
Spiro
Użytkownicy-
Postów
824 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Spiro
-
Wybacz,Spiro ale się myję.A Ty wietrzysz? Miły jesteś.Pozdrawiam Droga Orgowiczko, interpretacja poszła w złym kierunku. miałem na myśli przewietrzenie słowników i może kilku książek. błędy i sposób formułowania myśli praktycznie uniemożliwiają zrozumienie Twoich wywodów. lapidarność mojego wpisu wynikała wyłącznie z tego, iż odnosił się również do bezpośrednio poprzedzających go komentarzy innych użytkowników. a niektóre z wykorzystanych sformułowań to odpowiedź na stosowane przez Ciebie słownictwo. skoro razi Cię w moim komentarzu, to pomyśl jak może poczuć się osoba czytająca Twój post. może wtedy będziesz trochę staranniej i z większym wyczuciem dobierała słowa. mam nadzieję, że tym razem moja odpowiedź jest precyzyjna. pozdrawiam
-
o kowalstwie przy winie (gołuchowski)
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiem, wiem. próbowałem równo 5:50, ale 57 sekund różnicy to chyba nie jest dużo ;) dzięki Kalino -
puenta do zmiany - to wiem. pół w tym przypadku łącznie. chodziło mi o grę słów, tzn. 1,5 hamburgera i gwarantowana w reklamach satysfakcja (faktycznie połowiczna). widać przekombinowałem
-
o kowalstwie przy winie (gołuchowski)
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie wiem. ale lekarz kazał aplikować pochwały trzy razy dziennie przed posiłkiem. dasz radę? ;) pozdrawiam Izo -
Trzcinowa metafizyka
Spiro odpowiedział(a) na Albert Rieger utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dobrze, że chociaż trzcina ma w sobie to coś bo jest pusta w środku. to coś powyżej nie -
ogrody zahukane
Spiro odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tu zbratał się z perzem bratek zakorzenił mniszek dziewannę pod płotem spokrzywił się rododendron zakolczyła się róża z kasztanem mam chyba problem (?), bo wszystko mi się kojarzy. dla mnie ten fragment to bombowy erotyk. na dodatek zbiorowy i otwarty na różności... ;) słońca i grabi (sobie) /s -
o kowalstwie przy winie (gołuchowski)
Spiro odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pan jesteś uczony a motyle w głowie i inne efekty ale serce masz do ludzi zawsze z szacunkiem to słuchają polej pan lepiej wino rozum hartuje pan mówisz że jak młotek dostałem i kowadło to garncarz ze mnie nie będzie czerep zawsze rozbiję na około też nie obejdę mogę tylko walić lub wyginać cały wybór czasem jeszcze gwóźdź wbiję żeby zawiesić albo na półkę pan na koniec pytasz czy się zgadzam toś ćwieka zabił panie rewiński -
jeśli są napisane tak samo jak Twoje żale, to ja ich podziwiam. po zdrowie niech jadą do wód. p.s. u mnie nie śmierdzi. może powinna Pani przewietrzyć to i owo
-
o to właśnie chodzi, że według mnie nie nabiera, a mogła. nie ma dramatyzmu. uważam, że brakuje powiązania między strofami i dlatego usilnie go szukałem. powiązania, które mogło zbudować taki dramatyzm. każdy ma swój styl, oczywiście, ale Pan moim zdaniem (zaznaczam) strasznie okraja i zakłada, że Pana emocje powinny być powszechne i w takim sensie wystarczające do odczytu. a jeśli nie to trudno. przez to wychodzą Panu hermetyczne teksty. można tak, ale po co. czy nie lepiej jednak wystawić kilka 'chwytaków', które zatrzymają, zostaną w głowie i zmuszą do refleksji, poszukiwań.
-
właśnie. nie ma. ale gdyby było - ta potencjalna przerzutnia między strofami to był dla mnie najlepszy fragment tekstu. ale nie zgadza się z historią, więc musiałem odrzucić taką interpretację. bez tego zrobiło się sucho. nie wiem na co mam zwrócić uwagę w linku. czy miał Pan na myśli kadisz żałobnika?
