Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia Zakochana

Użytkownicy
  • Postów

    914
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julia Zakochana

  1. własnie, miałam kłopoty z zakończeniem, a moze poprostu wystarczy pozbyć się dwóch ostatnich wersów... :)
  2. Byłam jeszcze w III gimn - czyli miałam 16 lat on - maturzysta - 19 lat... oboje byliśmy wyznaczeni do pocztu sztandarowego..tak się poznaliśmy, ale ja - małolata on - prawie dorosły... w wakcje zdobyłam numer jego komórki... i sama zdobyłam też jego :D smsy itd... pierwsze spotkanie (ja byłam w I klasie liceum, on na I roku studiów) i się zaczęło spotykamy się do dziś (dziś ja mam 18 lat - a on 21) jesteśmy razem ponad 2 lata po drodze różnie bywało :/ kłótnie... chwilowe separacje...zabieganie o siebie nawzajem... ale więcej było tych dobrych chwil:) teraz tylko jest strach, co będzie dalej... jemu marzą się USA... a mi germanistyka... jak to pogodzimy?
  3. Dziękuję wszystkim za komentarze:) szczególnie Marianowi - za bardzo szczegółowy komentarz. Hmm... przeleżało to w warsztacie to nikomu prawie nie chciało się ruszyć. A tu przynajmniej wreszcie dowiedziałam sie co jest źle:) poprawię:) Julka
  4. no.. czasem wątek miłosny jest silniejszy ode mnie i aż się pcha na papier jak się coś wydarzy.. (nie umiem inaczej wyładować smutku/złości/emocji - jak tylko przez wiersze...) a gdyby tu nie było wątku miłosnego - to nie byłoby tego wiersza a poza tym, skąd wiesz że to watek miłosny? Mógłbys to sobie zinterpretować inaczej.. np, że pokłóciłam się z bratem, albo z tatą.. albo z kotem :P :)
  5. hehe, jak napisałam erotyk.. i ten erotyk wygrał konkurs w Nowym Targu... i jak go rodzinka czytała,.. to tatuś się zdziwił że jego córeczka ma 18 lat i to znaczy ze nie bawi się już lalkami.. .a jak powiedzialam ciotkom wujkom (i tatusiowi) ze "podmiotu lirycznego nie nalezy utożsamiać z autorem" to nikt mi nie uwierzył, hehe a ja mog wprost opowiedziec moją historię miłosną;p
  6. odwilż liże barierkę balkonu patrzę sobie w oczy opierając brodę na parapecie chucham i kreślę palcem powrót na szybie pierwszy raz nie prosiłam zostań przeklęty chłód wpuściłeś trzaskając drzwiami a teraz na twoje ślady spada płatek za płatkiem śnieg
  7. cieszę się:) czyli nie musze nic zmieniać...(?) jak tak.. to by było fajnie:)
  8. odwilż liże barierkę balkonu patrzę sobie w oczy opierając brodę na parapecie chucham i kreślę palcem powrót na szybie przeklęty chłód wpuściłeś trzaskając drzwiami pierwszy raz nie prosiłam zostań a teraz na twoje ślady spada płatek za płatkiem śnieg nie trafisz z powrotem więc ja powiem przepraszam
  9. ja jestem jeszcze w liceum jakby mi jakiś młody mężczyzna wysłał kwiaty i wyrecytował piękny wiersz to byłabym już zauroczona, hehe Ja ulubionego nie mam, ale lubie czytać taką poezję :)
  10. no mi też. .ale jeszcez nie wiem co.. wpadnę jak się dowiem :)
  11. Ej... niech Pan Mateusz Barwa przeczyta to co trzeba przeczytać, zanim doda się wiersz. Jeśli tu publikujuesz to się musisz z tym liczyć, że nie każdemu się spodoba to co piszesz, a krytykę trzeba przyjąć, bo jęlsi już kilka osób twierdzi, że wiersz nie jest dobry, to moze trzeba się zastanowić jak go poprawić, a nie oburzac się! no.. bo utwór rzeczywiście nie jest genialny...moim zdaniem wielokropki zbędne, te powtórzenia.. nie wiem kim jesteś, nadal niue wiem kim jesteś. :/ a można wiedzieć o co chodzi w ostatniej linijce? "Egzystuje w Twoim śnie" - co egzystuje? chyba że to literówka i ma być a tak w ogóle to ja tez nie wiem kim ten ktoś czy coś jest... nic nie wiadomo..w każdym razie ja chyba nie rozumiem za dobrze tego wiersza
  12. dziękuiję wszystkim za komentarze... wiatr rzeczywiście dopiero potem się rozczarował, heh i taka była pierwsza wersja.. ale co mnie podkusiło żeby zmienić...(?) :) no bo tak... zimno było w naszą pierwszą noc przeciągałam śpiwór na swoją stronę przez sen spadłam z materaca przez cienkie ściany wlazł wiatr ==> "przez" to bedzie powtórzenie (całkiem rozczarowany niedaleko jest "przez sen") myślę że wiatr swoją bo myślał lekkością może wejśc też "w" ściany że korzystamy z okazji kurcze coś mi ostatnio nie wychodzi :( może sobie dam już spokój... i przestane narazie pisać...
