Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jasna

Użytkownicy
  • Postów

    1 229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasna

  1. A to ciekawe! Skąd ta pompa w głuszy? Być może były kiedyś tam jakieś zabudowania. Wiesz coś o tym? Fascynujące.
  2. Kiedyś nazwałam Cię zhiyin (znający/czujący brzmienie), gdy komentowałeś moje haiku, ale nie wiem jak nazwać to, o czym teraz piszesz: bo nie mogłeś wiedzieć, że 10 dni temu zmuszona byłam wygasić piec, że dziś właśnie wspominałam listopadowe noce i wspólny sweter sprzed 35 lat. Wracam właśnie od wiersza "Re - aktywacja" Bea.2u i między innymi Twoich komentarzy (i zdjęć) i wiesz co? - zaczynam się Ciebie bać. Żartuję trochę, ale chyba będę musiała Cię unikać, bo jaźń (albo sweter) może mi się rozdwoić ;-) W takich sytuacjach często pisze się, że wszelkie podobieństwa... itd. :D))
  3. No to ja też byłam (wtedy - hahaha) głupia, ale dobrze pamiętam dwuosobowe swetry: jak chłodno! w środku nocy twój sweter dwuosobowy Trochę niedopracowane, ale może wspólnymi siłami... :-) Albo jeszcze coś takiego: chłodna noc z rękawów (twego) swetra nasze dłonie Magda :-)) P.S. Jeśli czegoś nie zrozumiałam, tzn. że nadal muszę być pod obserwacją ;-))
  4. Śliwek się nie wyrzuca - same schodzą po pewnym czasie. :D Ponoć szybciej po okładach. wiejskie wesele z każdym kieliszkiem mniej sztachet w płocie Pozdrawiam, Magda :-))
  5. Być może wynika to z mojej niewielkiej wiedzy o śliwowicy, ale z tego co wiem, to po zakończeniu, śliwki albo (bardzo rzadko) jeszcze raz się zalewa, albo wyrzuca. Chyba, że... dwie osoby wypiły to, co najlepsze, to na co się czekały, by się upić, rozgrzać, rozweselić, a "owoc", który przyczynił się do "szczęścia" zostawić jako wspomnienie. ...była sobie śliwowica... Pozdrawiam, jasna :-))
  6. Ciekawy wzorek, który bardziej się czuje niż widzi. I obserwacja ciekawa tym bardziej, że większość z nas doświadcza takich zmian każdej zimy, a haiku o tym czytam po raz pierwszy. :-)) Z drzwiami do domu nie miałam okazji, ale z samochodowymi - tak. Zresztą wystarczy zerknąć zimowym rankiem na parking. Pozdrawiam, jasna :-))
  7. Pamiętam to haiku :-) w trochę innej wersji, która podoba mi się trochę bardziej :-). W tym, zmieniłabym kolejność wersów frazy. Ciekawe co Ty na to? nasza ławeczka - do twoich włosów liście zamiast motyli To tylko techniczna sugestia. Pozdrawiam, jasna :-))
  8. Jesień to pora na refleksje, podsumowania, remanenty. Porządkuję swoje archiwum i szkoda mi usuwać te haiku, którzy inni napisali podczas komentowania. Pamiętam jak mi się wtedy podobało, a było to 2 lata temu. Pierwszy raz czytałam wtedy haiku o odbiciach w "lusterkach wstecznych" i choć dziś mam za sobą wiele "lusterek wstecznych" to, to utkwiło mi na zawsze. Dzisiaj można byłoby pokusić się o korektę, np. L1 coś w kontekście jesieni (jesienny zmierzch), ale rozumiem, że chodziło Ci o grę słów. To było z pozycji Romea, a to poniżej z pozycji interesownej Julii. [quote] alfa romeo - za kierownicą dziewczyna w czerni . W ten chyba sposób powstrzymałeś mnie od usuwania swoich haiku, ale jeśli jeszcze tam jakieś są (a są!), a mi odbije, albo coś z forum... (bo nieszczęścia chodzą forumami ;-)) to... To może je lepiej zabierz stamtąd? :-)
  9. Wiesz co? :D)) jesteś niemożliwy. Zaraz przypomniała mi się anegdotka o studencie, który na egzaminie miał pytanie o budowę słonia, a obkuty był tylko w temacie "dżdżownica". Lub odwrotnie. Nieważne :D, bo i tak trąba przypominała mu wygląd dżdżownicy. I odwrotnie :D)) [quote] Chyba lepiej na odwrót?: wieczorem tylko złote C w jesionach . Lepiej na odwrót :-)), chociaż ja widzę podkowę, a czasem sierp ;-)) wieczorem tylko złoty sierp w jesionach ((:D))
  10. Nie rozumiem związku z "miejscówką". Chodzi Ci o bilet miejscowy?
