Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 705
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. nie wiem, czy o jedno 'w' nie za wiele w 'jak w w winy darowanie'. poza tym podoba mi się. pozdrawiam i do poczytania :)
  2. prawdziwy brud, to nie ten, który przychodzi z zewnątrz, ale ten, co wychodzi ze środka. pozdrawiam :)
  3. dzięki. również pozdrawiam :)
  4. no i teraz wszystko jasne :)))
  5. Alu, nie rozumiem sformułowania: sprawdził czy się nie policzył. poza tym wszystko ok, moim zdaniem :). pozdrawiam i do poczytania :)
  6. no tak, racja :)
  7. mnie tym razem nie ujął. chociaż rozumiem grę słów i odniesienie do naszej rzeczywistości, to chyba zbyt szybko doszedł :))) pozdrawiam i do poczytania :)
  8. fajny tytuł i dalej tyż nieźle :) pozdrawiam i do poczytania :)
  9. bo ja jestem specjalistą od prostych przepisów :))). a biochemia? jest we mnie, ale mam o niej zielone pojęcie :) serdeczności :) p.s.: w moim odczuciu jest lepiej :). jeszcze pomyśl nad 'takie' w pierwszej. wydaje mi się zbędne :)
  10. taka nasza natura - prawda. nie gniewam się, przecież to nie Twoja wina, na pewno :) pozdrawiam i do poczytania :)
  11. dziękuję, Grażyno :). pozdrawiam i do poczytania :) p.s.: wpisałem Ci się pod Twoim, ale chyba mnie ignorujesz :)))
  12. ciekawy tekst. myślę, że należałoby się pozbyć samotnego przecinka, bo wyskoczył tak ni z gruszki, ni z pietruszki, poza tym ok :). pozdrawiam i do poczytania :)
  13. Nie wiem czym się ten FOG kieruje ale na pewno żadnego wklejanego tekstu nie rozumie ) wkleiłem kilka swoich. ocena 1-6 lat nauczania, język zbyt prosty :) wkleiłem coś takiego: 'wskaźniki marketingowe wzrastają wprost proporcjonalnie do średniej krajowej. krzywa gausa w punkcie trzy sigma powoduje dysocjacje i równa się obecnemu stanowi sytuującego nas w przedziałach paranormalności parafizycznej, parachemicznej i parapsychologicznej. ponieważ pary nienasycone absorbując stan karborundu twardością ziaren si dyfundują cząsteczki e=mc2. równoważą to stany metafizyczne, surrealistyczne doznania, opalizujące na krawędziach wiązań międzyatomowych, poziomów energetycznych lewitujących na skraju zerwania więzi filozofią zen. permanentne działania grożą wywołaniem reakcji łańcuchowej i rozpadu nuklidów na części elementarne, prowadząc do cofnięcia się cytoplazmy do stanu sprzed wielkiego big-bang. ble, ble, ble i makrofagi w nosie.' kompletna bzdura :), a diagnoza? FOG: 18-więcej lat edukacji DIAGNOZA: język bardzo trudny :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))) to ja jednak będę dalej pisał dla przedszkolaków :) pozdrawiam :)
  14. popracuj nad doborem rymów. ostatnia zwrotka szwankuje logicznie. bo w końcu co czytelnik czyta i czego jednocześnie słucha. hipotetycznie sytuacja możliwa, jednak w przypadku wiersza bardzo mało prawdopodobna. pozdrawiam i do poczytania :)
  15. mówiąc szczerze, nie wiem :) - to do pierwszego wersu. przeprowadź proste doświadczenie: przygotuj trzy miski, nalej do nich wody. do pierwszej ciepłej, do drugiej zimnej, do trzeciej letniej. włóż jedną rękę do miski z ciepłą wodą, a drugą do tej z zimną. chwilę je tak potrzymaj, a potem obie przełóż do trzeciej miski z wodą letnią. dla jednej ręki woda będzie ciepła, a dla drugiej zimna :). ciepło jest względne :). wiersz rozumiem, uważam go za poprawnie napisany, chociaż w kilku miejscach mi trochę nie podchodzi, np. 'bym' w pierwszym wersie drugiej strofy mi się nie podoba :) pozdrawiam i do poczytania :)
  16. byłem, czytałem, pozdrawiam :)
  17. jak to powiadają: przez żołądek do serca... Kota :))) miło było przeczytać. pozdrawiam :)
  18. A Ty, dziewczyno już tak nie rymuj, bo dziecko zgadnie, że to nie ładnie. serio :) pozdrawiam :)
  19. podobają mi się dwa trójwersy :) co do ostatniego dwuwersu, to, niestety, bardzo często z bardzo wielu innych powodów :) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  20. mi się podoba :) taki wiosenny, chociaż mokry od deszczu, to ciepły i przyjemny :) pozdrawiam i do poczytania :)
  21. w moim odczuciu utworek mocno przekombinowany :) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  22. ponieważ widzę brak zrozumienia wiersza u niektórych czytelników, może pokrótce napiszę, co w nim widzę, w końcu za coś go pochwaliłem :). dostrzegam dwie możliwości zinterpretowania tekstu. obie dotyczą relacji damsko-męskich, małżeńskich, a ściślej, rodzinnych. pierwsza, rozwodowa: sznurowadła, to coś co wiąże dwie części buta, trzyma je razem i utrzymuje but na stopie (przyzwoitej). gdy rozwiązujemy sznurowadła części rozchodzą się i but spada. rozwiązaniem życia małżeńskiego staje się rozwód (na przykład 5 sierpnia 2005). w trakcie sprawy rozwodowej wychodzą na jaw wszystkie rzeczy, które małżonkowie do tej pory skrywali dla siebie. teraz mówią o nich szczerze, czyli zostają nazwane po imieniu. ponieważ atmosfera w okresie okołorozwodowym jest napięta, więc nie dziwi krzyk kierowany do dzieci, a rozmowy między małżonkami sprowadzają się do prostych komunikatów. druga, porodowa: narodziny dziecka, czyli rozwiązanie, następuje np. 5 sierpnia 2005, bo w końcu wszystko może się zdarzyć kiedykolwiek. trzeba dziecku nadać imię. tutaj potrzebna jest mądrość. atmosfera w rodzinie w tym przypadku również robi się nieco napięta. cierpią na tym starsze dzieci i pojawiają się zaburzenia komunikacji między małżonkami, jej spłycenie do komunikatów dotyczących jedynie problemów materialnych. nasuwa mi się jeszcze jedna interpretacja, pośrednia między powyższymi, bez rozwodu i porodu, ale to może już niech ktoś inny pokombinuje :) pozdrawiam :)
  23. dzięki za czytanie i ... powodzenia :)
  24. a to jest duża sztuka :) dziękuję Nato :) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...