Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

anna_rebajn

Użytkownicy
  • Postów

    1 430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez anna_rebajn

  1. Więc wołajmy - Teeereeeesoooo!!!! :-))))
  2. Taki zamiar aniu. Miał dotrzeć i poruszyć i dobrze, że się udało. Pozdrawiam ciepło. anna
  3. To swawolenie wywołuje uśmiech :-) aniu. Takie ciepłe zakończenie wiersza. Wręcz zaskakujące. pozdrawiam ciepło. anna
  4. kiedy uświadamiamy sobie że nic nie jest proste przestajemy być dziećmi miałeś pięć lat gdy umarł dziadek bałeś się o siebie w ogrodzie na hamaku dorosłeś w jednej chwili a babcia jak dziewczynka uśmiechała się umierając pomiędzy twoją a jej ciszą była przepaść i tylko horyzont ten sam przed oczami
  5. pamiętam lato gdy po przegubach dłoni spływał deszcz a my przeglądaliśmy się w pojedynczych kroplach pod parasolem wymyślaliśmy imiona dzieci kałuże uśmiechały się tysiącami sennych latarni noce zapadały za szybko by je ogarnąć jednym kocham ulice ciągnęły się w nieskończoność a my dokądkolwiek
  6. Podoba się i to bardzo - zwłaszcza pierwsza zwrotka i myśl przewodnia. Fajnie poprowadziłaś temat. Zajrzę jeszcze, bo jakoś bardzo przemawia mi twój wiersz do wyobraźni :-) anna
  7. Stworzyłaś bardzo ładny obrazek w tych kilku słowach. Nieprzeładowany. W sam raz, żeby pobudzić wyobraźnię i nie przesłodzić. Mi brokat skojarzył się z piachem lśniącym w słońcu - fajna matafora. Na plus. anna
  8. Witam! Dziękuję za wszystkie komentarze - pozytywne i negatywne. Z poezją jest jak z muzyką, każdy lubi co innego. Szczerze mówiąc mam świadomość, że dużo jeszcze mi brakuje, ale żebym mogła komentować wiersze w "zaawansowanych" - muszę mieć tu pięć wierszy. Więc z przymrużeniem oka można powiedzieć, że odrabiam "pańszczyznę", bo jest sporo wierszy, które zwracają moją uwagę, ale nie mogę ich skomentować. Jestem i będę wdzięczna za wszelkie uwagi, bo zawsze można znaleźć coś co warto poprawić, a czego samemu się nie widzi. Więc pozdrawiam ciepło . anna
  9. Witam was obie! Dziękuję, że zajrzałyście. Rzeczywiście myślę, że wspomnienia naszych dzieci będą podobne do naszych sprzed lat.To my wyrastamy z naiwności jak z ciasnych spodenek. A szkoda ;-) anna
  10. Tego chłopca widziałam naprawdę. Było w nim tyle radości, że chociaż nie widział twarz promieniowała dziecięcym szczęściem. Chciałam zatrzymać ten obraz w wierszu. Dziękuję za komentarz. anna
  11. Wiesz... myślę, że wystarczyłoby skończyć ten wiersz o wers w wcześniej. Wydaje mi się, że punta byłaby bardziej czytelna. Bardzo podoba mi się ostatnia zwrotka. Pozdrawiam ciepło.anna
  12. kukułka w zegarze usypiała grzecznie żeby czasu nie brakło na prezenty poduszki posłusznie tuliły się do twarzy dłonie amen szeptały na dobranoc wystarczyło zasnąć o właściwej porze by zbudzić się z uśmiechem
  13. tak lekko się pisało w niecierpliwych listach prośby o coś z wystawy samochodzik lalkę śmiesznego pajacyka helikopter misia tyle wielkich nadziei i tak mało zmartwień dziś już listów nie piszę w międzyczasie zabrakło tamtej wiar sprzed laty najprostszej naiwnej wczoraj chłopca widziałam który z białą laską szedł z mamą za rękę - miał oczy szczęśliwe małych marzeń już nie ma same wielkie zostały których w worku przepastnym nie zmieści Mikołaj a w kopercie życzenie - pod poduszkę wiary że wszystko możliwe i podpis - Wiktoria
  14. jestem a jakby nie było mnie wcale ktoś minął mnie właśnie bez słowa na schodach zegarek się spieszy choć w tyle zostałem pies ogon podwinął a wokół listopad w kolejce staruszków połowa się krzywi że mięso nieświeże a młodzież niemiła zabrakło na leki nie trzeba się wstydzić a beret łysinę przed wiatrem ukrywa dziewczynka na mamę tupnęła ze złością zdziwiony przystaję bo mojej już nie ma na deszcz się zanosi więc buty przemokną a Ty mi się każesz do siebie uśmiechać
