Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafał_Leniar

Użytkownicy
  • Postów

    1 107
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Rafał_Leniar

  1. Rafał_Leniar

    Limeryk tęczowy

    Pan X z Polski się nie śmieje, Bo jest, w stu procentach, gejem. Zanim go poszczuli psami, Nim się znalazł za kratami - Uciekł z kraju - w Pireneje!
  2. Biedronka na liściu skakała, Do kwiatuszka zaglądała. Nagle - pszczółka przyleciała, Przy kwiatku się zatrzymała. Zapylić chciała roślinkę I napełnić miodem skrzynkę. Bo pszczółki są pożyteczne! I zbierają miód skutecznie. Potem pszczółka odleciała, Biedronka dalej skakała. Wtem... Po liściu maszeruje Mrówka, która wciąż pracuje I, choć nie zapyla kwiatów - Bardzo przydaje się światu! Tu posprząta, tam przeniesie - Czyści wszystko w każdym lesie! Mrówka powoli umknęła, Biedronka skakać zaczęła. Po czym widać, że dwa trzmiele, Których jest już dość niewiele, Okrążyły kwiatostany, Bo kwiat przez nie zapylany Jest, a zatem trzmiele, pszczoły Są dla kwiatów jak Anioły. Trzmiele wkrótce odfrunęły. Gdzie indziej fruwać zaczęły. Ile dzisiaj tej nauki! Maszerują też trzy żuki. Odnogami, żuwaczkami, Poruszają, są kumplami. W lesie, na łące i w polu, Przy budynkach oraz w boru! Żuki odmaszerowały, Przeszkadzać biedronce nie chciały. Na łodyżce i w promyczkach Pełznie również gąsieniczka. Zjada listki, aby kiedyś Swą przemianę nagłą przebyć. I z dość brzydkiej, marnej larwy Ubrać się w przepiękne barwy. Gąsienica popełzała, Biedronka ciągle skakała. Aż tu nagle... Piękny motyl Na kielichu kwiatu złotym Usiadł, i choć nie zapylił, To skrzydła swoje rozchylił, Aby barw mnóstwem odcieni Jeszcze bardziej świat odmienić. A biedronce na skakance Świat się wydał pięknym wielce! Morał taki - świat jest cały Pełen w niewielkie - morały!
  3. Chcesz usłyszeć o czym baśń? O stolemie czy golemie? Stolem - olbrzym, wielki lud. Golem - z gliny żywy cud. Może ci się przyśni sen I Kaszuby, i cheruby. A semickiej magii cień, Wkroczy między wielkoludy. Będzie to jak dawna baśń, Po niej dobry, miły sen. Z Kaszub stolem będzie kłaść Się u stóp twych, golem też. Cherub czuwał będzie nad Wami trojga. Skryty w beż. Żegnaj, bajko, trzeba wstać, Pokonywać koszmar dnia. Stolem, golem - poszli spać. Cherub z Kaszub... U konania.
  4. Aggeusz nie lubił bajek. Jedyna, która zaskarbiła sobie jego polubowność, to baśń o rabinie i golemie. Metafizyczny akt tworzenia istoty magicznej z gliny, na wzór i podobieństwo Adama, w jakiego Bóg tchnął życie. Ta baśń inspirowała magów, kabalistów, alchemików. Aż w końcu nadszedł jej pewien renesans - rozwój genetyki i sztucznej inteligencji. Przeglądał swoje dawne zapiski jak człowiek, który z pobłażliwością ogląda swoje pierwsze poczynania... Zlitował się nad swoją naiwną koncepcją "nad"-jednostki będącej zlepkiem wszystkich ras i talentów ludzkich, zebranych w jeden materiał genetyczny. Odkąd klonowanie i manipulowanie ludzkim DNA stało się zakazane i ogłoszono je nieetycznym, porzucił tę koncepcję. Teraz został wynajęty do o wiele bardziej szlachetnej działalności - tworzył androida, cyborga, maszynę niemalże "żywą". Większość takiej inżynierii służyła ludzkości już jako żołnierze, szpiedzy i robotnicy. Pojawiały