Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 697
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać :)
  2. no dobra, więcej nie będę :))), ale przecież nie napisałem, że dla dzieci :), chociaż one dzisiaj bywają bardziej masakryczne od dziadków co to przeżyli wojnę, stalinizm i stan wojenny :) dzięki za czytanie :) pozdrawiam :)
  3. stehr, powiedziałem, to co chciałem powiedzieć, więc, z mojego punktu widzenia, rym mi nie porządził :))) co do niezgodności ilości sylab, to żaden zabieg, tylko moja zwykła nieudolność :), albo lenistwo :) dzięki za czytanie i pozdrawiam serdecznie :)
  4. w kilku miejscach pojawia się siedem sylab zamiast ośmiu :), fragment wskazany przez Emanuela, zdecydowanie do poprawy, poza tym, zupełnie sympatyczny, lekki wierszyk :). pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  5. dzięki za czytanie :) co do rymów: ładne to, co się komu podoba :))) pozdrawiam ido poczytania :)
  6. dziękuję, Zbyszku :) pozdrawiam i do poczytania :)
  7. dzięki za odwdzięczyny :))) tak, masz rację są tam pewne zaburzenia rytmu, przyznaję, nie poradziłem sobie z tym :) co do rymu, to Emanuel już odpowiedział :), to jest po prostu rym niedokładny, chociaż osobiście nic nie mam przeciw dokładnym, a nawet gramatycznym, co chyba w tej bajce widać :). byleby tylko z nimi nie przesadzać :). co do zdania z norą pod dębem, niestety, masz rację. wyszedł mi niezły wygibus językowy, ale powód już sama zauważyłaś i wskazałaś :). niestety na razie nic bardziej sensownego nie jestem w stanie wymyślić. pozdrawiam i do poczytania :)
  8. śmieję się z komentarza kolegi Stanisława :)))) co do wiersza, to nawet podoba mi się gra słów. jeśli chodzi o formę, to proponowałbym zrezygnować zupełnie z wielkich liter, a z interpunkcji zostawić tylko dwukropek :) pozdrawiam i do poczytania :)
  9. no to w porządku :), tzn. w przybliżeniu zgodnie z tym, co napisałem, bo chyba nie ma nic gorszego gdy jedno próbuje tak uformować drugie żeby pasowało do wyobrażenia o nim :). Twoja peelka ma rację :)
  10. technicznie, bardzo dobrze napisany wiersz. trochę szkoda, że w ostatniej zmienił się rytm i liczba głosek, ale to jest, w moim odczuciu, do przeżycia :). co do przesłania, to, moim zdaniem, dobry związek, to właśnie taki, w którym 'ja' pozostaję 'ja', a 'ty', to 'ty'. to 'ja' i 'ty' tworzy 'my', ale jest w nas obopólna akceptacja i poszanowanie 'naszej' odrębności. to jest moje zdanie, chociaż wyczuwam, że w wierszu 'ja' i 'ty' biegną jakby w trochę inną stronę :) pozdrawiam i do poczytania :)
  11. ma swój urok, ale mam wrażenie, jakbym gdzieś, coś podobnego już czytał :) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  12. a mi się podoba :), jakoś tak przyjąłem z uśmiechem :) i rozumiem :). pozdrawiam i do poczytania :)
  13. dziękuję, Haniu :) fajny wierszyk :) pozdrawiam i do poczytania :)
  14. Pewien niezmiernie ciekawy niedźwiadek chciał się dowiedzieć, co to jest przypadek. Szukał go w lesie i w polu go szukał, aż w końcu, przypadkiem, wpadł do borsuka, pod dębem starym, głębokiej nory, w której gospodarz jej, leżał chory. "Cóż za przypadek! Na głowę mi spadła futrzana torba niedźwiedziego sadła!" wykrzyknął borsuk i dzieciom polecił ubić niedźwiadka i sadłem się leczyć. Na szczęście jednak, też przez przypadek, przechodził obok niedźwiedzi dziadek. W borsuczej norze wnuczka usłyszał i chociaż bardzo przy tym się zdyszał, wyniósł niedźwiadka z zarwanej jamy przez co mu skórę... i tłuszcz ocalił. Wrócił niedźwiadek do swojej mamy i taką relację zdał jej z wyprawy: "Ten, kto przypadkom rzeczy powierza, sam się oddaje w łapy tego zwierza, któremu z życiem uszedłem o włos, a jego imię, to ŚLEPY LOS".
