
Marek Hipnotyzer
Użytkownicy-
Postów
780 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marek Hipnotyzer
-
Gdy wiatr w tę słomę dmie...
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ok. Wiersz jest nieudolnym ( to nie kokieteria ) tłumaczeniem pierwszej części poematu "The hollow men" - polecam wpisanie w www.google.pl warunku "t.s. eliot the hollow men hypertext" - świetny poemat - dowiesz się, być może, o co chodzi z tą słomą w głowie - a chodzi o pewnego buntownika o przydomku "Guy", który chciał zabić króla Angli w 1606 chyba. Jeśli chodzi o Eliota, to faktycznie miał kota :) tak jak np. Witkacy... nadmiar erudycji, za którym nikt nie nadąża... pozdr. -
Gdy wiatr w tę słomę dmie...
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chodzi Ci o ten film z masą małp? ;) jako wiersz super? a jako tłumaczenie do kitu? - chyba się zgadzam, bo nie jest to tłumaczenie, ani parafraza - ale tylko zabawa dosłownym tłumaczeniem oryginału, które kompletnie zmienia jego sens. a co z tym dmieniem w zadumie? bo jakoś nie kumię, czyli nie kumam... pisać i tłumaczyć umię, czy jedno i drugie nie? ;P -
Mam dwadzieścia cztery lata Mój znak Zodiaku to Panna Lubię dobrze zabawić się Zasadniczo jestem w Roman Church co niedzielę Jeśli jesteś chłopakiem zapraszam dalej Jeśli urodziłeś się po 1980 roku dziękuję Interesują mnie roczniki od 1980 w dół czyli ( żeby nie było wątpliwości ) '79... '74... i może do '69 ( bo to taka fajna liczba ;) Jeśli skończyłeś studia lub studiujesz zapraszam dalej oczywiście z wyjątkiem kierunków typu Filozofia itd. ( facet musi mieć pożądny zawód! ) Jeśli nie obgryzasz paznokci zapraszam dalej Gratuluję! jesteś w ścisłym finale!
-
Gdy wiatr w tę słomę dmie...
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
z T. S. Eliota Gdy wiatr w tę słomę dmie co w każdym naszym łbie udajemy ludzi wypchanymi ludźmi będąc, kołysząc się Nasze głosy suche i więdnący nasz szept bez znaczenia, ciche szczurzy tupot po szkle którego są pełne jałowe piwnice Kształty nieforemne, cienie wyblakłe Siły tak kalekie, jak gesty nieruchome Ci przed nami, co przekroczyli bramy drugiego Królestwa Śmierci wspomną nas - jeśli w ogóle - nie jako zagubione gwałtowne dusze, lecz tylko jako Udających ludzi Wypchanych ludzi -
bezpłód
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie chcę być ojcem ani matką by cokolwiek przeze mnie oddychało nie chcę tanich atrakcji więc nie chcę dzieci nie chcę też głupich pytań "jak leci?" chcę by życie było nudne jak opowieść usłyszana po raz trzeci -
nieśmiertelnym
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ok -
nieśmiertelnym
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
którego nie znałem którego nie widziałem który był który jest Coraz bardziej Z każdym dniem Z każdym snem moim życiem przypisem Każdym zdaniem poprawionym błędem bogiem ojcem chrztem wzwodem spazmem zgonem który będzie Zawsze szeptem powrotem Mimowolnym wspomnieniem domem grobem znów szpitalem olśnieniem nigdy zdjęciem Nigdy cieniem próżnym wimem narzędziem narzędnikiem nigdy wrzaskiem zawsze szeptem powtarzanym słowem człowiekiem Wiersz został przeniesiony do „Poezja – Forum dla początkujących poetów MODERATOR -
Koniec zimy
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chyba nie trzeba za bardzo ukrywać, że to z Rózewicza skserowane i przerobione - nawet ten fragment "Lamentu" wklejałem z tej strony... także ten "brak świeżości" zupełnie zamierzony... pozdrawiam -
Koniec zimy
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziwne nie zamordowałem człowieka i czerwonymi palcami nie gładziłem białych piersi kobiet a mimo to nie jestem młody choć mam dwadzieścia lat możecie mnie ściąć jak to drzewo bez sensu rosnące przez przypadek rozwijające się od dziecka wydrążony słomą wypchany i liśćmi nikt o mnie na pewno nie wspomni wszyscy pozostaną jak byli ślepcami oglądajacymi słonia dziwne czuję że mógłbym uwierzyć w ciała zmartwychwstanie moje po waszej śmierci -
[ limeryk konkursowy ] Krystian
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Jest pewien Krystian w Roskoszy co w swoim się aucie panoszy gdy wysiada z lawety wtedy wszystkie kobiety majteczki wrzucają do koszy -
[ limeryk konkursowy ] Co jest trendy w Roskoszy
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Był to piękny film przyrodniczy w którym zaznaczanie ćwiczył terenu swego lew co poczuł chuć i zew potem zdechł i nasz to pech że śpiewał i że piosenka ta le- ci : "lecę, bo chcę..." -
[ limeryk konkursowy ] Co jest trendy w Roskoszy
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Raz pewien samiec w Roskoszy wprowadził noszenie kaloszy gdyż zobaczywszy film raz przyrodniczy w swym i innych ogrodach grunt zroszył -
