-
Postów
10 312 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
93
Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz
-
zapach asfaltu
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Dziękuję za komentarz. Jadąc samochodem zazwyczaj najpierw czuję zapach, a potem hamowanie, jazda w chwilowym korku, mijam samowar i w/w obrazek. Dawniej była tablica "przepraszamy za utrudnienia w ruchu" - obecnie się nie stosuje. Jak ja się cieszę,że w ogóle ktoś te dziury reperuje, nawet jeśli robi to w godzinach szczytu. Pozdrawiam Jacek -
zapach asfaltu
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
czajnik na drodze kilku stoi jeden pracuje łatanie dziur -
Czy można mieć dobry stosunek, Gdy Dunką okazał się "Dunek"? Emocje na zero, Bo Polak hetero... Nie pomoże najlepszy trunek. js;)
-
Dziękuję za komentarze Aniu - dobry strzał Orston - czy masz pewność, że nowa kucharka lepiej ugotuje?
-
zupa bez smaku przypalone ziemniaki obiad bez serca
-
przechodziłem, zajrzałem i długo się śmiałem....... Gratuluję - też nie znoszę kotów, czasami kociaki toleruję ps. w kwesti formalnej: jak to jest z tym rozkładem sylab w haiku 5-7-5 jak widać można sobie odpuścić
-
Wielka Bitwa Wiosenna - wyniki
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Ewelina_Tarkowska utwór w Limeryki
Moje gratulacje, Zwyciężyłeś w maju, Gdy kwitną kwiaty i drzewa. Dla Ciebie owacje. Niech Ci jest jak w raju I ptaszek – niech Ci też zaśpiewa. Pozdrawiwm i gratuluję z uśmiechem Jacek -
Małpie figle
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Robert Rusik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Całkowicie popieram. Poezja nie może być nudna. Precz ze "smutastwem" - bawmy się, a jak powiemy coś więcej to dla tych co: zrozumią albo zrozumieją (chociaż ci co zrozumią to ponoć nie zrozumieją - problem filozoficzny). Jeśli ktoś przeczyta coś więcej, to jego wygrana. Pozdrawim Jacek -
Jasnowłosa Agnes ze Zgierza przez dwa lata hodowała zwierza. Na imię miał Bonawentura, popatrzy i cierpnie skóra bo na wszystko strasznie się zjeżał. oj wściekły zwierz
-
Małpie figle
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Robert Rusik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zajrzałem i głośno się śmiałem. Uwielbiam Waligórskiego i bardzo mi przypomina jego styl. Pewnie można jeszcze dopracować, ale pomysł dobry. Pozdrawiam Jacek -
Na ramie, rowerem do lasu w Jankach, Wiózł Małgosię Jaś, dziś z samego ranka. Pot mu kapie z czoła, Małgosia – wesoła Spostrzegła: Jasiu! – „Ten rower to damka.” ps. motyw stary, ponoć jary
-
Wznoszę toast prezesie – organisto (Strzeliłeś dobrze – lubię wódkę czystą) Za tych, dla których limeryk ujmą nie jest Niech się dobrze bawią – oni mają gest. Oraz za teściową, która lubi mi Zawsze postawić tę kropkę nad - i pozdrawiam Jacek
-
Homo nie mogą się obrażać. Wywrotka – czasami się zdarza Zaś wśród dotkliwych strat Stłuczony nabiał i zad. Nogawka zagrożenie stwarza.
