednak będzie inż. poprzedzony stosownym egzaminem wewnątrzuniwersyteckim jak i drugim państwowym. Co do wspomianego podręcznika - 100% prawdy. Wcześniej były jedynie zbiorowe, ogólne, dopiero całkiem niedawno ukazał się przeznaczony właśnie dla filozofii przyrody.

Jacku, ale tu nie jest o chorobie. Zdrowaśka też nie jest wrzucana do kibla.

No tak. Ale skoro jest już przedmiotem obowiązkowym to przynajmniej powinny być jakieś podręczniki. Ja mam filozofię przyrody, a podręcznik do tego przedmiotu wyszedł dopiero całkiem niedawno i to w ilości opłakanej, że zaopatrzyć się w niego to jakby bitwa mamutów.

Nie podważam, że filozofia jest ciekawa (bo jest) i że jest przydatna. Ale po jaką cholerę jest z niej zaliczenie i jest przedmiotem obowiązkowym na kieunku z całkiem innej dziedziny.

Narazie czytam coś Zdzisława Cackowskiego (większość zagadnień tu jest - właśnie wiekszość bo to co napisałem na początku zostało brutalnie ominięte przez tego autora). Tatarkiewicza chyba miałem, ale tylko II tom. Muszę chyba jeszcze raz to wypożyczyć. Nie mniej jednak osoby, które mogą pomóc dalej proszę o pomoc. Pozdrawiam.

Bardziej zależy mi na jakichś opracowaniach. Cel: zaliczenie z filozofii 29 stycznia (nie wiem po cholerę filozofia na geodezji). Dzięki za poradę. Pozdrawiam.