Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia Zakochana

Użytkownicy
  • Postów

    914
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julia Zakochana

  1. pełno smutku, ale wiersz naprawdę dobry, podoba mi się, jest tak przestrzennie napisany:) jedynie ostatni wers jakos minimalnie poprawić.... Ps. Mi też było b.b.bardzo smutno, na szczęście już mi przeszło ;) tyle z tych smutków korzyści - że takie wiersze (jak Twój) powstają
  2. a jakie sa błędy w wykonaniu i co mam poprawić? poproszę o jakąś wskazówkę - poprawię
  3. Julia Zakochana

    o sokole!

    a panie za nim wpław się rzucają (przy tej okazji o figurę dbają) nago już płyną za swoim Stefankiem by wrócić nazajutrz dopiero porankiem
  4. pierwsza strofa zawiera rzeczywiście banalne zwroty... do przeróbki, a druga bardziej się podoba, pomysł Ewy jest całkiem całkiem.. popracuj i będzie super:)
  5. Pierwsza strofa lepsza w wersji Tomka a koniec Twój Ewo... tak mi się podoba :)
  6. marri huana wskaż mi fragment w którym napisałam, że lepiej żeby siedziały w domach dziecka (!) nie napisałam tak (!) ale uważam, że nie powinny być wychowywane przez homoseksualistów.. choć w tym wypadku to pewnie"mniejsze zło". jak lesbijki sobie zrobią dziecko? oczywiście, nie naturalnie.. musza mieć do tego jakieś męskie komórki.. która z nich je ma? vacker nie znam żadnego geja (chyba), to co wiem, wiem z książek, dyskusji itd... być może to niewystarczające źródla... chciałam tylko powiedziec, że homoseksualizm nie jest "naturalny" ponieważ się go "nabywa"... na orientację seksualną mogą mieć wpływ (zazwyczaj mają) doświadczenia z przeszłości. Ale nie napiszę przykładu takich, ponieważ nie jestem pewna do końca czy to prawda to co sie dowiedziałam
  7. homoseksualizm stworzyła natura...(?) tez uważam homoseksualizm za coś nie do końca normalnego - nie znaleziono żadnego genu, który odpowiadał by za te orientację, nie ma w organizmie czlowieka nic, co by za to odpowiadało. homoseksualizm się nabywa, jeśli się wyrasta "w nienormalnych" warunkach... czyli, jesli dziecko będzie wychowywane przez gejów, uzna to za normalne i samo pewnie też będzie gejem (dzieci Żydów które wychowywały się w obozach uważały za coś naormalnego, że wszystkich Żydó się zabija i spala) jak homoseksualiści chcą mieć dzieci to niech sobie "zrobią" (brzydko mówiąc) - w ich związkach nie ma miejsca na potomstwo...nie są zdolni przekazać życia...
  8. moje pierworodne nie będzie wpadką bo gdy zda sobie z tego sprawę stanie się przyczyną mał – żeń – stwa gdzie - mał - stoi samo i znaczy tyle co przepraszam nigdy nie wypowiadane spłakane – żeń - przełyka lub wykrztusza żal a - stwo - scalające stwo wynosi jedynie zero wynosi jedynie dziecko do ślubu zostanę dziewicą by jego przyczyną było coś ogromnego na M a skutkiem aż dziecko /w jeden taki koszmar napisane/
  9. no ciekawie inaczej tylk owidziałabym końcówkę, ale nie bede pisac jak, bo to nie warsztat :)
  10. no i kolejna scena świetna - lepsza od poprzedniej :) czekam na następone!
  11. ej! no co ta Doda musi się wszędzie wepchać? nawet na nasza poezję.org? : /
  12. widzę, że było za**iście : ) ja mieszkam 60 km od Krakowa... mogłam przyjechać... : / biję się w piersi i żałuję
  13. nie mogłam, niewiele poprawiłam, i niech już tak będzie Lady :) dziękuję wszytskim za odwiedzinki :)
  14. no jasne, że z wami jest fajnie :) a na taki awans to ja chyba nie zasługuję, hehe :) dzięki za odwiedzinki
  15. dla mnie cudo, aż zadrżałam czytając wiersz :) chyba się wczułam w sytuację jego bohaterki pozdrawiam
  16. gdyby języki nie zadrżały w inicjacyjnym dotyku nie marzliby teraz na jesiennym asfalcie pękającym od ostrzy jego słów po monologu siekanym przecinkami kurwa pt. zabawiłaś się zobaczyła kropelkę dyndającą na końcu jego nosa przeszyła na wskroś płuca w niemożności złapania tchu była przyczyną spierzchnięte wargi stały się wyrzutem sumienia gdyby nie pozwoliła do teraz szukaliby okazji
  17. Doda po porstu zwraca na siebie uwage swoim wyglądem lalki barbie i zachowaniem. Ja nie wiem, podobno umie śpiewać, uczyła się śpiewu u tej ślepej z Idola... moze i nie fałszuje, ale jakoś za nią nie przepadam, choć urządza ciekawe widowiska.... Ale dziś jest tylu "artystów" którzy się tylko za artystów uważają a są tragiczni, chocby taka Mandaryna... :P Boże co ja piszę... na jaki temat sie wypowiadam? idę stąd
  18. No!!!! A niektórzy to sobie nawet do nicka je wcisnąć potrafią. hmm.. ales mi dogryzł! Nie cierpię tego nicku :/ brr, jakiś czas temu jak byłam młodsza i głupsza to bardzo impulsywnie się tak zarejestrowałam na tym forum (teraz walczę zmoją wrodzoną impulsywnością), na innych mam inne nicki... Ale przecież nie będę się teraz rejestrowac się pod innym nickiem bo mnie znacie... z resztą nie można występowac pod dwoma nickami na tym forum Kiedyś miałam inne pojęcie o uzywaniu takich słów, dziś mam inne, ale nick tak czy tak zostać musi
  19. Ja właśnie tez nie wiem czym ma się różnić w ogóle miłość od kochania? dla mnie to synonimy.. przecież jeśli "czujesz" miłość, to znaczy że kogoś kochasz... chyba, że kochanie "się" heh nie rozumiem tego pytania, (a w dyskusję włączyłam się bo zeszła na walentynki)
  20. Słowo "milość" się tak cholernie wytarło i zużyło... że aż mdli.. :/ teraz "kocham" mówi się do wszystkiego i do wszystkich: do pieska, kotka, chłopaka, mamy, ulubionego wokalisty, do muzyki, do taty, do siostry, do piosenki... słowa straciły na wartości, a przecież "to" uczucie dalej jest.. no... własnie jakie? słów brakuje, bo kazde się wytarło... może już istnieć tylko w nas niewypowiedziane... a to wszystko przez ta komercję... I love yoy I love you - gadają miśki jak im się nacisnie na brzuch... niestety komercja wkrada się we wszystko (Boże Narodzenie, Walentynki itd), ja uwielbiałam walentynki kiedyś, ale tych nadchodzących specjalnie nie przeżywam, my sobie cąły rok okazujemy uczucia :) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...