Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 036
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. tak mówiąc między nami nazywając sprawę krótko przyjaźń kobiet z mężczyznami to z reguły wieńczy łóżko pozdrawiam Jacek
  2. czytam i czytam i powiem bez pudła że przy czytaniu coś dudła i dudła naraz poczułem ogarnia mnie frajda uśmiech na ustach - już wiem super bajda :)))
  3. przeurocza jesteś Alu i zasłaniasz się chorobą pogadamy o tym żalu jak go wkleisz tu na nowo :)))
  4. na darmo nigdy nie prosisz zawsze ktoś ciebie słucha radości ten ktoś przynosi pozwoli że możesz upaść jest z tobą gdy się podnosisz wskaże ci drogę w zawieji bo w życiu nigdy dosyć miłości i nadzieji :))
  5. znaczy była - już jej nie ma czyżby sobie poszła dalej Pani Alu trza uważać aby nie mieć "małych żali" jeśli zaś o rodzaj idzie naszej dobie droga pani Takiej grypie obojętne z kim, byle trwać w zakochaniu :)))
  6. Stasiu ten dziurawiec mnie uwiódł a ja Ci polecam raphacholin www.czyscijaklza.pl/flash/800.html wejdź w teksty i raphacholin jeśli na pw podasz adres @-majlowy to postaram Ci się przesłać nagranie :))) pozdrawiam Jacek
  7. i oto idzie :)) pozdrawiam
  8. Stasiu Walerków mnóstwo chodzi czy potrafią coś słodzić aby przy tym nie szkodzić? :)))))
  9. LEK Leżę w ciepłym dziś łóżeczku, trochę kaszlę oraz kicham Przymulona jestem lekko, bo mnie powaliła - grypa. Przyszła do mnie wczesnym rankiem, budząc lekkim bólem głowy Ziejąc chłodem spod firanki, rozkazała: „Zmiataj zdrowie”. Zdrowie w sobie się skuliło, ja się z zimna trzęsę cała, Za to grypa oświadczyła; „Ja się w tobie zakochałam”. Wnet przygniotła moje piersi, mówiąc: „Słodko cię przytulę”, Na dodatek w nosie wierci, i gorączką obejmuje. Dosyć mam już tych czułości, muszę szybko coś z tym zrobić. Zamiast kwękać i się złościć aspirynę wezmę sobie. Mleko z miodem i z cytryną, filiżankę soku z malin, Wapno i czerwone wino, oraz witaminek parę. Wszystko sobie aplikuję myśląc „grypo pójdź w cholerę” I do łóżka się pakuję a tu przyszedł mój Walerek. Spojrzał na mnie i się śmieje. Potem mówi: „Bez urazy Zaraz szybko wyzdrowiejesz”...... no i zrobił to z pięć razy. Nagle gdzieś zniknęła grypa i nie boli już mnie głowa A Walery zaczął kichać, tracąc w oczach ten swój powab. Potem poległ na kanapie, mrucząc że z nim źle niestety A ja szybko palto łapię i chcę pobiec do apteki. Dzwoni dzwonek. W drzwiach sąsiadka. Mówi: „O ten problem czuję Będę tak jak dobra matka - ja ci męża przypilnuję”. Po lekarstwa wnet pobiegłam i w kolejce chwilę stałam, A na dworze plucha niezła. Już godzina przeleciała. Szybko z klucza drzwi otwieram , bo kto wie co tu się zdarzy, A chłop jakby zdrowszy teraz, ona pryszcze ma na twarzy. Ciut zmieszana zaraz poszła. Chłop ożywił się co nieco. Chcesz lekarstwo? – warknął "zostaw" - tylko oczy mu się świecą. Po godzinach zaś za ścianą; sąsiad kaszle i się krztusi I jak tylko wstanie rano, zaraz do doktora musi. Wczesnym rankiem ma sąsiadka poleciała do roboty A mąż w domu, żadna gratka, jest bez woli i ochoty. A tu z góry pani przyszła, by pożyczyć trochę soli. Oj to była słodka przystań, no i chłopa nic nie boli. Bakcyl dalej krąży w bloku, niejednego kładąc typa Więc uważaj gdy pomagasz, by cię nie złapała grypa
