Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Archie_J

Użytkownicy
  • Postów

    438
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Archie_J

  1. "trzepot dusz" - banalne? Nie dla mnie. Masz wielkiego +. Razi mnie tylko ten "uszkodzony anioł". Brzmi jak tani sprzęt z supermarketu,który należy poddać reklamacji. pozdr Ariel
  2. W sensie poetyckim nie porwało mnie, ale Twój wiersz mógłby być wspaniałą recenzją książki Doroty Terakowskiej pt. "Tam gdzie spadają Anioły". Polecam tę książkę. pozdr Ariel
  3. Podoba mi się. Fragmenty: "soczewka boża"; "krnąbrna brudna koza takie najpiękniej płoną w ofierze"; tworzą wspaniały klimat. pozdr Ariel
  4. bij i targaj zmieszaj z błotem będę cicho nic nie powiem zamknę chatę spalę strzechę słomianych chwil nic już nie wróci zakopię ciało bezużyteczne szmaty spróchnieją wraz z nim pośród glinianych garnków zaszyję uszy nićmi uplotę gruby sznur wykolę chore oczy pozostanę robakiem
  5. bije pies kota co to za robota żaby nie kumają do stawu się pchaja bezsensu, bezanadziejnie. O to chodzi!!!!
  6. Co do tytułu to nie chciałem, żeby taki był. Tak naprawdę to tytułem może być pierwszy i ostatni wers (taka sugestia).
  7. obudziłem się zbyt późno czas powiedzieć o tym głośno by nie szukać swego sensu wycisnąłem trochę pasty kupiłem szczoteczkę do zębów przecież można to wyleczyć na opakowaniu pisze a ja wierzę chyba uda mi się je wybielić częste kontrole i dyscyplina oby tyko nie nosić sztucznej szczęki
  8. Dzięki za komentarz pozdr Ariel
  9. przechodzi dzień po dniu do hadesowej krainy bez nektaru i bez światła liże skrwawione wargi modlą się celebracyjnie o szybki rejs przez Styks niszczą pajęczą sieć więzi ograbiają z Bożego Słowa zmęczone ciała - decyzja pielęgniarz wypełnia narzędzie wstrzykuje powoli specyfik topi sumienie w kieliszku
  10. Zbyt oczywisty? Myślę, że z zakończenia można wyciągnąć wiele wnosków. pozdr Ariel
  11. Dziękuję za komentarz. Banalność pojęcie względne, ale rzeczywiście tu jej nie ma. pozdr Ariel
  12. cudownie z Tobą przełamać rutynę pośród fanaberii każdego wieczoru wzniecać iskierkę rozpalać namiętność ogrzewać puste pokoje wyniośle i z fasonem przywołać ekscytacje wspaniale z Tobą pociemnieć w sadzy ulecieć przez komin
  13. Bardzo mi się podoba, ale po wspaniałym początku końcówka mnie nie zadowala. W miarę jedzenia apetyt rośnie, a ja po przeczytaniu niestety jestem nadal "głodny". Popracowałbym nad ostatnimi trzema wersami. pozdr Ariel
  14. "w donicy badyl zbyt mocno podlewany gnije" Badyl mi tu nie pasuje. Reszta całkiem dobra. Sprawia wrażenie uległości, nostalgii. pozdr Ariel
  15. Bardzo mi się podoba. Takie wiersze można czytać bez przerwy. "długie cienie "skulona modlitwa" - wspaniałe sekund" Pozdr. i życzę więcej takich utworów. Ariel
  16. Dziękuję za przychylny komentarz. pozdr Ariel
  17. Zastanawiam się czy można "zaglądać z ogrodu". Bardziej chyba można wyglądać z ogrodu, bądź zaglądać do ogrodu. Nie będę klonował wypowiedzi przedmówców. Do poprawki, a będzie z tego coś. pozdr Ariel
  18. Ciekawie pod względem technicznym, ale nic więcej. Także uważam, iż rymy są wymuszone, a szczególenie powtórzenie ich w dwóch ostatnich wersach. "Nie będzie bolało Skoczę i już A ktoś wydobędzie me ciało Sposród krzewu dzikich kolczastych róż Oddałem skok Jednak spadłem już Nikt nie zauważył roztrzaskanych mych zwłok Wsród dzikich kolczastych róż" pozdr Ariel
  19. Również nie urzekło mnie nic w tym wierszu. pozdr Ariel
  20. Bardzo mi się podoba. Sposób ujęcia jest bardzo dobry. Może trochę dosłownie, ale ciekawie. pozdr Ariel
  21. Początek wiersza znacznie lepszy niż końcówka. "Pokazują bogatym muzea biedy." Bardzo dobre. "Sadzą dzieci w doniczkach, gwałcąc prawa natury." Nie porywa mnie. pozdr Ariel
  22. W zupełności się zgadzam. Zbyt brutalnie. pozdr Ariel
  23. styczniowa nocy zabierz je pod chmurny obłok stań się dla powiek kolebką zaprzedaj tanią miłość za opanowanie „nie zaślepisz żarliwości języków w muśnięciu warg prostackim” manifest ciał czy odmowa gwałtu kameralny stosunek zmysłów nienasycony dusiciel świętości „nie zgadniesz wielkości matki bez losu żydowskiego męczeństwa” powstańcie głupcy ze zmierzchu wybielcie szaty we krwi Baranka pogańska celebra wymknęła się dyskretnie dawidowe dzieci zawisły na Golgocie
  24. Podzieliłem wiersz na strofy, może teraz będzie się lepiej czytało. pozdr Ariel
  25. Czekam na więcej koentarzy! pozdr Ariel
×
×
  • Dodaj nową pozycję...