Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 036
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. nagietek - roślina uprawna kwitnąca od maja do późnej jesieni, lecznicza a Wy tu Messę chcecie wplątać pozdrawiam i wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia :)))
  2. Wzorzysta kostka obcasami stuka. Zamknięta przestrzeń kamienic cieniem, Z których już żadna nie pomni biskupa, Co wstrzymał słońce i poruszył ziemię. Mnóstwo wydarzeń, które zapomniano Usłyszysz pewno przed Wysoką Bramą. Tam tramwaj stoi łypiąc okiem lampy, Co to już dawno zapomniała świecić, Bo tkwi od roku na specjalnej rampie Gdyż ludzie zdjęli szyny oraz sieci. Ugrzązł na dobre przy bramie na dworze I tylko patrzeć jak zapuści korzeń. Potężna brama, w biodrach rozłożysta, Czerwona jakbyś malował ją kredką, A tramwaj przy niej znalazł cichą przystań To go polubiła - traktuje jak dziecko. Gdy noc wypełni granatowa cisza, To jakieś głosy wokół bramy słychać. I choćbyś oczy do końca wypatrzył Nikogo wokół z żywych tu nie zoczysz, To brama szeptem maleństwu tłumaczy Pradawne dzieje - każdej ciemnej nocy. Właśnie klaruje o dość trudnych sprawach O rzeczach które lubią się powtarzać. „Ten wielki: strateg, astronom i medyk Niestety nigdy biskupem nie został. Bowiem w czystości odpowiedniej nie żył, Złożono donos - ot i sprawa prosta. W dziejach ludzkości niejeden mąż przepadł Bo go powaliła „czcigodna kobieta”. Ludzie, po dziś dzień patrzą w swe łożnice, Sprawy spod kołdry wyciągając nieraz. Gadają bzdury, ekscytując lica, Media zaś wrzeszczą: nowa sex afera”. Romantyk tramwaj (zasnęła w nim dziewka) Chciałby noc spędzić w ogródku w nagietkach.
  3. Gratuluję tej cierpliwości i jestem pełen podziwu. Dzięki temu portalowi poznałem osobiście wiele piszących osób mających coś do powiedzenia i nie ukrywam, że to hobby mnie wciągnęło. Pozdrawiam serdecznie Jacek ps: podział na Z i P jak widać nie zdaje egzaminu proponuję podział na rymy i białe
  4. wklejaj wyżej - kolęda piękna pozdrwiam i zabieram do ulubionych Jacek
  5. co by nie powiedzieć - wiersz z jajem :) i chyba o to szło tu jestem przy Tobie, co mnie chwalisz ganisz lecz nie uciekłeś od grafomanii tym gestem pozdrawiam Jacek
  6. czego ten parapet nie przeżył? A dziś niejeden tu zajrzy łapserdak Lekko zawiany trunkiem owocowym Na parapecie, co o niego nie dba, Stawia butelki bełkocząc „na zdrowie”. By konsumować alpagi i „Żywiec” A potem zasnąć w kącie sprawiedliwie. pozdrawiam Jacek ps. piszę tak ponieważ isnieje wiele dworków popadających w ruinę (dziś melin - w których lokatorzy z ukazu do dziś mieszkają) wokół Grodziska.