  10. opinie skrajne i to normalka. Dziękuję wszystkim. Ale tekst można pociągnąć dalej ...... Leżę w ciepłym dziś łóżeczku, trochę kaszlę oraz kicham. Przymulona jestem lekko bo mnie powaliła - grypa. Przyszła do mnie wczesnym rankiem, budząc lekkim bólem głowy Ziejąc chłodem spod firanki, rozkazała: „Zmiataj zdrowie”. Zdrowie w sobie się skuliło, ja się z zimna trzęsę cała, Za to grypa oświadczyła; „Ja się w tobie zakochałam”. Wnet przygniotła moje piersi, mówiąc: „Słodko cię przytulę”, Na dodatek w nosie wierci, i gorączką obejmuje. Dosyć mam już tych czułości, muszę szybko coś z tym zrobić. Zamiast kwękać i się złościć aspirynę wezmę sobie. Mleko z miodem i z cytryną, filiżankę soku z malin, Wapno i czerwone wino, oraz witaminek parę. Wszystko sobie aplikuję myśląc „grypo pójdź w cholerę” Znów do łóżka się pakuję a tu przyszedł mój Walerek. Spojrzał na mnie i się śmieje. Potem mówi: „Bez urazy Zaraz szybko wyzdrowiejesz”...... no i zrobił to z pięć razy. Nagle gdzieś zniknęła grypa i nie boli już mnie głowa A Walery zaczął kichać, tracąc w oczach ten swój powab. Potem poległ na kanapie, mrucząc że z nim źle niestety A ja szybko palto łapię i chcę pobiec do apteki. Dzwoni dzwonek w drzwiach sąsiadka. Mówi: „O ten problem czuję Będę tak jak dobra matka - ja ci męża przypilnuję”. Po lekarstwa wnet pobiegłam i w kolejce chwilę stałam, A na dworze plucha niezła. Już godzina przeleciała. Szybko z klucza drzwi otwieram , bo kto wie co tu się zdarzy, A chłop jakby zdrowszy teraz, ona pryszcze ma na twarzy. Ciut zmieszana zaraz poszła. Chłop ożywił się co nieco. Chcesz lekarstwo? – warknął "zostaw" - tylko oczy mu się świecą. Po godzinach zaś za ścianą; sąsiad kaszle i się krztusi I jak tylko wstanie rano, zaraz do doktora musi. Wczesnym rankiem ma sąsiadka poleciała do roboty A mąż w domu, żadna gratka, jest bez woli i ochoty. A tu z góry pani przyszła, by pożyczyć trochę soli. Oj to była słodka przystań, no i chłopa nic nie boli. Bakcyl dalej krąży w bloku, niejednego kładąc typa. Więc uważaj gdy pomagasz, by cię nie złapała grypa. Stefanie - wkleiłem
  11. lecz mi dalej sterczy kuśka czwarta idze, ma najwięcej udek biustu oraz brzuszka - będzie kochać najgoręcej ale wpadłem chyba w doła czy w tych fałdach ja podołam problem stał się taki mały bo to oczy - oczy chciały :)))
  12. Wiersz sam w sobie jest dobry. Jak zwykle niby takie sobie bajanie, ale z głębszą myślą. A swoją drogą, to jest frajda dla autora, jak się dowie, co miał na myśli, pisząc wiersz. pozdrawiam Jacek
  13. może lepiej drugi wers pierwsza strofa: Naznaczeni piętnem śmierci dwa razy "wewnątrz" pozdrawiam Jacek
  14. Leżę w ciepłym dziś łóżeczku, trochę kaszlę oraz kicham Przymulona jestem lekko bo mnie powaliła - grypa Przyszła do mnie wczesnym rankiem, budząc lekkim bólem głowy Ziejąc chłodem spod firanki, rozkazała: "Zmiataj zdrowie". Zdrowie w sobie się skuliło, ja się z zimna trzęsę cała, Za to grypa oświadczyła; "Ja się w tobie zakochałam". Wnet przygniotła moje piersi, mówiąc: "Słodko cię przytulę". Na dodatek w nosie wierci, i gorączką obejmuje. Dosyć mam już tych czułości, muszę szybko coś z tym zrobić Zamiast kwękać i się złościć aspirynę wezmę sobie. Mleko z miodem i z cytryną, filiżankę soku z malin, Wapno i czerwone wino, oraz witaminek parę. Wszystko sobie aplikuję myśląc - grypo pójdź w cholerę I do łóżka się pakuję a tu przyszedł mój Walerek. Spojrzał na mnie i się śmieje. Potem mówi: "Bez urazy Zaraz szybko wyzdrowiejesz"... no i zrobił to z pięć razy Grypa nagle gdzieś zniknęła i nie boli już mnie głowa Mój Walery ciut zmęczony, za to ja się czuję zdrowa. Morał: Przy przeziębieniach, grypowych stanach Zastosuj krople - Waleriana. Ale tekst można pociągnąć dalej ......