
Marek Hipnotyzer
Użytkownicy-
Postów
780 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marek Hipnotyzer
-
Wywalony
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
mam dwadzieścia dwa lata wywalono mnie z Polibudy to są słowa proste i błagalne przyjmijcie mnie do pracy widziałem w życiu wiele filmów rocky, top gun, rambo podobnie jak w doomie i quake'u człowieka zabija się łatwo to są kwalifikacje proste nie mam własnego zdania mam ponadto psa z kulawą nogą i potrafię wykłócać się z mamą o wszystko mam dwadzieścia dwa lata wywalono mnie z Polibudy - dedykuję Bartoszowi K. -
urwana podróż
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jak demon krzepkiej duszy powoli wpływa Inny przez uchylone okno mróz w takim mrozie przyszło nam jechać pociągi, wielkie poczwary gniotące kości bezwzględnie krew nie klei im się do stóp ale było nas dwoje niepewnych wszystkiego prócz własnych paczek głów kto jednak zdusi samotność pozwoli bym widział przez oko? tęskniłem za podnieceniem jużniedzieciństwa lepkim mlekiem szczęścia i nie wiedziałem czy droga przez pola ma jakikolwiek sens czy mogliśmy dojść gdzie nie ma nic? -
O co w tym chodzi? Nie mam zielonego pojęcia o czym jest to opowiadanie, ale podoba mi się. Jest trochę smutne, trochę chore - w sumie momentami nawet się zamyśliłem... Narracja jest dynamiczna, ale jak się mam utożsamić z bohaterem, o którym wiem tylko tyle, że nie śpi po nocach i ma pociąg do ptaków? Coś mi nie gra, że to zakończenie jest takie definitywne...Ale tak w ogóle, to mi się podoba. Może napisz coś w odcinkach? Pozdro
-
trudna pośmiertna rozmowa
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
w sumie coś bym odpowiedział, ale nie jestem pewien, czy wiem o co chodzi przyjemnie mi się ten wiersz pisało -
Raz matematyk z Grudziądza całkował panny bez końca wydawały dźwięki do trzeciej potęgi w sumie przewija dziś brzdąca
-
brutalista
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
scena wypełnia się brudną czernią wchodzi postać spowita w cienie coś niepokojącego w jej grze: schizofreniczne grymasy widać wyobcowanie żałosny, tępy, głuchy ból ta zniewieściałość depresja jak lepki strup jakby ciągle jeszcze stał na czubkach palców w gnoju ciągle nie mogąc się pozbyć odoru kręci nosem krztusi się wymiotuje Boże, jak dobrze że nie muszę na to patrzeć -
Cienie
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Każdy to widzi wewnątrz boli jeszcze bardziej przez oczy wślizguje się w niedzielne popołudnia obwisłego istnienia to rdzeń i sztandar początku końca ale spokojnie... mamy przed sobą całe zycie choć życie podobno jest krótkie i ucieka jakby było złośliwe więc jest czymś poza nami nigdy niedogonione we wrzątku dnia zaparzyła się herbata nocy więc zobaczę Cię niedługo bezsennie -
[ limeryk konkursowy ] Jerzy intertekstualny
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Jerzy chędożyć żonę? towarzystwo zielone? Żona jest w żałobie wszak Ż. leży w grobie -
[ limeryk konkursowy ] Jerzy intertekstualny
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Piękny Jerzy z Żytomierza na ślub jechać raz zamierzał w te pędy więc zmykał "deus ex" nie czytał a pan młody we krwi leżał -
Dobre. Nie lubię bohatera, dobrze że nie żyje ( mogę tak mówić, bo to fikcja ) To jest dobrze napisane, ale naprawdę strasznie kiczowaty ten ślub i cała otoczka. Nie cierpię ślubów i też uważam, że alkohol powinien być na nich mocny... Ale fakt, że w ogóle to przeczytałem, świadczy, że zarysowałeś wyraźnie tego bohatera. Przez trochę istniał w mojej wyobraźni, ale czy nie mógłby być bardziej nieszczęśliwy. Wprawdzie ginie, ale to trochę za mało. Nic w życiu nie idzie w try miga...
