Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spiro

Użytkownicy
  • Postów

    824
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Spiro

  1. bardzo, bardzo źle. chcesz rymować i dla rymów piszesz bez sensu, przypadkowo dzielisz wersy, powtórzenia które nie pełnią żadnej funkcji, całkowity brak rytmu. będzie dzieckiem karmić pierś - tylko ten wers zmusił mnie do refleksji (pozytywnej) nie wklejaj starych. przeczytaj sto wierszy poniżej. trafią się niezłe, bardzo dobre i kiepskie. potem usiądź i napisz coś nowego. zostaw w spokoju. po jakimś czasie przeczytaj jeszcze raz i zastanów się czy faktycznie to chciałeś opowiedzieć. a potem do warsztatu powodzenia
  2. ciekawy zamysł. nie wiem, czy nie pozbyłbym się kilku słów, a mianowicie: zarys, linia i może jeszcze majaczących pozdrawiam
  3. a kreacje z niczego pamiętasz? w telewizji Bernard Hanaoka owijający i supłający modelki w płachty jedwabiu (chyba?) ;)
  4. Jam niegodna Poświatowskiej, wiersz powstał z myślą o ... PozdrawiaM. ja wiem, ale nic nie poradzę. ta wada serca i myśli pobiegły do Poświatowskiej
  5. hej Robert, początek to cytat? nie mam konkretnych uwag. wydaje się, że wiersz jest lekko przegadany. ciągle powtarzasz noc, sen, śni, koszmar i wszystko, co się z tymi pojęciami kojarzy: kręci się, krzyczy. przeładowałeś i trudno się przebić do sedna. może małe ćwiczenie - napisać o połowę mniej i zostawić więcej niedomówień, pola do indywidualnej interpretacji. pozdrawiam
  6. Marlett, Stanka, Robert, Mr.Suicide - zbiorowe dzięki za miłe słowo. jeśli coś warsztatowo Was najdzie to ciągle czekam
  7. uwierz, próbowałem, ale nie jest łatwo zwięźlej "geneza" jest dość istotna. nie tylko pozwala uniknąc powtórzenia, ale przede wszystkim odnosi się do początku, stworzenia (biblijne Genesis w kontraście do teorii ewolucji) dzięki za uwagi
  8. przewrotnie i ciepło, czyli kobieco. i siłą rzeczy od razu pomyślałem o Poświatowskiej
  9. jak to? rano czytałem i było coś kursywą Ej Spiro! Przeczytaj drugi. Poniżej:)) o kucze! Ty w szał twórczy wpadłaś. na szczęście już zaznaczyłem, że wolno myślę, więc mam nadzieję, że wybaczys mi gapowatość ;)
  10. jak to? rano czytałem i było coś kursywą
  11. już coś pozmieniałaś. litości, ja wolno myślę. ledwo zacząłem trawić pierwszą wersję, a tu bach, zupełnie nowa. zawsze mówię nie kiedy przychodzisz cierpię odchodząc zabierz mnie łagodnie może?
  12. nie pogniewam się ;)
  13. właśnie, rymy. jak mawiają - albo rybka, albo akwarium. po drugie - co mają oznaczać te uśmiszki, które umiesczasz w tytułach? mamy nie traktować poważnie? czy mają jakąś funkcję w wierszu? jeśli tak to może uda się ją jednak wypełnić słowami. ponadto - tęsknota i brak nieutulony to mniej więcej to samo. chyba potrafisz lepiej. bez nadmiaru mychtwych, tęsknot, wyroków. zwiewniej o miłości proszę pozdrawiam
  14. faktycznie dobre. geniusz od podkładek ciekawie puentuje całość pozdrawiam
  15. odmówiłem modlitwy przy twoim stole bo nie wierzę w kadzidło i obcowanie poza święte obrazy w kościele z matką zupełnie nie można się porozumieć kiedy odchodzi od zmysłów brak wspólnej płaszczyzny to nie moja wina bądź więc dobry jak zawsze odpuść sobie ja wszystkim zapomniałem tak mnie uczyłeś czy jednak podobieństwo charakterów rozstaję się z obietnicą następnego i wiecznym jeśli jednak jesteś skończenie doskonały
  16. Spiro, pan za granice wybywszy i tęskni ....za kaczkami:):):) dzięki a zajrzyj i powiedz co nie tak ,zapraszam wszystko tak. ze mną coś nie tak. chodzi mi o to, że do tej pory panwkratkę był pisany z humorem, czasem wręcz sarkazmem, niekiedy z dystansem lub ironią (nawet auto-). a tu nagle lirycznie i tęskno się zrobiło. nie mogę się przełamać
  17. w innym stylu ten panwkratkę i jakoś nie mogę się przekonać. ale wrócę jak zły duch ;)
  18. szybki pomysł. zostawić i popracować, czy wywalić?
  19. odgałęzienie na drodze ewolucji to geneza opisana w księgach znacznie później okazało się że początkiem wszystkiego był udany eksperyment z kołem i historią przykładem moda na dzwony i renesans kreacji z niczego w Istocie spór nie budziłby większych emocji gdyby strach przed powrotem do korzeni nie usprawiedliwiał wycinania drzew
  20. Robert, Piotr, dzięki za wgląd. fajnie, że panowie też się pojawili ;) i też bez uwag? coś czuję, że jak popchnę dalej to mi te skrzydełka wyrwą
  21. mój przyjaciel powiedział kiedyś, że w dowodzie powinien mieć wpisane "wysoko przepłacany specjalista" - a propos 'nicnierobienia'. temat bliski. forma wiersza dobrze, moim zdaniem, oddaje pęd dnia codziennego. i tylko pod koniec zabrakło mi tchu, a puenta mnie zatkała całkiem. wiem, że dobór słów był celowy i momentami prawie jak baśń, s.f. i fantasy w jednym, ale te złudne i supernowe - chyba za dużo. pozdrawiam p.s. wydawało mi się, że wczoraj w nocy już komentowałem. sen to był czy error w systemie?
  22. Stanka, nie znalazłem Błogosławieni, a chętnie przeczytam. Marlett, Ewo, In, Fanaberko - dzięki za wgląd. kobiety mnie rozpieszczają. dobrze, że chociaż wirtualnie. ale tak bez uwag? nie godzi się
  23. erotyk? sam nie wiem jak czytać. w pierwszej strofie brakuje mi logiki. roztapia i tak cienką warstwę lodu, a równocześnie zmraża na kość (lód? sól?). wbrew fizyce ;) tak sobie przeczytałem: sól rozpuszcza pod skórą cienką warstwę lodu krystalizuje ostatnie słowa jakoś nie mogę pozbyć się obrazu prysznica odciśniętego na plecach. pozdrawiam
  24. czytałem kilka razy i przyznam, że początkowo też brakowało mi logiki. ale ten wiersz jest logiczny właśnie dzięki przekazowi, który ja znalazłem. chyba, że źle szukałem ;) Inko, jest super
  25. odmówiłem modlitwy przy twoim stole bo nie wierzę w kadzidło i obcowanie poza święte obrazy w kościele z matką zupełnie nie można się porozumieć kiedy odchodzi od zmysłów brak wspólnej płaszczyzny to nie moja wina bądź więc dobry jak zawsze odpuść sobie ja wszystkim zapomniałem tak mnie uczyłeś czy jednak podobieństwo charakterów rozstaję się z obietnicą następnego i wiecznym jeśli jednak jesteś skończenie doskonały
×
×
  • Dodaj nową pozycję...