Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 697
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. sądzą po części komentarzy, podobne myśli mają zasięg pandemiczny. problemem nie jest, czy są moje, czy nie, ale jak sobie poradzić w sytuacji, gdy już człowieka dopadną. niestety, wektor ucieczki może być dwustronny. tyle tylko, że z jednej strony powrót jest już niemożliwy. dziękuję serdecznie za życzliwość :) i do poczytania :)
  2. były już podobne uwagi powyżej, więc coś musi w tym być. no cóż, przyjąłem do wiadomości :) pozdrawiam i do poczytania :)
  3. jak na kogoś kto 'nie zna się na pisaniu wierszy', to muszę przyznać, że całkiem nieźle piszesz :). mi się czytało całkiem nieźle, pasują mi te sześciosylabowe wersy :). jeśli mógłbym Ci coś poradzić, to usuń duże litery i, jeśli nie używasz interpunkcji, to zrezygnuj z niej zupełnie, uwierz w inteligencję czytelników :) pozdrawiam i do poczytania :)
  4. jest dobrze :), ale zmień 'tą' na 'tę' :) i będzie bardzo dobrze :), moim zdaniem. pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  5. zakochanym się bywa, kochającym się jest :), niezależnie od pory roku :), w moim odczuciu. mówiąc szczerze, podoba mi się :), sam do końca nie wiem dlaczego :). chyba dlatego, że jest w nim taka rozczulająca szczerość :). są też miejsca, które, w moim odczuciu należałoby poprawić. pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  6. daleki jestem od wróżenia :). po prostu, zapewne wbrew Twoim intencjom, 'lepsza jakość' skojarzyła mi się z powiedzeniem, że lepsze jest wrogiem dobrego :). pewnie, że będzie dobrze :))) serdeczne serdeczności załanczam ;)
  7. smutny wiersz, ale też, w moim odczuciu, trochę przewrotny. mam jakieś mgliste przeczucie, że ta lepsza jakość nic dobrego nie wróży :) pozdrawiam serdecznie :) i do poczytania :)
  8. myślę, że zależy od stopnia desperacji i aktualnego stanu ducha. czasem może być bohaterstwem, bez żadnego patosu :). i może tego się trzymajmy :), bo, jak ktoś tu kiedyś napisał, jest prawda życia i prawda wiersza :). odwzajemniam życzenia z całą mocą, otrzymaną od Jana Wodnika :))) do poczytania :)
  9. potrafi. wiadomo, nadzieja umiera ostatnia :) dziękuję Zbyszko :) pozdrawiam i do poczytania :)
  10. a niechby :))). z pełną wzajemnością :) i do poczytania :)
  11. nie przekombinowane, w moim odczuciu to Katyń, Miednoje, Charków i wiele innych zbiorowych mogił. moim zdaniem symboliczne wykopywanie gwiazd pasuje tu jak ulał. pozdrawiam i do poczytania :)
  12. wiem, Haniu, wiem :) dziękuję za życzenia, chociaż 'z górki' nie jest chyba zbyt fortunne w tym przypadku ;). wszystkiego dobrego w nowym roku :) do poczytania :)
  13. nie łam się Kredensie :), jest dobrze :) pozdrawiam zawsze sylwestrowo ;)
  14. wiersz jak uderzenie kamieniem w potylicę. mówiąc szczerze też zaciąłem się przy absolucie i pomyślałem, że lepiej czyta mi się bez niego :), ale to Twój wiersz :). pozdrawiam i do poczytania :)
  15. będzie dobrze :) pozdrawiam i do poczytania :)
  16. masz rację powinny :) więc życzę Ci wszystkiego najlepszego w rozpoczynającym się dzisiaj roku :)
  17. zgadza się. co do jego sprawności technicznej też mam pewne zastrzeżenia, ale ponieważ, to jest jeden z moich 'staroci' więc mu to wybaczam i pozostawiam w takiej formie jak jest :) dziękuję za czytanie i życzę do siego roku :)
  18. niestety, to może być cokolwiek, na zasadzie kropli przepełniającej naczynie. przymrużenie oka w stosunku do siebie, często może być jedynym ratunkiem przed ucieczką w ostateczność :). wszelkiej pomyślności w nowym roku :)
  19. podobno kobiety częściej o tym mówią, a mężczyźni częściej dokonują skutecznych aktów samobójczych. dwa lata temu spotkałem się w drzwiach do gabinetu stomatologicznego z kolegą mojego brata. był radosny i uśmiechnięty. po kilku miesiącach dowiedziałem się, że popełnił samobójstwo. dziękuję za przyjęcie wiersza ze zrozumieniem. serdecznie pozdrawiam z Nowym Rokiem :)
  20. Jak niewiele czasami trzeba, by rozpocząć lot ostatni, raczej do ziemi, niż do nieba... niespodzianie zepsute zdrowie, zbyt wiele rzeczy na głowie, bezsensowna kłótnia z żoną, sprawa, której nie załatwiono, o jeden za dużo egzamin na sesji jesiennej oblany, złamana nóżka w EEPROMie, ktoś bliski na OIOMie, życie, co ciąży i krępuje ducha, brak kogoś, kto zechce wysłuchać... Tak myślę sobie, stojąc na dachu, że albo skoczę, albo serce pęknie mi... ze strachu... albo ucieszę się o świcie, że tchórz uratował mi życie. Tylko ciebie proszę, nie mów o tym nikomu, że spotkaliśmy się nocą na skraju dachu tego domu.
  21. chyba rozumiem :) wszystkiego dobrego w nowym roku :)
  22. właściwie, to Ziemia przesłania Słońce, bo ono, z naszego punktu widzenia jest nieruchome :))), ale siła tradycji, kultury i przyzwyczajenia jest silniejsza od racjonalnych przesłanek i potrafi trwać wiele pokoleń, wbrew zdrowemu rozsądkowi :))). trochę rozwlekłe wersy, ale ogólnie może być :) pozdrawiam i do poczytania :) i wszystkiego dobrego w nowym roku! 23:55 :))))
  23. zgadzam się z poprzednikami. od siebie dodam, że poruszyłeś 'wstydliwy' temat. we współczesnym, 'młodzieńczym' społeczeństwie, gdzie wartość rodziny ulega nieustannej dewaluacji, problem starości i umierania jest coraz częściej usuwany z pola widzenia. dzieci przestają opiekować się odchodzącymi rodzicami, spychając ten 'ciężar' na różnego rodzaju opiekuńcze ośrodki. same przeważnie zajęte pogonią za realnymi bądź złudnymi zyskami, pozbywają się kłopotu, jednocześnie spuszczając na te sprawy zasłonę dającą pozorne poczucie nieistnienia problemu. pozdrawiam i do poczytania :) Wszystkiego dobrego w nowym roku!
  24. jakie to pospolite: Panu Bogu świcke, a diabłu ogarek :))) pozdrawiam i do poczytania :)
  25. najbardziej gratuluję tego codziennego dzielenia się chlebem. serio. pozdrawiam i do poczytania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...