  13. ja to nie wiem.. ale nie zawsze w poezji chodzi o minimalną ilość słów i jak najkrótsze słowa ja bym nie zmieniała tego "rozklekotane" - bo to właśnie oddaje ten strach i (mnie) kojarzy się z tchórzostwem:) ale szyk w pierwszej linijce bym zmieniła na: mam rozklekotane kroki
  14. zimno było w naszą pierwszą noc przeciągałam śpiwór na swoją stronę przez sen spadłam z materaca w cienkie ściany wlazł rozczarowany wiatr myślał że korzystamy z okazji
  15. hehe.. przypomniało mi się zeszłoroczne hasło jednej laski ode mnie ze szkoły...po świętach: "Święta, Święta i po Świętach... a dupa dalej rośnie..." hihi ja się strasznie cieszę na te Święta..:) też dlatego że jest snieg! no i zjedzie się rodzinka (wkurzający jest tylko fakt, że babcie będą mi życzyć samych szóstek w szkole... mimo że ja bym nie chciała mieć samych szóstek..a z resztą 4 i 5 by m iwystarczyły :P ) :) ale i tak będzie kameralnie. Wiem, że wigilia klasowa w szkole też będzie urocza ;) (mamy nawet barszcz i krokiety :D) Święta są cudowne i w środku tak ciepło.. można wiele przemyśleć i podjąć decyzję jak spędzić następny rok.. żeby był lepszy... A najważniejszy w tym wszystkim jest Bóg:) Co roku do nas przychodzi, mimo że wielu stawia go na ostatnim miejscu (po hipermarketach, po choince, po prezentach i wszystkim innym) a czasem w ogóle ludzie zapominają kogo urodziny swiętują
  16. tego tak naprawdę jest tyle, że już nie wiem czego się złapać.. mam tylko 15 min wiec nie moge przesadzac...
  17. heh.. no tak :) ja widzę że ty jesteś bardzo pozytywnie nastawiony :) ale co mi tam.. ja i tak ide na germanistykę... to najważniejszy jest mój ukochany niemiecki
  18. ...a.. troche zła jestem.. jakbyś miał taką profesorkę od polskiego tez byś był wkurzony :P :(
  19. dzięki za komentarze i sugestie :) a co do matury z polskiego to uważam, że bardzo nas (maturzystów) ogranicza, to tak jakbyśmy nie mogli nic dać od siebie do tej pracy... bo jak tego co my zauważymy nie będzie w kluczu to i tak nikt tego nie doceni... i nie dostaniemy punktów ---> a więc słabo zdamy maturę ----> a więc nie dostaniemy się na studia itd...
  20. a może wyjdą z koperty dolary nie widzi, poszedł po okulary...
  21. ja zdawałam bilogię dzisiaj :) nie było tak źle, nie uczyłam się intensywnie, a coś tam napisałam :) polski był moim zdaniem głupi... głupi jest ten cholerny klucz!!
  22. Mam temat na maturę ustną: "Katastroficzne wizje i obrazy zagłady w literaturze i filmie" i chcę go przedstawić jakby na trzy sposoby: 1. Jako wielkie booom, komety, katastrofy naturalne itd = koniec świata 2. Zagłada - czyli wojna, obozy koncentracyjne... itd 3. Coś w stylu..hmm.. zezwierzęcenia ludzkich uczuć.. zagłady w rodzinie.. katastrofy w życiu osobistym... np. książka "Gnój" mam szczególne wątpliwości do tego 3. sposobu, czy są tu jacyś poloniści. .albo i nie poloniści.. jak myślicie, można też w ten sposób to przedstawić... (?)
  23. tak tak tak święta są w środku... ale czasem żeby je poczuć, potrzeba tego widoku choinki, opłatków, sianka i świec :) wtedy jest nastrój + to, co w środku = a to się równa coś niesamowitego :)dla mnie to również religijne przeżycie... do Świąt przygotowuje (od tej duchowej strony) adwent.. sam fakt że on jest... ale jak ma adwent być przygotowaniem do Świąt kiedy już na początku grudnia wszystko się świeci błyszczy i woła...kup kup kuo...w tych okropnych sklepach
  24. zamknięto bramę do sadu szczelnie by nie kradziono wiśni bezczelnie nie będzie już Jasiek wiśni zajadał bo go psycholog pilnie przebadał został mu uraz od wiśni psychiczny i harem panien niemało liczny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...