  11. Aha :-) Już rozumiem. (Komentuję od góry). Coś na tej samej zasadzie napisałam kiedyś: z nieba gwiazdy spadają - po co?
  12. Podoba mi się, że nie tylko :) A może dodać do tego jeszcze szkodliwość i przestrogę dla bliskich, zarazem wszystko pozostawiając w sferze domysłów? (jak to na pogrzebie: "Mówiłam mu, żeby tyle nie palił!" "Ech... pożyłby jeszcze, bo zdrowy był jak rzepa. Mówię pani, to te papierosy go wykończyły...") pochówek - swojskie kółeczko nad ojcem Mnie się skojarzyło ze znakami dymnymi Indian. :-))
  13. wiersz o pchle-- tylko ty łapiesz powietrze ... z zachwytu - "ach" na wdechu ;-))
  14. trzynasty w piątek-- omijam nawet cień białego kota ;-)) Bardzo Ci współczuję z powodu straty samochodu. To przykre. A może już ktoś podrzucił?
  15. To potraktuję jako fajną miniaturkę. No bo anioł w haiku...? Chyba, że przebieraniec :-)) Upadłemu aniołowi to i aureola się zsuwa, ale może to być nawet guz. ;-)
  16. A gdyby zamienić "przymrozek" na "jesień", byłby potrójny homonim. Jakoś tak (zachowując Twoją formę): już jesień... w jesionach tylko jesionki :-))
  17. Tylko i zdecydowanie - ta wersja. Super! Można prosić o czas teraźniejszy? :-) Fajnie bawicie się cieniem :-). Przyłączę się też: spiekota mój cień też w cieniu albo już w innym nastroju: jesienny zmierzch po imieniu wołam mój niknący cień
  18. Uff... a ja właśnie wróciłem spod nieba i zaraz napiszę coś o tym z autopsji :) Pozdrawiam. Jesteś lotnikiem? Wieczorem zajrzę do Ciebie i Twoich doświadczeń. :-) Tymczasem pozdrawiam, jasna :-))
  19. jesienny waitr wirując po niebie rwie latawce No właśnie Alunko. Zaczekam na wiosenny wiatr. Dzięki za inną wersję, jasna :-))
  20. i ja też i ja też :-) jakby powiało zdrowo to bym jeszcze raz pofrunął :-) Ale rozumiem, że to nie takie hop-siup i żebym się lepiej nie śpieszył. Bo niebo ma dodatkowe znaczenie. On chce się targnąć na życie?! Jasna! Ty go trzymaj i nie puszczaj. Do lamusa z nim. Gdzie zakurzony promień słońca, którym do ściany przyszpilisz albo przywiążesz, pocerujesz. A jak się będzie dalej rzucał, to postrasz, że do piwnicy pójdzie! Nawet poetycki latawiec nie zabije się, skacząc z ujemnej wysokości. :-) Pozdrawiam, zul Zulusij :-) dziękuję za bardzo fajny komentarz. Dzięki też za znajomość mojego promienia z lamusa. O latawcu samo mi się napisało, gdy znów poszłam do komórki. Wyrywał się jak nie wiem co. Skończy kiedyś u lekarza. ;-) Pozdrawiam, jasna :-))
  21. Dobry wieczór :-) Fajny jesteś ganges. Nie będzie sprawy o zadośćuczynienie, prawda? Juhhhu! :-))
  22. Ja też! A póki co, pozostając w pociągu - zawsze możesz na mnie liczyć: dżentelmen - ktoś nieznajomy na stanie Pozdrawiam :) Ale fajny homonim :-) tłok w pociągu pan przy oknie wstanie nie wstanie? Dzięki za deklaracje :-)
  23. jesienny wiatr stary latawiec rwie się do nieba
  24. Witaj :-) Ostrożnie podchodziłam do tego haiku, ze względu na frazę. Chodzi mi przede wszystkim o jej ciekawą i rzadko spotykaną budowę. Czytałam kilka haiku zbudowanych na podobnej zasadzie (np.im dalej, tym... coś). Niestety nie mam czasu poszukać, ale podobały mi się. Nie umiałabym lepiej nazwać jesiennych kolorów liści. (Niby jest porównanie, a nie ma). Rozpisałam się i o mały włos zapomniałabym dodać, że mi się podoba. jasna :-))
  25. Cześć Zul! :-) Jak pan się trzyma, jak pan się trzyma to nie do wiary wprost! Pana się zima wcale nie ima (Starsi Panowie) (Tak sobie akurat nuciłam od kilku dni, na okoliczność jesiennej szarugi). Dzięki za inną wersję :-) [quote]Fajny. Bez pociągu też mi się wydaje lepiej. Po co trzy razy o tym samym: że pociąg, że pośpieszny, że stacja. O i czwarte: kolejnej. Podsumowując, sugerujesz tak: pospieszny na stacji też jesień ? [quote]A może tak jest dobrze. Nie wiem :-) Kurde, a ja muszę wiedzieć! ;-) jasna :-))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...