Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Dziękuję Donie. Poprawione. Pozdrawiam :)
  2. Sorry za błędy, mam nadzieję że wszystkie już poprawione :)
  3. Dziękuję jeszcze raz :) :) :)
  4. Wydaje mi się, że nieśmiałość dość często występuje w połączeniu z podwyższonym stopniem wrażliwości :). Dziękuję i pozdrawiam :)
  5. Tak :). Tak to jest gdy się pisze na kolanie, zapadając w sen :) :) :). Dziękuję Marlett. Pozdrawiam :)
  6. Dzięki :). Z grubsza poprawione. Później jeszcze raz mu się bliżej przyjrzę. Pozdrawiam :)
  7. Śmiały ma dobrze, śmiały ma świetnie jak chce to powie, nie chce, nie blednie. O wszystko zawsze śmiało zapyta, co chce, to zrobi, nic się nie cyka. On nie zna granic ni zahamowań, od wątpliwości nie ćmi go głowa. On wszędzie pójdzie, nic go nie wstrzyma, bo dla śmiałego trudności nie ma. A nieśmiałemu zawsze pod górę, słowo okoniem, spojrzenie murem. A nieśmiałemu jest bardzo ciężko, każda porażka jawi się klęską. Śmiały zazwyczaj bywa wesoły. Czy jest bogaty, czy też jest goły, lecą na niego chętne panienki. Nie ma znaczenia gruby, czy cienki. Często też robi on interesy, w których odnosi nieraz sukcesy. Bryluje w tłumie, bawi się sobą, żadne go smutki dopaść nie mogą. A ten nieśmiały? Stoi gdzieś z boku i nie ośmiela się podnieść wzroku. A jeśli idzie? Chodzący smutek, ciągle go męczą myśli zatrute. Śmiałego widać z bardzo daleka i od ciekawskich on nie ucieka, wręcz się wystawia na pokaz szumnie, śmiało się kładzie nawet we trumnie. I na nagrobku śmiało wyrywa: "Tutaj Prawdziwy Śmiałek spoczywa" Czymś się zapisze czasem w historii, Bo taka śmiałość bywa w teorii. A ten nieśmiały siedzi cichutko, swoją nieśmiałość zawierza smutkom. A ten nieśmiały po nocach szlocha... Wszystko się zmienia, gdy go pokochasz. Gdy go pokochasz naprawdę szczerze, całą nieśmiałość szlag jasny bierze. I twój nieśmiały nagle się zmienia w najsprawniejszego merchandisera.
  8. Raczej nie, ponieważ tendencyjnie zmierzamy kosekwentnie w przeciwnym kierunku. Pozdrawiam
  9. Myślę, że to nie zniesmaczenie, to raczej zachęta do dążenia do doskonałości. Życzyłbym sobie takich reakcji pod moimi :). Kiedyś tu tak bywało i bardzo to sobie ceniłem. Niestety część ludzi wykruszyła się, ale nie jest źle dopóki przychodzą nowi ;) A ten wiersz ma naprawdę dobre momenty, więc może dla nich warto nad nim popracować :)
  10. Ciekawie. Bardzo trudna forma. Gratuluję :) i Pozdrawiam :)
  11. Ładny ogród, a tych końców świata, to nasze pokolenie już trochę przeżyło. Prawda? Każdy z nas dożyje kiedyś swojego, ale mam nadzieję, że nasze piękne ogrody przetrwają. Choćby w jakimś ułamku. Pozdrawiam serdecznie :)
  12. a to mi umknęło :)
  13. Ponieważ Panie się upierają, postanowiłem zobrazować o co chodzi :) Spróbowałem też nieco uporządkować interpunkcję czas, który raz pojawia się przeszły raz teraźniejszy.. Myślę, że jeszcze należałoby uporządkować średniówkę, bo wydaje mi się, że nieco sobie popływuje :) Z mojej strony to jest tylko wskazanie kierunku :) Jeśli z czegoś skorzystasz będę się cieszył, ale to jest nadal tylko i wyłącznie Twój wiersz :) Mechanik :) :) :) Gdy w nocy przyszłaś do mnie miła z szarej zjawiłaś się nicości. To bardzo piękna była chwila ,,Wejdź proszę, zechciej się rozgościć" Z łóżka począłem z wolna wstawać, lecz powstrzymałaś ręki gestem ,,Leż! Na chwileczkę tutaj wpadłam, marzeniem tylko sennym jestem". W ciebie wpatrzony jak w obrazek czułość dostrzegłem w twoim oku ,,Pragnę posiedzieć tutaj chwilkę", ,,zrobisz mi miejsca trochę z boku?" Przysiadłaś na krawędzi łóżka, dusza z rozkoszy we mnie kona - (koszulkę taką piękną miałaś co odsłaniała ci ramiona). Objąłem ciebie i drżąc cały, zasypałem pocałunkami twarz ukochaną, smukłą szyję, ramiona gładkie jak aksamit. Delikatnymi dłońmi swymi nieład zrobiłaś mi we włosach wzruszeni - zapatrzeni w siebie wzlatywaliśmy pod niebiosa... Całując ciebie i chcąc więcej dotykam jędrnych, ślicznych piersi, tak wyrzeźbionych przez naturę że to się filozofom nie śni... Nie chcąc pozostać w niczym dłużną w ekstazie, w wielkiej namiętności, zalałaś mnie jak Etna, miła po brzegi, lawą swej czułości...
  14. świat mój jest (?) ale już się nie czepiam. spadam :)
  15. Dzięki, dokładnie tak pomyślałem :)
  16. Jaka erotyk, niezbyt odkrywczy :), jako wiersz o marzeniu sennym, nawet całkiem niezły. Z czystej ciekawości mam pytanie. Dodałeś dwa wiersze w odstępie dwóch godzin. Czy został zniesiony limit? Czy coś mi umknęło? Tak tylko pytam :) Pozdrawiam :)
  17. Byłem, czytałem :)
  18. Mi pasuje. Lubię proste rymy, jeśli są właściwie użyte. Tutaj mamy żart, więc mogą być jak najbardziej, moim zdaniem. Pozdrawiam :)
  19. Wymuszone rymy, pociągajace za sobą treść, to, niestety, na minus. Pozdrawiam
  20. Ok, ale moje zdanie jest moim zdaniem z pokorną nadzieją. Jeśli napiszesz np: mój świat jest cichą głębokością otrzymujesz mniej więcej to samo, pozostawiając pole do interpretacji czytelnikowi i jednocześnie pozbywasz się jednego 'jest' i nachalnego zawłaszczania sobie świata przez peela, bo w ostatecznym rozrachunku może się jednak okazać, że ten nie do końca do niego należy.
  21. dwa pierwsze wersy do poprawy według mnie. Pozdrawiam :)
  22. Wiesz co? Tylko dwie pierwsze zwrotki, bo do nich mam pewne, chyba dość zabawne, skojarzenie :) Ot, taka scenka: W księżycową noc, na pagórku, przytuleni do siebie, chłopak z dziewczyną. Ona ma uniesioną jedną nogę, wiec, w sumie, stoją na trzech :), w ręce jednego z nich, powiedzmy, butelka wina :)... W takich okolicznościach o odlot do gwiazd naprawdę nietrudno :). Niestety, to co następuje po tym brutalnie burzy ten uroczy klimat :). Pozdrawiam serdecznie Więcej moich wierszy na tym portalu, pod zakładką w moim profilu, tutaj: https://poezja.org/profile/26764-sylwester_lasota/content/?type=forums_topic&change_section=1
  23. Acha... Mimo wszystko... Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...