-
nie wiem jakie Pan ma doświadczenia, ale moje wyraźnie są inne. gdybym uparł się i próbował odczytać głębszą warstwę, to rażą mnie błędy rzeczowe (jeśli się mylę to proszę mnie poprawić). trudno mi uwierzyć w ukrywanie się w czasie okupacji w synagodze Nożyków, ponieważ o ile pamiętam hitlerowcy zajęli ten budynek na stajnię. ponadto jeśli zagłada, to mam proste skojarzenie z kadiszem żałobnym, ale wtedy kantor nie bardzo pasuje. ale na liturgii judaizmu nie znam się, więc może nie mam racji. jeśli odrzucę powyższe i przyjmę, że utwór jest o ocalałej z wojennej zawieruchy świątyni, to dla mnie może być równie dobrze podpisem pod zdjęciem. sam w sobie niewiele wnosi. a mógł. pozdrawiam
-
Sonet szmaciany
Spiro odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ciekawy temat. jednak chyba za szybko. sonet wymaga pracy, bo forma nie jest łatwa. momentami słowa się leją i gubi się logika (niech liczba sylab nie rządzi słowami). i może układ rymów bardziej klasyczny uda się zrobić. szczególnie w tercynach. ale trening na sonecie świetny, prawda? powodzenia s/ -
ul. Obozowa. Pan Eugeniusz co weekend sprzedaje na Kole. Dziś odwiedził go kolega fryzjer Jerzy, więc skorzystał z okazji i zamówił strzyżenie. - Na święta trzeba być eleganckim - mówi. podpis pod zdjęciem z Gazety Stołecznej. po co wstawiać kolejny raz to samo bez zmian. zgodnie z Pana kryteriami wierszem może być każdy tekst, tylko trzeba go podzielić na wersy i strofy. może zamiast pisać długie komentarze, usiądzie Pan i napisze w końcu coś o chociaż minimalnej (skoro jest Pan takim zwolennikiem minimalizmu) wartości atrystycznej. i może wtedy nie będzie Pan musiał każdemu tłumaczyć, co autor miał na myśli. niech Pan wreszcie zrozumie, że jest znacznie przyjemniej, gdy obrazy, emocje, uczucia opowiadają słowa wiersza, a nie słowa autora pod wierszem. małe może być piękne, ale to trzeba umieć. pozdrawiam
-
w takim ujęciu trochę naciągane. o ile dobrze pamiętam mitologię grecką to Atena była też boginią sztuki i wojny, a emocje nie były jej obce (zamieniła Arachne w pająka, kłóciła się o złote jabłko dla najpiękniejszej). nie świadczy to o zimnym rozumie ;) i dlaczego nie Minerwa, która młodemu Horacemu zdawałaby się bliższa Wieczorkiem pod oliwą siadywał ->chyba: wieczorm pod oliwką siadywał (ew. drzewem oliwnym) cała druga zwrotka nie podoba mi się. gubisz stylizację, nadmiar zdrobnień, które nic nie dają. sprośne muszki, nerwowy ząb, jęki, moczenie pościeli - to jakaś przerażająca choroba! nie wińmy -> po co 'ja i ty' 'człeczku'-> fuj i ten wyłażący język w puencie - nie da się inaczej? skąd wyłazi? z głowy, z ust? to jak z filmu o obcym marudzę, ale zostawiam pod rozwagę zdrówka /s
-
zsatanawiam się czy bardziej na miejscu nie byłaby Melpomena. Horacy w odach do niej się zwracał
-
zmęczenie jest celowe bo statystycznie spożycie przelicza się na czysty alkohol. tytuł jest roboczy. a puenta? Twoja lepsza, ale jeszcze nie to. myślę zdrówka /s
-
Dla P. - K.
Spiro odpowiedział(a) na Karolina Orłowska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
słowa, słowa, słoma pzdr /s -
Stasiu, jak zawsze masz rację. ja jednak nie o tym. ta cholerna statystyka i standaryzacja. po 60-ce statystyka (nie sprawdzałem danych, to strzał) zwiększa szanse na odpowiednią partnerkę, bo na jednego pana przypada więcej niż jedna pani. statystycznie zwiększa. wcześniej szanse są mniejsze. lepiej mi z puentą pomóż, bo kulawa :(
-
(gołuchowski) z grabarzem o
Spiro odpowiedział(a) na wesoły grabarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jak nie dasz rady to możesz doliczyć czas dojazdu a trening, itd. -
nadzieja umiera ostatnia, a światło już zgaszone ;)
-
właśnie nie wiem czy ciekawe. jakieś mdłe wyszło, nie wydaje się Wam. miało być suchawo, ale brakuje mi czegoś
-
Ewo, czytam cały, cały zuroczony i tylko puenta jakaś taka... sam nie wiem. może później
-
mówiłem pchać dalej wiersza, bo szkoda dłużej w warsztacie kisić. treść dobra i prawdziwa, więc jeśli coś niedomaga, nie ma dużego znaczenia. pozdrawiam
-
poza i poezja? coś w tym jest zdrówka
-
panowie widzę nie mają problemów z interpretacją litrów czystego ;) pozdrawiam Piotrze