
IN
Użytkownicy-
Postów
1 324 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez IN
-
zabijanie tłumaczone racjonalnie odwołanie piątki i do niej zbliżonych cześć rozumowi erudycja ogrzewana uczuciami nie ochrania człowieka przed cierpieniami błyskotki z myśli przemożna chęć wywyższenia nad ludzi ---- ja to sobie czytam podwójnie ;) strudzeni mową o równości zasnęli bójcie się rana poczytałam... i tak to sobie ułożyłam w blondynkowej łepetynie... no, teraz do mnie gada ;) a Ty Sosno - wybacz ;)))
-
"koty nie umierają" - masz rację, jak wszystkie zwierzaki one zdychają ten komentarz powyżej (bez urazy dla Autora) jest doskonałym przykładem jak wrażliwość "osobnicza" ;) przenosi się na terminologię i definiowanie zjawisk... jednak warto byłoby się zastanowić, czy przy okazji nie uraża się czyjejś wrażliwości... w sumie można być grubo ociosanym klocem... ale czy warto się z tym obnosić...? ;) pozdrawiam, Iwona
-
chyba się zanosi na dzieło pt. "mrówkorgioida" ;)
-
a Ty Sosno, czemu na mnie krzyczysz...?;) przecież ja też trochę o tym... jak zwykle "wszystko" wrzuciłam do jednego wora ;)))
-
właśnie...;) cmoook!
-
oczami wodząc za słońcem wodzeni za nos pływami księżyca wydeptujemy od nowa ścieżki do zapomnianych gwiazd...
-
Stabat Mater "Fac ut portem Christi mortem passionis fac consortem et plagas recolere" Niech śmierć przyjme z katów ręki, uczestnikiem będę męki, razów krwawych zbiorę plon znalazłam cały cytat... teraz muszę sobie przemyśleć :)
-
tego nie powiedziałam... - raczej to, że jak dla mnie - albo do rymu... albo w dwóch zdaniach... inaczej się impregnuję...;) ale ja - to nie wszyscy :)))
-
cytat z Niewiernego Tomasza: " Nie rozumiem za wiele, ale sprawia wrażenie mądrego wiersza;)" to nie żart... żywcem wyjęte z komentu ;) zabijanie tłumaczone racjonalnie nie ochrania człowieka przed cierpieniami - tyle jestem w stanie ogarnąć jako szara blondynka ;)... To do mnie atakuje ;)
-
cieszy mnie to niepomiernie....;)))
-
a fe...!
-
Sosno, to była mgła rozpustnica....wylazło to ci z mojego wiersza.....:):):) ...a się rozpuściła Eska... proponuję założenie sprzysiężenia "mgielnych" ;) - głównym celem będzie błądzenie we mgle... ;)))
-
Esko - nalałam...;) Ewo - może dojrzeje... (to co nalałam) ;) a jak dojrzeje... to zapiję Tegotana ;)))
-
w najpiękniejszym miejscu życie się łamie bez słowa - czyli bez dyskusji dośpiewałam tak sobie na własny użytek... ale tylko na chwilę...;) wiersz (bez żadnych zmian) silnie przemawia a jak ktoś zażyczy sobie poprawek, to proponuję aby napisał własny... :)))
-
w poezyi wielka siła… twórcze męki i katusze nagrodzone - jakaś „miła” ciało oddać chce… i duszę…(?) ;)))
-
a więc górą męskie racje...? -Telimeno, już po tobie... porzuć zbędne dywagacje na mrowisku usiądź sobie... ;)
-
....ja się boję tylko Czarnego Luda...;)
-
takie męskie obyczaje... gdy nie mogą wzrokiem sięgać są gotowi mrówek zgraje ku korzyści swej zaprzęgać... :)))
-
to jest przerażająco wymowne… a może by tak dla zmiany klimatu w ten deseń…? ;) /Leta/ miękką falą odpłynę w Snu otwarte ramiona tam dzień i noc na przemian jak czara napełniona na ust spragnionych konchy w sytości drżącej czeka do bram Szczęśliwych Lądów wierna wiedzie mnie rzeka też pozdrawiam :)))
-
jestem gwiazdą promienieję żywiąc się szczęściem jestem pustką która drży tęskniąc za ciepłem jestem kobietą błądzę tyle sobie wyczytałam z Twojego wierchołka...;) pozdrawiam :)
-
między przeszłym a niedokonanym dojrzewa Tanatos i tyle wystarczy
-
buźka, zaraz coś wysmaruję...;)))
-
no to fajnie... bo mnie się czasem tak przyśpiewa ni z tego ni z owego ;) mam "mgielną" obsesję, autentycznie - uwielbiam to zjawisko i będę nadużywać dopóki nie zostanę totalnie obśmiana albo aż mnie samą "zemgli"...;) :)))
-
raczej nie warto szukać... chyba napisałam to z przekory, tak aby nie było zbyt czytelne mogłabym zdeletować... ale nie chcę...
-
oj!