Duilla

Bankierowi coś doskwiera może tyfus lub cholera a z miłości do pieniądza pozostała tylko żądza co powoli w nim zamiera.

Więc sensacji dostarczymy ośmiornicę uśmiercimy rybki więc niech dociekają płaczą i się zamartwiają czy to prawda czy na niby.

Ośmiornica miła była więc go mocno przytuliła on ją również objął czule i się zakopali w mule tak to bajka się skończyła.

Kiedy nie ma wzajemności brak czułości i miłości dla bankiera to udręka chodzi płacze, szlocha, stęka Od tygodni nie dojada i pieniądze w banku składa stresu, nerwów nie uniknie jeszcze trochę całkiem zniknie.

Gdy obejrzy wiadomości wtedy pluje, klnie, się złości potem sięga po browara, pije, aż mu spuchnie wara i odpływa w stan błogości.

A ten juhas, z czym do ludzi? Jego k...s śmieszy ludzi, gdy Maryna "go" zmierzyła szybko się wyprowadziła, u niej wstręt ten kikut budzi.

Droga wiodła przez pustynie wielbłąd dźwigał ciężkie skrzynie i na garbie miał nomada co mu ciągle turban spada nim godzina tylko minie.

Pewien rolnik z kieleckiego tak powiedział mi - "Kolego, żyć się na wsi nie opłaca, codzień muszę leczyć kaca, oczywiście moralnego".

Na podłogę piach wsypali, parę drzew tam powsadzali i zrobili z głazów grotę, bo gdy jaszczur ma ochotę leżeć w cieniu, po obiadku nie opalać swego zadku, to tam znajdzie ukojenie a to jest u niego w cenie.

A cóż morsa tu przywiało może foczki młode ciało? No a "Bałtyk" z procentami dobrze wypić jest czasami.

Każdy boi się jaszczura bardziej niż wrednego szczura więc Gucwińscy przyjechali i do domu go zabrali choć jest z niego kreatura.

Gdy gazela ma zdolności używając rybiej ości zamoczonej w czarnym tuszu tak jak to robiła w buszu i morskiemu konikowi na jajach tatuaż zrobi to go pewnie przyozdobi gdy wyjedzie do Nairobii.

Kogut kur swych nie szanuje ze wszystkimi kopuluje lecz jak trafi się cholera co to będzie mieć wenera potem jeszcze dziub mu skuje I pobity, pokrwawiony wróci do kochanej żony lecz gdy wejdzie do chałupy ta, nakopie mu do dupy Wróci kogut do kurnika tam już młodzik kury bzyka i tak powie do starego _ wyp.......j stąd lebiego bo ci włączę P. Rubika.

A więc cel uświęca środki nurek zerwał dwie stokrotki i wręczając rybie pile te zwiędnięte dwa badyle rzekł - to dla twej ciotki. Ryba się zdenerwowała nogę piłą mu zciachała teraz nurek krwawi w wodzie robiąc zamęt tym w przyrodzie przy użyciu swego ciała.

Chociaż w jego zgon nie wierze to odmówię zań pacierze ale jeszcze mam nadzieje że krokodyl nasz istnieje lecz na innym jest plenerze.

To gazele irytuje, że je konik adoruje zresztą chodzi on bez gatek taki z niego jest gagatek co na bosa się kreuje. Zresztą wczoraj miał wypadek ze sztucera ktoś go w zadek trafił i się przytrafiło, że mu jaja osmoliło wcale nie był to przypadek.

Półki już się uginają gdy nagrody przybywają ja bym z książek się radował wszystkie czytał, pielęgnował ale żadnych mi nie dają

A ja wiem czemu gazela przez sawannę za....dziela depcze jej zbolałe pięty konik morski, uśmiechnięty jest dlatego, że niedziela.

A więc kogut będzie tatą chociaż już się kończy lato może zimno być na dworze i kurczątko zmarznąć może trzeba dom wyścielić watą.

Dzieci poodpoczywały do nauki sił nabrały a niedługo ferie przecie i za rok wakacje w lecie

Kogel-mogel nie pomaga po nim coraz większa zgaga kogut w czarną rozpacz popadł aż mu grzebień z głowy opadł

Pewien kogut co w kurniku zawsze robił dużo krzyku dnia pewnego stracił głos był to dlań straszliwy cios

Zebera to ładne zwierzę lecz ja bydlęciu nie wierzę ponieważ wierzgała tylnymi nogami gdy chciałem z niej zrobić pyszne salami.

Płetwonurek ją wyłowił sztuczne oddychanie zrobił ryba wnet oprzytomniała i z wdzięczności się oddała

Cała wioska się zrzuciła kilo gwoździ zakupiła gwózdki w deskę powbijali fakirowi darowali teraz wszyscy spoglądają jak mu gwoździe się wbijają.