Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia Zakochana

Użytkownicy
  • Postów

    914
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julia Zakochana

  1. sklejone skrzydła ważka w wosku umiera ciepła lepka śmierć
  2. radosne echo głośnego śmiechu odbijającego się od ścian kuchni spośród łez wciąż wychwytuję
  3. hmm.. już druga osoba doczepia się do tej piwnicy... ale przy tym się uparłam i nie popuszczę... Jak stracisz kogoś bliskiego, to nawet tego co kiedyś nie "pachniało" zaczyna brakować... i tęsknisz za wszystko.. to była interpretacja tego zapachu piwnicy. nie powinnam tu interpretować w końcu jestem autorką, ale jeden wers ;) dziękuję, za przyjęcie reszty! pozdrawiam Julka
  4. ciekawe jak wiele mamy wspólnego... ;) nawet ja z Tobą heh, chociaż Cię nie znam ;) fajny treściowo, choć nie ma tu jakichś wybitnych metafor i stwierdzeń, prostota słów. Jestem tylko przeciwna wielokropkom, wiersz wcale nie straci na wartości po ich usunięciu ;) końcówka taka średnia, możnaby było inaczej sformułować.. ale ogólnie jestem na tak! pozdrawiam Julka
  5. bardzo dziękuję Coolt'owi i Piotrowi Sanockiemu za pomoc w warsztacie! proszę o komentarze. pozdrawiam Julka
  6. po schodach pełznie opuszczony wzrok szuka brakującej pary butów odgłos kroków których dawno nikt nie słyszał pachniał piwnicą ślady popiołu na podłodze już zmyte zdradzały domowe ścieżki za głośno tłucze się cisza
  7. mi też się nie podoba, jakoś jak nie wiersz... ten wieeeeelooookrooopek jest bez sensu. I nie podoba mi się, że w obydwu ostatnich wersach pojawia się słowo lecz nic nadzwyczajnego nie wniósł...
  8. mi się nie podoba.. :( wiersze o miłości, szczęściu i bólu które te słowa właśnie w treści zawierają są dla mnie stracone! W dzisiejszych czasach pisanie o miłości jest bardzo trudne! każdy praktycznie próbuje, bo każdy czuje to lub chce poczuć lub domyśla się jak to jest... taki ten wierszyk rymowany, ale nic ni poczułam po jego przeczytaniu.. :( powodzenia!
  9. nie rozumiem kompletnie po co te odstępy między wersami? dla przejrzystości? naprawdę zbędne ;) i wielokropek tez niepotrzebny. Zaskoczyło mnie zakończenie, fajne... tylko, że wszystko co było wcześniej przypomina mi opowiadanie... coś trzeba zmienić, albo już nic nie zmieniaj, zostaw to i czytaj dużo dobrej poezji a potem coś napis zjak Cię kiedyś najdzie! Powodzenia!
  10. a mi się ogólnie wiersz podoba ;) tylko, drażni mnie to, że wszędzie widzę coś nasycone uśmiechem, przepełnione szczęściem, i ten oddech. Może mnie to denerwuje, bo sama czasami tak bardzo chce o tym napisać i jak mam pustkę w głowie to mi się nasuwają te usmiechy i oddechy itd ;) i mnie to wkurza... ale moze mam ostatnio peca natrafiając na takie określenia już bym wolała tak: Zatapiam się w =====> bez wielokropka! w złotym pudełku Otwieram uśmiechającą się =====> klamka się uśmiechnęła jak otworzyłes ;) klamkę wpadam do wnętrza wyścielonego =====> tu może tak? szczęściem od słowa do słowa sięgam po ostatnią deskę układając porozbijany obrazek czyjegoś oddechu zanosi mnie do =====> tu mi coś nie pasuje,albo bym dała po oddechu kropkę nieba i to Zanosi by zaczynało nowe zdanie... albo nie wiem? Zamykam złote pudełko spoglądam na uśmiechniętą klamkę wydobywając klejnoty =======> a może okruszki chwil chwil mieniących sie tysiącem barw obrazek czyjegoś skarbca ====> a tu to sie tyczy tego "wydobywając"? ze wydobywasz zanoszącego mnie do obrazek? czy moze zupełnie nowe stwierdzonko? nieba to moze by tak jakąś pałzę? np. (...)barw - obrazek czyjegoś skarbca zanoszącego mnie do nieba tak bym to widziała!!! pozdrawiam, papa
  11. jakie to ładne...... działa na wyobraźnie, podobają mi się też bardzo rymy... gratuluję!!!
