Mamy pod górę, kochanie,
lecz nie spoglądaj za siebie.
Przecież, co zaraz się stanie,
nie jest zależne od ciebie.
Idźmy trzymając się razem,
choćby waliło się wszystko.
Powstrzymaj swoją ciekawość,
przed nami jeszcze jest przyszłość.
Skoro idziemy już w góry,
lepiej się szlaku trzymajmy,
to nasz jedyny ratunek.
Jemu i sobie ufajmy.
Wiem, że bywają wyprawy,
z których się nigdy nie wraca...
i beznadziejne są sprawy...
ale przetrwamy. Nieprawdaż?