-
[ limeryk konkursowy ] Żwawy Jerzy
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Żwawy Jerzy z Żytomierza całą już wypłatę przeżarł i w swoim powiecie nie może już przecie być wiernym, bo zje i papieża -
W domu na Mickiewicza Street żyła Zosia, dziewica git co czciła cnotę swą i trudniej było ją wypełnić niż skarbowy pit
-
trudna pośmiertna rozmowa
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Gdy zamknę książkę nie tylko rozdział będę musiał zmierzyć się z jej autorem siedzący na krześle stary noblista pogłaszcze mnie po głowie potem mnie oceni niezbyt surowo jak Ojciec którego nigdy nie było w domu -
dzień, zwykły dzień...
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a tu proza plecy piersi twarz podniecenie nadchodzącym końcem plany byleby się do nich nie przywiązywać brak jakichkolwiek uczuć wyższych dziwnie jest sądzić że ktoś może tym wszystkim co moje być tak podniecony -
"oczami mojej duszy" wstęp
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na marcela utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
do marceli: znam Cię? -
[ limeryk dla dorosłych ] Mariola
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Czarna, co hula w internecie wie, że ciężko mi się podniecie oprzeć, więc pozycje przerabiam wciąż wszystkie w myśli, bom wierny jest kobiecie :) -
[ limeryk dla dorosłych ] Mariola
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
polega to na wylizywaniu nadzienia ( ? ) ;) -
[ limeryk dla dorosłych ] Mariola
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Odwiedził dziadek Tucholę * i spytał małą Mariolę: - "na pączka"? - Czemu nie... - - rzekła - Lecz na górze.. Pan woli być, czy na dole? * w kujawsko - pomorskim -
Houd
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"I just hope to God that death is the fucking end" wrzask upływa lit wygrywa burzę duszę coraz bardziej nie mogę powiedzieć "przeżyć" w połączeniu z "pierdoloną" i "aborcję"? człowiek goni śmierć w piętkę bo nie potrafi się dogadać gdy jest dobry lub zły może w końcu się zdecydujemy jacy jesteśmy? chyba po to, by nie być nieświadomymi warsztat na myśli i tępy, głuchy ból na myśli sunące jak ślimak po ostrzu brzytwy -
Bitwy Limerykowe Styczeń 2005
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Ewelina_Tarkowska utwór w Limeryki
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHHHHHHHHHAAAAAAAAAAA!!!!! W końcu się udało. Dziękuję Akademii i dr Aleksandrze N. Pozdro dla wszystkich uczestników. Do bitwy miesiąca! :) -
Tremens
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
noc brak męczący snu, ciebie, zajęcia przed płaczem gdzieś chroni Wstyd Ojciec trzęsę się buczę wzdłuż i wszerz zaraz wypuszczę z siebie wiersz lub tylko grafomaniakalno - depresyjny wers -
Oczko
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jego dłonie starają się przeciąć pustkę skórę skrywającą pierwotny organizm nie widzę powoli ślepnę pod piekącymi powiekami on żyje a może to złudzenie i tylko ja pewna siebie żebracza komunikacja starasz się przedrzeźniać ciszę wierzyć w nasze sztuczne źrenice wiem jest takie inne dający życie rodzice odpłynęli w ciszę a niewinne nie jest tylko jej kurtyną -
„Możecie nazwać to jak chcecie”
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na poeta2000 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Marcholt to potrafi mieć własne zdanie. No i dobrze! Ja się nie czepiam technik narracyjnych, czy czegoś podobnego, ale ta genialność to naprawdę przesada! Przecież wybór czasów, epok, bohaterów jest schematyczny, jakby ktoś otworzył "Cogito" i przygotowywał się do matury. -
„Możecie nazwać to jak chcecie”
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na poeta2000 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
to miasteczko, w którym Werter spotkal Lottę. -
[ limeryk konkursowy ] Dalsze losy Hipolita
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
pozakonkursowo: ( no i potem na Pomorzu wciąż plotkują ryby w morzu że on jest wariatem zwyczajnym psubratem co rozum stracił w tym zbożu)