  12. czyli ogólnie na +..? wcale się nie dziwię jeśli ktoś nie rozumie o co chodzi.. to chyba bardziej wiersz dla mojej rodziny, która orientuje się w sytuacji mimo to postanowiłam go tu umieścić. (będą następne) Jasiu! mogę wyjaśnić Ci o co chodzi z tym piecem jeśli chcesz, tylko nie wiem czy Twój cały komentarz odnosi się do tego Oscara? a w ogóle skąd to zacytowałeś, ze tego tu nie ma? Proszę o odpowiedź, papa
  13. nie siedzi przy piecu gdzie osnute dymem myśli nieznane nikomu zagrzebywał w popiele
  14. może urosnę bez parasola w pogoni za bezgrzesznym pocałunkiem zerwę z nieba chmurę powycieram winy pobiegnę przyozdobiona nagością wślizgnę się prosto pod deszcz grzech winnej niewinności
  15. och Coolt.. oby szczęście zasypiało na dłużej niż kilka chwil... :) ale mnie urzekł ten wiersz, czyta mi się go wyśmienicie tak jak ma być, jak dla mnie świetnie i nic bym niue mzieniała nie wycinała nie przestawiała ani nie dodawała!!! gratuluje! brak słów.. pozdrawiam Julka
  16. ehhh... to jest coś strasznego... ja w ogóle nie lubię tasiemców.. a takich to już w ogóle.. :/ kiepsko, przydałyby się nożyczki ale nie wiem czy można z tym coś zrobić... :/ może kilka wersów nadawałoby się do użycia... ale brak mi na takie utwory sił... to męczy :/ pozdrawiam
  17. no przepraszam ;) kiedyś miałam takie wrażenie, że brzydota w modzie, bo się spotkałam z komentarzem, że pewnien wiersz jest za deloikatny za piękny itd i został przerobiony na tzw. wiersz pełen brzydoty :( a ja wolałam go takim jakim był wcześniej... ale masz rację, że pisanie dla mody to kompletna pomyłka;) pozdrawiam kropelkami ciepłego deszczu! Julka
  18. brzydota w modzie.... ale mi się dużo bardziej podoba wersja Asi, naprawdę słodki, przytulny i milutki wierszyk... taki w sam raz dla mnie.. lekki i choć nie ma w nim jakiś specjalnych metafor i określeń urzekł m,nie czymś... chyba tą zwiewnością... ja bym została na Twoim miejscu przy tym klimacie... chyba sobie go wydrukuje... pozdrawiam romantycznie Julka
  19. małe nożyczki wersji Tomasza : wiersz nie jest zły...widze poprawę.. ;)musisz tylko popracować jeszcze nad tym, żeby dodawać swoim utorom nieco więcej tajemniczości czy niedomówień (choć widzę, że niektórym tyle tajemniczości wystarczy,by kompletni się pogubić i rzucać bezpodstawne oskarżenia) w każdym razie chętnie widziałabym więcej słów, które każą się głębiej domyślać ;) to lubię - ale to moje amatorskie zdanie ;) pozdrawiam, papa dobranoc;) a Samo Zło : jak mógłby ktoś pisać wiersze nie wiedząc o czym pisze...? bez przesady.. przcież skądś to się musiało wziąć!
  20. a jak...? miłość siły dodaje i czasem otrzeźwia umysł wbrew pozorom... ;) bo, "mówią, że miłość to zaślepienie serca, a ja powiadam, że nie kochać - to jest jego ślepota" heh, nie pamiętam autora A wiem o co chodzi, a już napewno wiem o co chodzi w tym wierszu, bo jest napisany tak dosłownie, że nie ma w nim ani skrawka tajemnicy... a to nie dobrze.. :/
  21. Zgadzam się z Confiteorem... i już nic więcej nie powiem
  22. jak dla mnie to nie za genialne :/ nic co by mnie zaskoczyło lub wywołało jakiekolwiek emocje... metafory mało metaforyczne, jeśli w ogóle można tu znaleźć prawdziwą metaforę... rymy poprostu koszmarne! długie, nudne, beznadziejne.....
  23. dokładnie, to zbiór rozmyślań, przemyśleń itd. Brak w tym czegoś, co by człowieka zachwyciło... lepiej byłoby gdybyś wziął się za prozę... możesz jeszcze zrobić z tego poezję, ja napisałabym o tym tak: spoczywałem w złudzeniu- daremne starania o utopię nie będzie istnień doskonałych pustka pomiędzy posiadaniem a pożądaniem niewypełniona uśmiechem pozostanie syto zastawione stoły i dłonie wyciągnięte po chleb na ulicy nasyceni i ci którym brakuje miłości - straceni ale i to nie jest dobre... bo nie czuję klimatu... niczego nie czuję w twoim utworze czytaj więcej poezji jeśli chcesz być poetą... powodzenia pozdrawiam
  24. dziękuję, ale co zrobić z tytułem? bo ten ani trochę mi się nie podoba... :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...