Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fanaberka

Użytkownicy
  • Postów

    2 103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fanaberka

  1. zapis procesu masturbacji ekshibicjonisty?
  2. Może wejść do monopolowego, tam się półki uginają od samego dobra.
  3. Już widzę mojego pana od polskiego, jak pisze z rozmachem: "Zbyt kwieciście!" Nie widzę zasadności inwersji - jak dla mnie np.: dzikość róży gotowej na wino byłaby OK. Osobiście żałuję, że wiersz jest aż tak wysłodzony, że nie mogę go przyjąć, bez oporu wejść w jego klimat.
  4. Zmieniłabym "facetów" na "mężczyzn". Wiersz dobrze związany z tytułem. Podoba mi się.
  5. Widzę, że kiczowata "łza" z pierwszego wersu jest potrzebna, bo to właśnie w niej, w jej zakrzywieniu i zamknięciu powstaje obraz. Może łzę zastąpić kroplą czy jakąś inną soczewką. "Sól na policzku starca" wystarczy, żeby czytelnik załapał w czym rzecz.
  6. brzmi życzeniowo, usunęłabym "bo". Fajny jest.
  7. Nudny, nieporadny, ubogi stylistycznie.
  8. Piękne myśli i frazy popsute jakimś np.: "zawsze". Np: droga prowadziła mnie dalej niż matka - to by moim zdaniem wystarczyło. Jest prawdziwsze, delikatniejsze. Takich uwag miałabym więcej.
  9. Nad tą zwrotką bym jeszcze posiedziała. kartka-papier w bliskim sąsiedztwie. i chyba bym przestawiła wersy, żeby usunąć tamy: może od Emily łatwopalny papier świadectwo tego że jestem szukam ciebie znajomego łopotu po lewej stronie klatki
  10. Te fragmenty po retuszu nawet fajne by były: Czasem nasłuchuję przytulony do drzewa słów szorstkich jak kora i topornych podsłuchuję ludzi zagubionych w mowie wędrowców na ostrzu porozumienia trzecia i czwarta zwrotka wydaje mi się zbyt banalna.
  11. Ahahaha dobre to jest!
  12. wymarcowany kocur wyciera wąsy o moją poduszkę
  13. - z tego fragmentu bym zrezygnowała. Głód wiedzy też jest głodem, poza tym ptaki to znane głodomory. Bym dała tak: nigdy nie są syte są ciekawe I stałoby się spójne z rozdziawionymi dziobami. Bym jeszcze popracowała nad językiem wiersza, ale i tak nawet się podoba.
  14. Tutaj miłość... no dobra, może kochanie sprowadzone jest przez autora do czynności. Ja tam nie utożsamiam peela z autorem, bo sama lubię zmyślać. A wierszyk kicha.
  15. Nie chce mi się komentować, zostawiam plusa i idę.
  16. Dobrze by było coś zrobić z pierwszą zwrotką, bo w trzecim wersie jest chyba błąd gramatyczny, a dno piekła mocno zużyte. Za nic nie mogę pojąć zasadności entera po słowie "pokrzywa" i poświęcenia jej dwóch wersów, skoro "rana" i "drut" zmieściły się w jednym. pokrzywa rosnąca w płucu otwarta rana nieba drut kolczasty w gardle halucynacja to tylko halucynacja Druga część wiersza nawet fajna.
  17. Jako producentka gąsiorka wina z własnej winogronowej altany popieram ten wierszyk, Lecterze. Szczerze mówiąc pierwszy wers mnie cofnął. Ja bym ugasiła te słońca i dała tak: to tylko kolejna sierpniowa charoniada spuszczanie krwi ciemnej gęstej i słodkiej nie owoce są ważne lecz ich opadanie w czas ziemny i zielny z korzeni pleciona sagrada familia I starczy, bo te trawy to tutaj ni przypiął ni wypiął. bogów też bym wycięła, są w pierwszym wersie, są w ostatnim, chyba wystarczy jak utwór na tych rozmiarów.
  18. Wierszyk uważam za bardzo zły. Mamy tu Peela, który zna odpowiedzi na wszystkie pytania. W zestawieniu z "wiem że nic nie wiem" - to postawa wstydliwa, nie sądzi Pan? I sekciarska. Inny przykład braku myślenia: nie wiesz co masz robić ? Kochaj – tak odpowiem, Miłość sprowadzona do czynności? Znowu sekciarstwo czy nieudolność pióra? Minus.
  19. Cicho! Wiedziałaś?! Oczywiście, mam dostęp do orginalnych źródeł.
  20. Doprawdy? Grzeczność wymaga, żeby mi pan to udowodnił!
  21. Kocham Pana, Panie... Dzie wuszko Cicho!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...