Sylwester_Lasota

Podświetlenie zniknęło :)

Niektórzy, natomiast, pamiętają długo. Generalnie jednak, ludzie łatwiej dają się oszukać, niż potem przekonać, że zostali oszukani.

Kłamstwo, mówią, ma krótkie nogi, a ludzie słabą pamięć-również. No cóż, zachować trzeba się umieć... w różnych okolicznościach.

Bo każde marzenie ma swoją cenę :))) Pozdrawiam również :)

Wymarzył sobie pewien Antoni, że chciałby wskoczyć raz do jej toni. Jak się zanurzył, to się odurzył. Do dziś nie może pozbyć się woni.

jabłka wśród liści błyszczą się i rumienią dzieci pod drzewem

Wróbelek ptaszyna niewielka... :))) Równie pozdrawiam

Może być. Dzięki. Pozdrawiam.

Mieszkała myszka raz pod wsią Byki, co miała całkiem bycze nawyki. Do norki niewielkiej spraszała wróbelki. Teraz w niej skaczą mysikróliki.

A ja "chomikuję". Pozdrawiam

O! To już wtedy myśleli o Wielkim Resecie? Wszystko się zmienia i nic się nie zmienia. Pozdrawiam

Jak to ludziska powiadajo, dobrze, że krowy skrzydłów nie majo.

Wiem, że to nie warsztat, ale tak sobie myślę, że gdyby czwarty wers pierwszej strofy wyglądał np. tak: zaraz spadnie gęsta noc to byłoby jeszcze lepiej, bo to jedyny wers, który zgubił rym :). A dlaczego nie ciemna? Bo dalej są ciemne fale A dlaczego nie przyjdzie? Bo dalej PL idzie. Pozostaje jeszcze czarna :) Sorry za marudzenie. :) Pozdrawiam

Myśmy opowiadali nieco podobny dowcip: - Pse pani, pse pani, topez leci! - Nietoperz, Jasiu, nie to perz. - Jak nie topez, to co? Pozdrawiam :)

Brawo!!! To jest zagadka. I to jest pierwsza odpowiedź. Druga odpowiedź jest nieco przewrotna, ponieważ pytam, czym jest ten wierszyk? A to jest akrostych. Za chwilę pogrubię pierwsze litery wersów.

Niestety nie.

Ech... wzdychnąłem sobie po przeczytaniu. Pozdrawiam

Ciepło, ale nie :)

A to już nieco bliżej :)

@Adaś Marek Dzięki.

Ha, ha, ha! Może, ale nie takiej odpowiedzi oczekiwałem :) Pozdrawiam :)

Nic personalnego, po prostu lubię tę piosenkę :):

Widzę, że wiesz, że nie. Może ja ją zaraz tutaj w skrócie zapodam, jeśli pozwolisz. Ciekawe było dla mnie też, jak się o tym dowiedziałem, bo też byłem święcie przekonany, że Sydney, albo ostatecznie Melbourne :))))

Absolutnie nie, ale to też nie jest stolica Australii :))) A dlaczego zadałem to pytanie? Ponieważ to też jest ciekawa historia jak doszło do ustanowienia tej stolicy, tam gdzie ona jest. Wzajemnie ;)

To ja tak zapodam może nieco z innego worka (albo beczki, jak kto woli), jak to mówio, ni z gruszki, ni z pietruszki: Kto wie, co jest stolicą Australii? No, ale tak szczerze, bez grzania od razu Googla i przeglądania map :) No i nie wiem, mam pozdrawiać czyli też nie... a niech tam... Pozdrawiam :) Panie i Panów :)