się czasem cyborgi dostosowane do tworzenia sztuki wizualnej i poetyckiej lub syntetyczne kurtyzany obu płci, lecz nie było jeszcze idealisty, nadzwyczajnie etycznej jednostki, jakiej obce są wszystkie wstrętne, acz ludzkie, cechy. Wszystko, co ludzkie, a raczej ta część człowieczeństwa, która tylko uwiera, krzywdzi, przynosi wstyd i stratę. Tak, Aggeusz naprawdę pragnął stworzyć quasi-anioła. Albo drugiego Adama... Spoglądając na ostateczny kształt ciała popadł niemal w narcystyczny zachwyt - ani biały człowiek, ani "murzyn", ani nawet Azjata. Coś bliższego Indianom, ale nawet "czerwonoskóry" to nie był, gdyż brakowało mu typowej dla nich aparycji, czy też i karnacji. Czyli te wszystkie studenckie dumania nie poszły na marne... A jednak Frankenstein się chowa! - Zatem... O ile się nie mylę, za niedługo tchnę w niego życie... - rzekł Aggeusz, niezmiernie podekscytowany, czego w ogóle osoba postronna by nie zauważyła. - Dość już przywar człowieczych! Niech to, co gorsze, miałkie i słabe, złe i nikczemne, zostanie odtrącone od dobrej strony ludzi! Niech powstanie drugi Adam, etyczny, piękny, bez skazy! Niechże powrócą czasy przedpotopowe, a wszystko na powrót stanie się proste, rajskie i przejrzyste! * * * W laboratorium panowała cisza mącona tylko drganiami maszyny, z której cyborg wyszedł na wolność. Na martwej twarzy Aggeusza widniała pomazana jego krwią - Gwiazda Dawida. *Abra Cadabra - “I Create As I Speak,”, "As I speak, I Create".
  5. (wiersz z pamięcią o samotnych) Wieczorkiem mam schadzkę z amorkiem. Mam ochotę się tulić i pieścić, ale samotnym zawsze wieczorkiem I mnie się to w głowie - nie mieści! Gdyby chociaż amorek Zjawił się - w podwieczorek! Nic z tego, kolejna złuda. Kolejny raz się nic uda!
  6. Postaram się wyrównać. Dziękuję za odpowiedź.
  7. Pani doktor Pani psychiatra Pani ordynator Słowny wibrator
  8. Byłem hippisem Z kartką długopisem Nie ćpałem Klasyki rocka nie słuchałem Nie było mnie stać By wyżej srać Dlatego gnojna jest wojna Byłem do przodu zabrakło z tyłu Tyłek wypięty na różne przekręty Polne kwiaty we włosach Łonowych piach W którym Szkielety mundury
  9. Pan Kiczyński wprost z Kiczowic, Postanowił się obłowić. Kosztem ludu oraz smaku, Sprzedał Polskę w... Warzywniaku! Ugotował nam tę zupę, Jarzynową z krwią i trupem Obywatela pewnego, I zaangażowanego. Lecz najgorszy tutaj niesmak, Wynika z tego, że na wspak Pojął rolę sztuki pięknej. I war(i)uje obraz nędznej, Polski jak ta wielka sztuka. Jak ta cudza bura suka.
  10. Styczeń się zaczął od nowych obliczeń. W lutym nabiera się co nieco... Buty! Marzec... Co będzie, się jeszcze okaże... Kwiecień okresem wiosennych rozliczeń. Maj to dla Polaków niby błogi raj. Czerwiec, znów złożę ofiarę Minerwie. Lipiec utonie w piwnym miodzie skrzypiec. Sierpień, a trzeba za miliony cierpieć... Wrzesień - jak rudo na polach i w lesie. Październik... Plejady poruszył Kopernik! Listopad. Jak dobrze, że istnieje iPad. Grudzień - tak wiele za nami już strudzeń! Dwanaście miesięcy, antyapostołów! Czasem wciąż zajętych. Kalendarz i ołów Ek...
  11. ciało pod ziemią wazon z chryzantemami jak takotsubo* *japońska nazwa naczynia do połowu ośmiornic. Także: syndrom "złamanego serca"
  12. Rafał_Leniar