Mała ojczyzna
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To tylko forma sonetu - ukradziona Rafałowi W. ( vide "Ojczyzna" R. Wojaczek ) pozdrawiam -
Mała ojczyzna
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Matka jak aluzja pałką przez łeb Matka jak na murach CH. W. D. P. Matka jak do szkoły niebezpieczne Wyjście i powrót późnym wieczorem I jak pierwsze teksty hip-hopowe Pełne złości „ody do młodości” Matka gotowa rozwalić głowę bejsbolem i pogruchotać kości I pobożna jak radio Maryja Matka dobra jak amfetamina Piersi matki dwie bielutkie ścieżki I czuła jak kierownik „Biedronki” „Matka boska jak Królowa Polski Matka cudza jak Królowa Polski” -
****
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ok, natalia! - dzięki za komentarz początkowy wers powinien być odczytywany następująco - przypis, heh : byłem pusty - nagle się napełniłem - a teraz jestem pusty jak wcześniej --- lakonicznie wyszło niezrozumiale... chodzi generalnie o to, że coś się wydarzyło w peel-u , ale nie ma na to świadków, ani dowodów - jak z deja vu. pozdrawiam -
****
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pełny i pusty jak wcześniej nie było świadków brak dowodów w tym właśnie cała tragedia deja vu już tu na pewno byłem już raz zacząłem już raz skończyłem co więcej: to wcale nie są istotne słowa zapomnisz je na pewno do następnego razu więc je wykop z pamięci w podświadomości nie chowaj zapomnij wymaż usuń spotkamy się znowu znów przeżyjemy razem moment ty naiwności ja kosmicznej samotności -
Jak wiadomo - Kasie zwykle stoją przy kasie w hipermarkecie takiej kobiecie na nic zero zda się bo jak wiadomo - w hipermarketach czy w niedziele czy w piątki we wszystkich prawie cenach zamiast zer są dziewiątki
-
[ limeryk konkursowy ] Student 2
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Raz pewien student z Dzierżączki kupował promocyjne pączki od kucharza który do pączkowej dziury w promocji dokaszlał gorączki -
[ limeryk konkursowy ] Student
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Raz pewien student z Dzierżączki nabawił się w mieście rzeżączki I smutkiem się trapił aż w Lotto wnet trafił i szybko zakupił obrączki -
Ojczyzna
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Matka mądra jak Komisja Śledcza Matka większa niż sam Roman Giertych Matka szczera jak transatlantycka przyjaźń i jak wiza niedostępna I odważna jak „śmierć za Niceę” Matka piękna jak miasto stołeczne I sprawna jak auto na rzepaku I potrzebna jak nasi w Iraku I prawdziwa jak gumowa lalka Matka dobra jak amfetamina Piersi matki dwie bielutkie kreski I troskliwa jak prezes „Biedronki” „Matka boska jak Królowa Polski Matka cudza jak Królowa Polski” -
Apokryf Adama
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niewinne niewiasty podłymi kurwami stajemy tępymi jak maczugi małpami z coraz nowszymi komórkowymi telefonami W pożar burzy hormonów w panice schwytani w świat kobiet - demonów na prędce wkręcani pornosami skrzydełkami nóżkami piersiami zamiast podmiejskiej karuzeli z madonnami z podwiniętymi zawadiacko sukienkami prosimy kobiety zostańcie z nami ani dziewicami ani niewiastami ani kurwami lecz wiedźmami -
gipsowy aniołek
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bez sensu podcinać sobie żyły w samotności bez sensu to robić jeśli zapłacze nad Tobą tylko gipsowy aniołek zabij się w towarzystwie Pójdź sam ze sobą na wojnę w Twoich myślach jesteś nikim zabij więc ten obraz w sobie Muszę odciąć precz oczyścić wywinąć się i zerwać z tym łańcuchem niewidzialnym co powstrzymuje mnie przed zabiciem Cię -
[ limeryk konkursowy ] Proca Henia
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Pewnemu Heniowi w Chlastawie Narzeczona rzekła przy kawie: "Wcoraj w nocy jak s procy działał Twój spsęt urocy as pses okno wyleciałam prawie..."* * jak udowodnił znany etnolog, jest to zwykłe seplenienie kobiet w Chlastawie -
[ limeryk konkursowy ] W trawie
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Limeryki
Pewnego poranka w Chlastawie Pan Lucjan przyglądał się zjawie większej od człowieka która pełnymi mleka cyckami przewracała w trawie -
bez tytułu
Marek Hipnotyzer odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niechęć by dodać sobie spokój do i od codziennych udręk przezwyciężyć ten cały znój zakrawający na dziki jęk śpiewem ptaka - nie takiego napisanego lecz fizycznie swym głosem obecnego i przebijającego nasz pęcherz codziennie zanurzony w złej krwi codziennie coraz większy stan lawirowania między miłością i kompletnym brakiem miłości przyjemnie łechtający to co tylko dla nas jest tylko przez tę chwilę chorobowy brak wody w źródle