(wersja ostateczna) Leżę w ciepłym dziś łóżeczku, trochę kaszlę oraz kicham. Przymulona jestem lekko bo mnie powaliła - grypa. Przyszła do mnie wczesnym rankiem, budząc lekkim bólem głowy Ziejąc chłodem spod firanki, rozkazała: "Zmiataj zdrowie". Zdrowie w sobie się skuliło, ja się z zimna trzęsę cała, Za to grypa oświadczyła; "Ja się w tobie zakochałam". Wnet przygniotła moje piersi, mówiąc: "Słodko cię przytulę". Na dodatek w nosie wierci, i gorączką obejmuje. Dosyć mam już tych czułości, muszę szybko coś z tym zrobić. Zamiast kwękać i się złościć aspirynę wezmę sobie. Mleko z miodem i z cytryną, filiżankę soku z malin, Wapno i czerwone wino, oraz witaminek parę. Wszystko sobie aplikuję myśląc - grypo pójdź w cholerę. Znów do łóżka się pakuję a tu przyszedł mój Walerek. Spojrzał na mnie i się śmieje. Potem mówi: "Bez urazy Zaraz szybko wyzdrowiejesz"... no i zrobił to z pięć razy. Nagle gdzieś zniknęła grypa i nie boli już mnie głowa A Walery zaczął kichać, tracąc w oczach ten swój powab. Potem poległ na kanapie, mrucząc że z nim źle niestety A ja szybko palto łapię i chcę pobiec do apteki. Dzwoni dzwonek w drzwiach sąsiadka. Mówi: "Ja ten problem czuję Będę tak jak dobra matka - ja ci męża przypilnuję". Po lekarstwa wnet pobiegłam i w kolejce chwilę stałam, A na dworze plucha niezła. Już godzina przeleciała. Szybko z klucza drzwi otwieram , bo kto wie co tu się zdarzy, A chłop jakby zdrowszy teraz, ona pryszcze ma na twarzy. Ciut zmieszana zaraz poszła. Chłop ożywił się co nieco. Chcesz lekarstwo? "warknął "zostaw" - tylko oczy mu się świecą. Po godzinach zaś za ścianą; sąsiad kaszle i się krztusi I jak tylko wstanie rano, zaraz do doktora musi. Wczesnym rankiem ma sąsiadka poleciała do roboty A mąż w domu, żadna gratka, jest bez woli i ochoty. A tu z góry pani przyszła, by pożyczyć trochę soli. Oj to była słodka przystań, no i chłopa nic nie boli. Bakcyl dalej krąży w bloku, niejednego kładąc typa. Więc uważaj gdy pomagasz, by cię nie złapała grypa.
  15. na zimno kraczesz oraz jojczysz jak widzę czynisz to z ochotą lecz ono w życiu nic nie kończy jest źródłem przemian – to ich motor zmrozi świat wokół, wstrzyma oddech ponoć miłości pozabiera by wiosną przynieść, co najsłodsze ożywić to, co dziś umiera zamienić w zieleń ziemi szarość dać narodziny wszem żywotom lecz pierwej musi odejść stare by mógł popłynąć życia potok więc przetrwaj zimę w ciepłej gawrze i nie rozsmucaj świata wokół kiedy zawilec zacznie patrzeć to się zakochasz, jak co roku :))))
  16. Ptaszek zaćwierkał na starym dębie chociaż już dawno spadły żołędzie a tu sosenka igłami kusi czy dąb w te igły? - za dużo wzruszeń :))) dużo zdrowia Stetan
  17. jw. lepiej jak ulał dziura nie jadło słuszne spostrzeżenie lecz w takiej dziurze schowa się szczupaczek z wędziskiem stawaj mając dziury w cenie udany połów - to jest życia smaczek obstawisz dziur kilka nie trafi cię pech kot jedną pilnował no i dawno zdechł :))))) pozdrawiam Jacek
  18. Stefan jesteś zbyt dosłowny przy smoczku się upierasz czy on koniecznie być musi a może Tobie wystarczy kawał milusiej podusi też nie koniecznie dosłownej z torsem na przykład włochatym obejmie Ciebie łagodnie i zaśniesz zmęczona światem a rano obudzi ciepło ustami muśnie powieki powraca cudowna przeszłość - marzenia marzenia niestety
  19. on nie ma urzekać - to pewien obrazek lub przekaz myśli czy wiersz (skoro jest w dziale wierszy lub tekst jeśli byłby w dziale prozy) powinien urzekać? pozdrawiam
  20. W tych dniach ta prawda do nas przemawia dziękuję i Pozdrawiam
  21. W tych dniach ta prawda do nas przemawia dziękuję i Pozdrawiam
  22. dziękuję zrobiłaś to znacznie lepiej pozdrawiam Jacek
  23. obiecaj Stefan, że schowasz kij
  24. Może ktoś zna definicję wiersza. Jak rozróżnić tekst zwersyfikowany od białego wiersza lub prozy poetyckiej lub wiersz rymowany od tekstu rymowanego?
  25. A może tekst biały albo wolny. Dlaczego ma być wiersz. Umówmy się, że piszemy teksty z ambicjami wiersza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...