  7. dziękuje - chyba lepiej. Pierwotnie było zupełnie inaczej ale fachowcy orzekli, że skoro cały wiersz kończy się rymem żeńskim to nie wolno zmieniać. Ale ten rym męski na końcu podkreślał sens - teraz wydaje się mdło Pozdr. Jacek
  8. Dziękuję miło i pozdrawiam Jacek
  9. eukaliptusem penetruje płuca parą szczypie golenie toksyny z potem z siebie wyrzucasz sto siedem stopni - marzenie nagle dech woda lodem zatyka rozgrane ciało katuje i znów para do wenątrz przenika jak siódmym niebie się czujesz
  10. Siostra Faustyna Kowalska widziała znacznie więcej i opisała to w swoim Dzienniczku przeczytaj jest fascynujący (film nawet nie wspomina o tym) pozdrawiam Jacek
  11. Alu ale ze mną zycie nudne ponieważ Ja to zawsze wolno myślę ciężki mam łepek i brzuszek wygodę sobie cenię i puchaty puszek poduszek ;)))) serdeczności Jacek
  12. Witku surer zabajdurzyłeś Czy kogą to usłyszane u miejscowych? pozdrawiam Jacek
  13. nie słyszałem i miło się dowiedzieć. Jako dziecko czytałem baśnie o "żywej wodzie" i pewno bym o tych baśnich zapomniał, ale okazuje się, że cząsteczki wody mogą zostać spolaryzowane i ta woda ma właściwości leczące. Pewno słyszałaś o źródełkach uzdrawiających (np w Gietrzwałdzie). Czytalaś o uzdrowieniach. Różnie do tego można podejść. Ale faktem jest żę to H2O kryje więcej tajemnic jak nam się wydaje. A prawdziwych właściwości do końca nie znamy. Materia niewidzialna przenika widzialną powodując różne zjawiska ale to temat rzeka. Programy Diiscowery czasemi poruszają tą tematykę Pozdrawiam Jacek
  14. poprawiłem - dziękuję nigdy nie jest za późno dla Judyt jest różnobarwny a dla Ciebie bezbarwny - napisz coś więcej Pozdrawiam Was Serdecznie Jacek
  15. xocolatl - indiański napój dziś być może czekolada którą nie jeden amator z rozkoszą wielką zajada czy myśli o seksie przy tym to raczej trudno dociec lecz figle nam sprawia życie on właśnie zlizuje nosek a potem usta i szyję karczek, piersi i brzuszek resztę zasłoną okryję bo wierszem chyba was kuszę na koniec jeszcze zdradzę że obżarł się ten łasuch i skończył ucztę w łazience na seks - "zabrakło czasu" i stwierdzam tutaj publicznie: gdy widzę kobietę nagą ze wszystkim ja ją kojarzę tylko nie z czekoladą! ;))))))) sedczności Jacek
  16. Stasiu koniec poprawek - więcej pmysłów nie mam. Jeśli ma choć trochę śniegowego nastoju to dobrze i uważasz żę w ulu Ci się nada to zabieraj Judyt: ten śnieg nie topnieje a z wiekiem w sercach go przybywa pozdrawiam serdecznie Jacek
  17. Judyt: ......dokończ zalega na dnie serca i czasem je chłodzi gdy zbyt gorące a inne serca zmraża na całe życie Pozdrawiam jacek
  18. zwłaszcza ten, który chłodzi namiętności pozdrawiam Jacek
  19. prawie skończyłem poprawki Pozdrawiam w ulu Jacek
  20. Ty pszczółko miodku nie chowaj wszak sama wszystkiego nie zjesz niech misio poliże dla zdrowia a tobie będzie jak w niebie futerko ma misio przyjemne choć raczej jest dużej postury lecz cham i prostak - to pewne nauczyć go musisz kutury :)))
  21. no właśnie formy z rymem wewnętrznym mnie rajcują Pozdr. serdecznie Jacek
  22. jeszcze nie zabieraj bo mniie cały czas on kręci jeszcze będę zmieniał pozdr. serdecznie Jacek
  23. Na innym portalu czytałeś. Dziękuję za opinię pozdrawiam Jacek
  24. Dziękuję obrazek ze śniegiem, który...... Pozdrawiam Jacek
  25. A ja śnieg widzę różnobarwnie, zależnie jaki jest nastrój chwili. Błękitnym, kiedy z nieba spadnie lub fioletem gdy życie mnie chyli. Srebrzystym w zimę gwiezdną nocą, a rubinowym o wschodzie słońca, Złocistym kiedy szczęścia potok. Ech, wymieniać by można bez końca. Ten puch kolorów ma tysiące, i niezgłębionych milion tajemnic. Wieczorem w blasku lamp świecących - iskrząc, barwami tęczy się mieni. Potrafi szarość oraz smutek wybielić kryjąc miękką kołderką. Udar złagodzi gdy stukniesz w ziemię pędząc z prędkością zbyt wielką. Dowolne kształty śnieg przybiera pada na domy, drzewa, polany. Dorośli muszą z dróg go zbierać, a dzieci lepią krągłe bałwany. I nawet nie wiesz, że z czasem puch gdzieś w twoim wnętrzu chłodem zalega, Pilnuj by serca nie zmienił w lód, bo krew gorącą - studzi gdy trzeba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...