Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    10 983
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. bezpański pies, samotność ludzi jest w tym jakieś podobieństwo ale to temat na dłuższą dyskusję a wiersz dobry Pozdrawiam Jacek
  2. Kiedyś będąc w muzeum zastanawiałem się - jeśli te ponadczasowe eksponaty mają duszę (a ponoć są takie co mają) jak one nas w zamkniętych ramach czasu widzą . Ale to temat na inny wiersz. Pozdrawiam Jacek
  3. Leszku, wiersz bardzo dobry, ale ta postawa peela - zresztą poecie wszystko ujdzie :) Pozdrawiam Jacek
  4. Znakomity sonet. W pierwszej chwili pomyślałem, że autor poszedł na łatwiznę powtarzając dwa pierwsze wersy ale po drugim przeczytaniu zamysł popieram. pozdrawiam Jacek
  5. więc żeby dłużej fizyką nie szastać nie wyjaśniać pojęć, chyba tysiąc z górą sami znajdziecie co to paralaksa a ja idę spać z nasenną kapsułą. pozdro.. Jacek
  6. Skromna żona poety, w naiwnej niewiedzy, Sweterek śliczny dzierga swojemu wieszczowi. Oczka płyną po drutach, nie wchodzą sąsiedzi, Dziś pan mąż posiadł wenę, więc niech sobie tworzy Wzrok na męża skieruje, od czasu do czasu, Bacząc czy z nim dobrze i czy nie zachorzał. Bo on jest jakiś dziwny, oczy pełne blasku, Rozpromienione lico – duszę trawi pożar. Myśli, że wieszcz przeżywa przecież dla niej pisze, Dozgonne swe uczucia, przemienia w wyrazy Więc bardzo się postara by sweterek wyszedł Zrobi z przodu warkocze - będzie mu do twarzy. Północ dawno minęła, kończą już oboje. Ona zszywa sweterek, rękawy prasuje. On dobrał metafory, dał się wenie ponieść, Ostatnią strofą kończąc cały wiersz sumuje. Przymierz moje kochanie ten piękny sweterek Może na mnie wylejesz swych uczuć strumienie? A tu ranią z ust słowa, aż do bólu szczere: „Wybacz nie mam ochoty, rozbierałem wenę.” Przemiłe żony wieszczów wy miejcie baczenie, Gdy wasz chłop wiersze pisze, wzdychając zbyt mocno. Czy aby z jakąś weną przeżywa spełnienie A wam do końca życia - zostanie samotność.
  7. jeśli wstanę prawą nogą to świat wokół jest radosny po błękicie płynie obłok a ja czuję już smak wiosny :)))
  8. Stasiu trafiasz w sedno Serdecznie pozdrawiam Jacek
  9. wierszyki dla dzieci muszą być zabawne a czy groteska to sprawa gustu. "Może nauczysz się wypijać herbatę póki gorąca" poznając jej prawdziwy aromat, nie używając cukru ani cytryny. pozdrawiam Jacek
  10. bez okularów zobaczysz kolor jeśli swe oczy szerzej otworzysz jeśli uśmiechu rozsiewasz sporo cierpliwość masz do starych i młodych pozdrawiam serdecznie Jacek
  11. ja staram się ich nie zakładać i widzieć świat takim jaki jest Dziękuję i pozdrawiam Jacek
  12. piękna piosenka: delikatnie tak ująłeś moje ręce i nieśmiało tak zaglądasz w moje oczy ciągle mówisz o kochaniu coraz więcej tym mówieniem tyś mnie w końcu zauroczył dawno pękły wszystkie tamy strumień płynie w sercu jesteś, za to wokół wielki nieład więc mi powiedz, przy herbacie lub przy winie że mnie kochasz i nie marudź i do dzieła tej kawiarni tak naprawdę przecież nie ma między zwrotki wmurowałam cztery ściany gdy deszcz pada albo zimnem liżą mrozy to gdzieś spotkać przecież trzeba się z kochanym ale ciebie tak naprawdę przecież nie ma wymyśliłam twoją postać twoje oczy ten twój dotyk pocałunek zmieńmy temat w sercu jesteś mój kochanku przeuroczy i w marzeniach pozostaniesz gdzieś w błękicie lub w fiolecie albo innych ciepłych barwach pewno żyjesz gdzieś samotnie w wielkim świecie a ja wierzę że cię spotkam że to prawda tej kawiarni tak naprawdę przecież nie ma między zwrotki wmurowałam cztery ściany gdy deszcz pada albo zimnem liżą mrozy to gdzieś spotkać przecież trzeba się z kochanym pozdrawiam Jacek