    Haiku 3

    jastrząb ucieka kilka zwrotnych jaskółek goni drapieżcę
  13. Rafał_Leniar

    Haiku 2

    gołębie szczątki sikorka ściele gniazdo wyrwanym puchem
  14. Rafał_Leniar

    Haiku 1

    chwila po burzy źdźbło żywej trawy muska zwalone drzewo
  15. Rafał_Leniar

    haiku wiosenne

    stado cytrynków motyle i żonkile kwaśno od żółci
  16. Nie chodzi o szokowanie, chodzi o sprzeciw wobec idei wielkiego humanisty, który namawia do zadumy nad przemijaniem w okresie zadusznym. Bo zrozpaczone masy potrzebują wieszcza, który im otworzy duszę. A że wije jedzą zwłoki, które na dodatek gniją, wszystko przepełnia odór śmierci, a jeszcze te tandetne, sztuczne kwiaty i ckliwe obrazki na zniczach. Tak, ludzie powinni długo dumać nad grobem... To ich uczyni lepszymi, w aniołów przerobi... Naprawdę tak ciężko zrozumieć, dlaczego przyziemni ludzie nie mają ochoty stać nad grobem i zanurzać się w refleksje? Nie widzą w tym nic przyjemnego, ani wzniosłego. A poezja po Oświęcimiu to zbrodnia, jak to nasze pokolenie uczono.
  17. Myślę, że nie mam kłopotów z rymowaniem. Ale to temat na osobny wiersz. Nie zna się drugiej osoby, to i można mieć różne "dobre rady". To, że nie ma tutaj sonetu, nie znaczy, że go w ogóle nie ma w dorobku czy w potencjale. Moje przesłanie dla jesiennego smęcenia: jak można w okresie bliskim zaduszek pisać, że producenci zniczy to sępy? Zaduma, refleksja, przemijanie itp. Szkoda, że to promowanie zadumy przynosi odwrotne efekty. A na dodatek wszystkim ta atmosfera przejdzie. Utarg jest dobry w tej branży tylko w okresie odwiedzania grobów. Nieco mniej sympatycznie sprawa ma się poza tym okresem. Mało zniczy, a lodówka musi być pełna. A gdzie wije i inne robactwo, które trawi ciało? Gdzie sztuczne, tandetne kwiaty i ckliwe obrazki na zniczach? Wolałbym, żeby wiersze celowały raczej w takie dziedziny, a nie w "brak refleksji i zadumy"...
  18. No pewnie, najlepsza jest bezpieczna poezja, która się rozczuli, schlebi i doda uroku tej już urokliwej porze roku. Nie chcę celować w komentującego, ale z tego, co tu widzę, to najlepiej pisać o soku z malin, jesiennej zadumie czy wstawiać rymowanki, które przeczytać można tylko u cioci na imieninach... A eksperymentowanie i inny punkt widzenia to już nie teges. Sztuka bezpieczna, która nie urazi nikogo? Kicz.
  19. Może coś takiego: sęp płowy gyps fulvus domena pogrzeby znicze oraz wieńce królestwo grabarze typ niezbyt miły podtyp oj naprawdę gromada nieloty rząd on czasem sprawi że więcej zarobi rodzina w depresji plemię źródłem ścierwa rodzaj czarny humor gatunek poza sensem metaforycznym w Polsce nie występuje
  20. sęp płowy gyps fulvus domena pogrzeby znicze oraz wieńce królestwo grabarze typ niezbyt miły podtyp oj naprawdę gromada nieloty rząd on czasem sprawi że więcej zarobi rodzina w depresji plemię źródłem ścierwa rodzaj czarny humor gatunek poza sensem metaforycznym w Polsce nie występuje
  21. Też dostałem złośliwe oprogramowanie, a to tak rzadkie zjawisko u mnie na komputerze, iż zapewne ktoś chce tutaj dokuczyć co niektórym... I to dziwnym trafem po wznowieniu konta na poezja.org, i kolejnym dziwnym trafem widzę tu taki temat...
  22. nieostrugana bryła nabierze kształtu uformują ją reliefy pierwszych doświadczeń dłuta małych dramatów aż w końcu uzyska ostateczną postać i pokryje się ją emulsją bejcą czy lakierem rzeźbiarz to też jest rzeźba dłonie bywają pędzlami muskają ciosane drewno jak psy które liżą rany
  23. Dosadnie, dość brutalnie... "Ale to też praca jak wyczarowywanie białego królika szalonego kapelusznika kota z Cheshire produkcja fast-foodu" Uprzedmiotowienie, sprowadzenie do "pojemnika na spermę". Bezlitośnie. "jaki i tym co nie czują chęci" -> Czy tu nie powinno być "jak i"?
  24. Mnie się ewidentnie tutaj wkradło słowo "brat" na końcu. Odruch bezwarunkowy. Wstawiłbym ten 'wiatr', bo może być różne słowo, kat, brat, chwat, swat. http://www.wojaczek.art.pl/krucjata/meskosc_polega_na_tym.html Męskość polega na tym aby bić kobietęZgadzam się z Tobą nadstawiam policzek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...