  15. Cieszę się, że Ci się spodobał. Twoje ostatnie wiersze są bardzo dobre i trudno nie mieć wrażenia, że pełne są prawdziwych emocji. Pozdrawiam cię bardzo ciepło i z uśmiechem :-). anna
  16. wydawało się że wiem prawie wszystko staruszkowie zachwycali niepewnością gdy stawali się dla siebie tajemnicą bo w pamięci tylko księżyc letnią nocą przemijanie miało zapach naftaliny więc myślałem że tak właśnie będzie ze mną wszystkie plany tak zwyczajnie się rozbiły jakbym stał się nie człowiekiem lecz kropelką nie zaczekam już na jutro na pojutrze zegar rozbił mnie na milion drobnych sekund ale one już nie będą nigdy smutne bo przemijam od uśmiechu do uśmiechu Wszystkiego dobrego aluno :-)). Piękny wiersz. Pełen prawdziwych emocji. anna
  17. Zastanawiałam się co ci napisać po tym wierszu. Z twoimi wierszami jest tak, że warto do nich zaglądać choćby po to, żeby prawidłowo ocenić swoje własne pisanie. Wiersz jest obrazowy, wyważony emocjonalnie - poruszasz dokładanie tyle ile trzeba, żeby pobudzić wyobraźnię i nie przedobrzyć. Znakomity warsztat. Swoboda wypowiedzi...Czarna sarabanda mówi sama za siebie. Powiedz mi jeszcze ile lat potrzebowałeś, żeby pisać z taką swobodą. Podziwiam i niech myślą co chcą. Nie mam potrzeby ci się podlizywać :-))). Pozdrawiam ciepło i wrzucam do ula. anna
  18. Lubię Twoją wrażliwość, to jak odbierasz świat. W tym wierszu najbardziej podoba mi się strofka, którą zacytowałem powyżej. Szczególnie fragment: "Ci, którzy ze mną w jednej ramce stoją." Super! I kojarzy mi się trochę z cieniem ale tym, który towarzyszy nam całe życie oprócz tego zwykłego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni na co dzień: rodzinna wieś - krok w krok za mną imię ojca Pozdrawiam. Cieszę się, że ci się podoba. To komplement tym większy, że sama sobie nie mogę uwierzyć, że piszę wiersze. I nie ma w tym żadnej kokieterii - jestem tym nieustannie zdziwiona. :-) wspomnienie w oczach jak lampka się zapala nad matczynym stołem ktoś gasi ciepły uśmiech łzę zakręca w oku nuci zanim usnę przywołując spokój ktoś woła po imieniu tylko bardziej śpiewnie wrócić chcę do domu choć ten dawno w niebie a dziś pieców nie ma tak jak nie ma świerszczy i tylko imiona wystają mi z wierszy Niemniej Boski najbardziej się boję, że wiersze są infantylne i banalne, więc jeśli masz uwagi, to zawsze mów - z pewnością przemyślę. anna
  19. Pomyślałeś że uśmiech jest jak furtka do nieba podobna do furtki którą do ogrodu z boku się wchodziło nie rzeźbiona brama ot kawałek płotu na starych zawiasach a za nią jabłonie i wysoka trawa w głębi ławka z drewna równy rząd narcyzów cisza niezupełna i ten uśmiech posłany nie całkiem przypadkiem tę furtkę mi przypomniał otwieraną wiatrem
  20. Przeczytałam i wprowadziłam poprawki. Wydaje mi się, że jest lepiej.anna
  21. Jakoś samo mi się to wszystko w głowie układa, więc nawet nie wiem ile w tym mojej zasługi. Ale bardzo fajnie, że się podoba. anna
  22. dziś wiem że kiedyś zupełnie świadomie każesz mi stanąć twarzą w twarz przed sobą gdzie choćby zdjęcia w dłoni nie zabiorę tych którzy ze mną w jednej ramce stoją że będę widzieć tak jak widzę teraz miasta i drogi odmienione świtem na które oczy tak rzadko otwieram próbując zdążyć za spóźnionym życiem potem pokażesz czego nie dotknęłam a z czym powinnam się dzielić pieszczotą każdą łzę najmniejszą każde puste teraz miłość rozdawaną nie ciepłą a chłodną jeszcze poprowadzisz długim rzędem grobów ludzi co odeszli bo nie mogli czekać kilka pustych kartek zaniedbany ogród nic nie dasz zapomnieć bo karą pamiętać
  23. z minionych sekund pozrzucałam światło niecierpliwie oczekując przyszłych minut za chwilę za już odgadnę los wszechświata a we mnie nie noc a ciemność tak gęsta i głeboka że boję się snu myśl się kurczy i maleje jestem sama a Bóg we mnie jak ziarnko gorczycy głeboko głeboko Bardzo dobre są te twoje miniaturki. Przejmujące. Uśmiechnij się aluno :-), mimo wszystko. anna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...