Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

IN

Użytkownicy
  • Postów

    1 324
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez IN

  1. zasłuchałam się :)))
  2. to mi się najbardziej podoba mało powiedziane, zachwyca :))) a mam wątpliwości typu królewna - księżniczka może nie do końca zrozumiałam, ale wolałabym aby była jedna niebieskokrwista ;) i do gór na końcu - też mam rozumiem, że chcesz uniknąć "kryształowej góry"? mnie się coś takiego klepnęło: jak twarz tej co w gór zasnęła krysztale jak bardzo głupie, to nie zwracaj uwagi ;) bardzo mi się podoba (oprócz 2 ostatnich wersów-bo coś kuleje) pozdrawiam nocnie, :)))
  3. powtórzę się, ale to "łóżko" nadal mi pasuje osobno ;) i treść nadal do mnie gada krótko mówiąc - nadal mi się podoba pozdrawiam, :)))
  4. podoba mi się jeszcze bardziej niż w warsztacie pozdrawiam, :)))
  5. dodam tylko, że wolałam jak było "ty" teraz jak czytam trochę mi brakuje :)))
  6. i ja też... :))) i uważam, że prawdziwa kobieta powinna mieć gosposię (ew. gosposia) co by się mogła bez wyrzutów sumienia koncentrować na tym co ważne, czyli na sobie ;)))
  7. serdecznie dziękuję wszystkim za zainteresowanie i komentarze wierszyk pofrunął już do P :))))))))
  8. chciałam jeszcze dodać, że wykazuję pełne zrozumienie są powody do wkurwienia a rzeczy trzeba nazywać po imieniu bo jak człowiek dusi w sobie, to jest sfrustrowany a od frustracji tylko krok do czegoś gorszego ;) osobiście lubię sobie ulżyć jak prowadzę autko ;) a teraz do Pana Kolegi Bartka Bartka: przyklnij se człowieku raz a dobrze, Pan Bozia z pewnością Ci wybaczy
  9. n i c czasem znaczy bardzo wiele ;) 9 syl. (5+4 - znaczy rytm jest), rymiki jako-tako brzmią(-współ). Tylko mnie martwi pointa: czy to do "życia" pretensja? :) pzdr. b oj, Wielki BZz... moją irytację przerobiłeś na "daremne żale próżny trud" ;) p r o t e s t u j ę zdecydowanie z pełnym szacunkiem dla Waćpana, ars poetica, rymów, rytmów, etc; a jednak... w mojej wersji blondynka daje do zrozumienia, że jest już poniekąd wkurzona... a u blondynki od wkurzenia do działania to ino mrugnięcie rzęs, w każdym razie długo zastanawiać się nie będzie a jak stworka ulepszę, to blondynce cały impet odbiorę... usiądzie i będzie się mazgaić... no i po co? może lepiej niech zostanie jak jest? stworek przecież się o Nobla nie ubiega...;) :)))
  10. ano właśnie… ? hmm… „bzdet” odpada - ponad wszelką wątpliwość a „bezet” podobno się ulotnił (dlaczego?), może zatem Wielki BZz…? ;) Oj! chyba znowu bzduryżem ;)))
  11. na odległość czuć, że ałtor wstał lewą nogą to wyje z każdego wersu ;)))
  12. kiedyś miałam własny sosnowy lasek posadził go dziadziuś kiedy się urodziłam... i rósł sobie razem ze mną, biegałam do niego na maślaki - jedyne grzyby na których się znam (poza muchomorem w kropki;) nawet nie wiem, czy jeszcze jest... mam mnóstwo sośniny w mieszkaniu ;), jeszcze trochę pachnie fajny wiersz, taki do zadumania ;) :)))
  13. O Wielki BeZecie - wybacz blondynce te bzdety powyżej :))))
  14. OOOOOO...!!!!!!!!!! WIELKI B.Zd.ecie...!!!!! z wrażenia małżem nie spadła z wysokości krzesła ! czyżby blondynka urodziła w końcu w i e r s z ????? p r a w d z i w y ????? nie stworka ? „ps.dobry wiersz” ???!!!!!!!!!!!!!!!!!! skoro jest tak jak mówisz, to... niewątpliwie zostałeś Ojcem Chrzestnym ! biegnę po jakiś napitek, bo jest co oblewać ! aaaaa... mogę Ci się przyznać do czego tylko zechcesz... nawet na linie zatańczę ! DZIĘKI! DZIĘKI! DZIĘKI! kłaniam się nisko, póki jeszcze mogę :))))))) ps. myślisz, że mogłabym tego m o j e g o w i e r s z a wkleić w P ? i nie obśmieją mnie? pps. a blondynki nie pogonię, bo bez niej czułabym się zupełnie nie ubrana :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
  15. i wiatr w plecy ;))))
  16. skąd mam wiedzieć co myśę skoro nie słyszę co mówię?:) pozdr fatalna przypadłość... i nic się z tym nie da zrobić? ;) -awiam :)
  17. bo tych "domków" jest caaaaaaałe mnóstwo...;) hej, hej, :)))
  18. wiesz co, Sosno? mam pomysł jak ustabilizować ten domek z kart ;) ja go poprostu podwieszę do solidnej konstrukcji myślę, że dwa filary obok wystarczą....;)))
  19. Stanko, peel się rozpędził zanadto ;)... a z sosny chyba robi się syropek pini..? uwielbiam :)))
  20. u mnie to jest już zboczenie zawodowe ;))) :))) Te linie? Uczyłem się o tym 15 lat temu i do dziś mnie to śmieszy. Mimo że wiem o co chodzi. :))) w mojej szkółce ełgeniuszów na przedmiot ów (geometria wykreślna) mówiło się "kreski" fascynujące... zwłaszcza wykreślanie cienia rzucanego o godzinie 15.30 21 marca przez skonstruowaną uprzednio chałupę...;) ale mój peel jest raczej leniwy, on sobie tę perspektywę konstruuje odręcznie (chyba mu się wydaje, że ma wyczucie ;)))
  21. tak jakoś powiało mi Koftą... trzeba marzyć... z deszczu pobiec pod rynnę, na gorącym się sparzyć ;))) ps. mnie tylko to, co poniżej a jeżeli tak się zdarzy że przyjdzie miłość to nie rwij kartek z kalendarza zatrzymaj czas i otul serce ciepłym szalem
  22. oj, przysmuciłaś Ewo to takie swoiste memento... zmusza do refleksji i do czytania też ;) błagam, napisz coś wesołego :)))
  23. nie wiem co było przedtem, ale ten jest fajny bo przekorny środeczek zwłaszcza mi się może na razie nic nie zmieniaj, niech się trochę odleży hej, :)))
  24. Sosno... jak z kart, to wiadomo, że chwiejny...;))) myślisz, że trzecia też powinna mieć 9999?
  25. u mnie to jest już zboczenie zawodowe ;))) :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...