  13. Okulary kolorowe? Okulary, czy to zdrowe? Czy nie lepiej coś odmienić, Zamiast chmurzyć się - jesienić. Rozgrzać serce uczuć szczyptą, Rozpromienić wokół wszystko, Mimo lodu i zawiei Świat się zaraz rozweseli. Zaczniesz "tworzyć poematy, W wielobarwne wchodzić światy" I choć wokół lód i zima, Ciebie tęgi mróz nie ima. A śnieg chociaż nie jest biały, Kolorowy jest nie szary. Zima z Twoich oczu zniknie, Za to wiosna Ci zakwitnie. Lepiej z dobrym wzrokiem pożyć Więc czy warto dziś założyć: Okulary kolorowe? Okulary, czy to zdrowe?
  14. pięknie napisane, ale tli się w nas nadzieja spowita tęsknotą aby znów się spotkać, przeżyć chwile piękne bo w tym wirowaniu to nam idzie o co: aby żądze spełnić, czy kochać namiętnie.... pozdrawiam Jacek
  15. Witku przepraszam że nie napisałem ale byłem szczerze zaskoczony. To był także wieczór poezji śpiewanej w Twoim wydaniu - a czynisz to doskonale. Gitara opanowana idealnie i Twój wokal przepraszam śpiew dobry. Twoje kompozycje znakomite - powinny być rozpowszechniane. Takie spotkania lubię i serdecznie dziękuję. Pozdrawiam Jacek
  16. rodzynkowa czułość w szampańskich pieszczotach oj wkrótce ulegnie dziewczyna - choć płocha :)))) pozdrawiam Jacek
  17. Dla Ali gdyż czytając jej inny wiersz błyskiem napisałem w/w myśl smutki i kłopoty odejdźcie znikajcie migdałowe nadzieje ofiaruję bajce
  18. poruszyłaś słuszny problem - my się kochamy albo nienawidzimy a czy umiemy się lubić? Pozdrawiam Jacek
  19. z przymrużeniem oka dziekuję pozdrawiam Jacek
  20. róze europy.............hm pozdrawiam Jacek
  21. możesz tylko polizać i powinno Ci wystarczyć :))))
  22. słodkich złudzeń garść przynoszę Ci miła migdałowe nadzieje które tak lubiłaś rodzynkową czułość w szampańskich pieszczotach i wspólne marzenia ja kocham, ty kochasz chociaż słowa ostatnie łatwo jest wymówić może lepiej powiedzieć ja lubię, ty lubisz...... dedykuję Ali za inspirację
  23. ja sobie też pozwolę na małą impesję w ramch warsztatu jeśli można: spakowałeś baśnie życia, w garb nocy minionych jedną zostawiłeś, w ramiona wtopiłeś językiem niemego pragnienia, w mych dłoniach rozwichrzonych teraźniejszość nieokreślona biegnie jutro zakazane jesiennie zapętleni, codziennością znużeni rozczytujesz moje wiersze, w szarosmutny poranek ugniatały bose ciała plik strof beznadziejnych z pragnienia przyszłości, umieramy z miłości wymodlenia pod sufitem spadają marzeń pełne wylało się pożądanie z przesytem nagich życzeń wypaliła namiętność pozostała oziębłość las płacze inicjałami – coś nas jeszcze dotyczy?
  24. pomyliłeś się Stefek pomyliłeś i już czasem wśród brązów przweśwituje róż :) Pozdrawiam Jacek
  25. Słonecznikiem mnie zjesienniłaś, Zmierzchem pełnym nowych tajemnic. Pigwówką i grogiem mamiłaś, Rozmarzyłem się czytając - przyjemnie. pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...