-
a organista rad nie rad powłócząc trzyma się za zad - nogawki pretekstem się stały
-
Mszalnik
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Śliczne obrazowe ale teraz kapliczki żyją kolorami i śpiewem. Miesiąc maj - kapliczki wieczorem płynące modlitwą - chyba tylko w Polsce. Pozdrawiam Jacek -
organista awansował - limeryk konkursowy
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Limeryki
To fakt, dla „przeprowadzonej odnowy” Nie ważne tęgie, ale mocne głowy. Ale historia ta jest całkiem fajna Bo obaj są na liście Wildsztajna i każdy w sądzie do wyjaśnień gotowy -
organista awansował - limeryk konkursowy
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Limeryki
Pewien organista w Tychach nie unikał był kielicha. Pił on razem Z sekretarzem. Prezesem został – u licha. -
A może ma talent i na pewno niemały, Tego, co miejscowość - połówką jego nazwali. Chociaż w polityce występuje cały. podpowiedź: dla tych, co geografii nie lubią - miasto leży nad Narwią
-
Bezdomni
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na wanda 164 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Duży ukłon za temat jak i formę - jeśli mogę zabiorę do ulubionych pozdrawiam Jacek -
Rozliczono na bieżąco
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przede mną nowa panorama Miasta, co leży na pagórkach: Ratusz, starówka, kolorów gama I to osiedle - na "Nagórkach". Supermarket wtopiony w ścianę lasu Wózki pełne niezbędnych potrzeb I ludzie na ścieżkach spraw bieżących "Proszę Pana, czy dałby mi Pan na bułkę' Nastolatek - chudy, ciuchy spłowiałe, ale czyste. "Marnie się starasz." - warknąłem. "Moi rodzice zmarli - jesteśmy sami". Oczy we łzach, Przewaliła się burza podejrzeń "Jakoś Ci pomogę." zszedłem ze ścieżki "Wołowina z ryżem i z surówką - lubisz?" Zobaczyłem iskrzące oczy a w nich szczęście Rozdrażniony wracałem na swoją ścieżkę Szybę przeszyło krótkie gorące spojrzenie Olbrzymia radość płynąca po twarzy - Danie szykowano na ladzie Oczy już jadły. Mała satysfakcja - I myśl, co nagle miażdży: "Ty swoją zapłatę już otrzymałeś" Strzelisty maszt, co w niebo bije, Po niebie chmurki sobie płyną. W parku cicho się Łyna wije I zamek straszy nad tą Łyną. -
wena nie przyszła - limeryk konkursowy
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Limeryki
Gdy wierszy jest otwarta brama Nie zawsze wena przyjdzie sama Gdy pupa zasłoni oczy Wtedy się wena boczy - dla poety prawdziwy dramat ps. jeszcze dodam bez złośliwości wena lubi niespełnione miłości -
wena nie przyszła - limeryk konkursowy
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Limeryki
Pan pewien, rodem spod Mławy W poezji chciał dojść do wprawy. W kochaniu szukał natchnienia Myślał, że przyjdzie wena Schudł, a w poezji brak sławy -
limeryki - nie dla sławy ale raczej dla zabawy
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Limeryki
Pan pewien, rodem spod Mławy W poezji chciał dojść do wprawy. Pomijał wyniki, Pisząc limeryki. To kwiatuszki – dla zabawy. Pan pewien, rodem spod Mławy W poezji chciał dojść do wprawy Że był bardzo zawzięty, To i utwór jest cięty. Narobił degrengolady. Pan pewien, rodem spod Mławy W poezji chciał dojść do wprawy. Ale wśród wierszy, Typ najtrudniejszy - Satyra, co nas rozbawi. Pan pewien, rodem spod Mławy W poezji chciał dojść do wprawy Tematy inne rzuci Pisze tylko o chuci On szybko dojdzie do sławy. -
Poruszył Pan temat, który boli i to bardzo – zaśmiecanie języka polskiego. Słowa: nie tak dawno ze wschodu, teraz dla odmiany z zachodu, znajdują swoje trwałe miejsce w mowie medialnej a następnie potocznej. Pozdrawiam Jacek
-
ruch specyficzny - czyli brak piromana c.d.
Jacek_Suchowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Limeryki
No, co za bzdura – to świata koniec, Gdy hubka płonie, Myśleć o zgonie? Dziadek podreptał i to jak żywo Aby odświeżyć swoje krzesiwo. Używał przecież je raczej mało, Myśli ze smutkiem: może zmurszało! Więc szybko na nos włożył okulary. Przyrząd jest cały. Nie daje wiary I dla krążenia, lepszej podnietki, Łyknął dziadunio dwie naraz tabletki. Spoczął na chwilkę na otomanie, Czeka cierpliwie: stanie, nie stanie. Jest i zaczyna krzesać już iskry, Wprzódy powoli, wszak nie jest bystry. Iskra za iskrą, coś ociężale, Idzie to wszystko troszkę ospale. (Kto w takim wieku wierzy w cuda Że mu coś wyjdzie i że się uda) Lecz co to, powoli tempa nabiera, Szybciej i szybciej – rząd iskier teraz Sypie krzesiwo, hubka goreje. Co to się stało? Co to się dzieje? Świat nagle cały wokół wiruje I naraz TRACH – dziadek hamuje, Nagły brak iskier i cisza głucha A to dziadunio wyzionął ducha. Dziadkowie – morał jest tutaj nagły: Szalejcie sobie, ale bez Viagry.