  15. e, tam. kiedyś, z powodów osobistych, interesowałem się trochę sprawami związanymi z daltonizmem. spotkałem się m.inn. z historią pewnego malarza, który, nie dość, że niespecjalnie mu się wiodło, to jeszcze, wskutek wypadku, stracił zdolność widzenia kolorów. z tego powodu zaczął malować używając jedynie czerni i bieli. jego zdziwienie było ogromne, gdy okazało się, że nowe obrazy rozchodzą się jak przysłowiowe ciepłe bułki. zaczęło mu się wieść zupełnie nieźle. po pewnym czasie pojawiła się możliwość wyleczenia jego schorzenia i mu ją zaproponowano - odmówił :). w czasie drugiej wojny światowej Niemcy wykorzystywali daltonistów do obserwacji terenów zielonych (skrajów lasów, łąk, itp). ponoć potrafili znacznie łatwiej wykrywać w tych miejscach zamaskowanych żołnierzy przeciwnika niż obserwatorzy widzący kolory :) jeszcze jedna historia, którą opowiadał znany rysownik i satyryk, Szymon Kobyliński: miał on kolegę, daltonistę, który... doskonale odróżniał kolory :))), nawet na czarnobiałych zdjęciach :))). pewnego razu, z kolegami, zrobili eksperyment: ustawili w pokoju dwa telewizory, jeden kolorowy, drugi czarnobiały. daltonista oglądał czarnobiały, a pozostali ten drugi i zadawali mu pytania o kolory. ponoć odpowiadał bezbłędnie :). podobno różne stopnie upośledzenia widzenia kolorów dotykają znaczny odsetek, bardzo często niczego nie świadomych mężczyzn. jestem tego doskonałym przykładem. dowiedziałem się o tym jednak dopiero jako dorosły już człowiek, wcześniej nic u siebie nie zauważałem :), bo w końcu jednak podstawowe kolory jakoś odróżniam :). John Dalton ponoć odkrył swoją przypadłość w ten sposób, że kupił swojej matce, na któreś tam-dziesiąte urodziny, jasnoróżowe rajstopy, sądząc, że są szare :). Też nie był zupełnym daltonistą, nie widział czerwonego. czyli kolor trzeba mieć w głowie :))) przepraszam, że trochę przynudziłem :) pozdrawiam i do poczytania :)
  16. jak dobrze, że nie oglądam tv :), a grypa i tak sama do mnie przyszła :))) co do wiersza, nigdy nic na świecie nie było 'czarno-białe', ale jak ma być tak szaro, to już lepiej nich będzie kolorowo :) fajny tekścik :) pozdrawiam i do poczytania :)
  17. fajna ballada :). początkowo raziły mnie inwersje, ale są do przeżycia :) pozdrawiam i do poczytania :)
  18. dziękuję, Johny :) pozdrawiam i do poczytania :)
  19. :))) byleby nie uciekać za daleko :) może byłoby poprawniej, ale... rym mi ucieka :))) już się nie mogę tej wiosny doczekać :))) http://www.youtube.com/watch?v=g7OQW0M36ic pozdrawiam i do poczytania :)
  20. dziękuję, leno :)
  21. dziękuję i wzajemnie :) pozdrawiam i do poczytania :)
  22. byłem, czytałem :) pozdrawiam :)
  23. dobry tekst. dostrzegam pewną zbieżność kucharzy z moimi 'Fryzjerami' :). pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  24. no to mamy kolejną piosenkę biesiadną :) całkiem nieźle, chociaż mi najbardziej przypadła pierwsza zwrotka :). w drugiej trochę za dużo za dokładnych rymów, które na dodatek powtarzają się w ostatniej, ale myślę, że w tego typu twórczości jest, to dopuszczalne :). co jeszcze? muzykę i niech ludzie śpiewają :))) tego Ci życzę :) pozdrawiam i do poczytania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...