Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. Dzięki. Panowie jeśli idzie Powiśle i Pragę Północ - Szmulki to chyba już Grzesiuk i Stasiek Wielanek śpiewali songi o miłości w tych dzielnicach Pozdrawiam
  2. @opal Oczywiście kluby studenckie z terenu całej W-wy; Hades na SGPiS-ie, Riwiera klub PW przy polibudzie na Waryńskiego, Medyk klub AM w Al. Niepodległości, Mospan klub PW -na Kopińskiej Ochota, na Kicu czyli na Kickiego - jedyny UW klub na Pradze Południe, Mikrus klub PW na Waryńskiego. Drugie tyle klubów pominąłem, gdyż byłby to wiersz o klubach studenckich. Jako studenci bawiliśmy się we wszystkich klubach na terenie całej Warszawy a atmosfera tamtych klubów była zupełnie inna od tych obecnie. Jeszcze jedno; jako studenci PW rzadko chodziliśmy do Hybryd klub UW - było "zbyt intelektualnie" ale dostali od nas po nosie. Był konkurs ze znajomości literatury między UW a PW - polegli na całego. Pozdrawiam
  3. Dzięki tak miało być - sam nie wiem czy to się do końca udało. Okres gierkowski i późny Gomółka. Wbrew pozorom nie było sielsko. Im potrzebne były elity intelektualne. Artysta, który ich nie opluwał miał się jak pączek w maśle. Nie to co dziś Jakie to chamskie powiedzieć, że artysta, to taki sam człowiek jak każdy inny - do czego to doszło!!! Pozdrawiam Jacek
  4. nie, nie nie żadnych okoliczności łagodzących Oglądam serial "Osiecka" ,w którym się zachwycam się wszystkim oprócz trzech postaci: obecnej Osieckiej , Jeremiego i Wasowskiego (wg. mnie zły dobór fizyczny - grali bez zarzutu), i tam w jednej ze scen "Krystyna Sienkiewicz prosi Wasowskiego o piosenkę o miłości na Pradze Południe. a tan odpowiada: "niełatwo jest zrymować miłość z Pragą Południe" Kochani wszystko da się zrobić, ale Jeremiego możemy zrozumieć W życiu trzy żony i Osiecka - ciężko jak cholera Pozdrawiam
  5. przyszła między grudniem a grudniem cicha miłość na Pradze Południe wśród uśmiechów wiązała spojrzenia delikatnie zaczęła nas zmieniać oswajała na Saskiej Londyńskiej sercu słowa wyznając najbliższe czasem poszła Wiatraczną Szembeka by cierpliwie w kolejkach poczekać wymieniając karteczki na mięso co trafiało się raczej nieczęsto była w sklepach wśród haków wciąż musztra i na ladach leniła się pustka podążała za nami ta miłość na spektaklach cieszyła się chwilą wyłuskując z podtekstów sentencje tych spektakli nie ujrzę już więcej przetańczyła dyskotek bez liku czy w Hadesie Riwierze Medyku lub Mospanie na Kicu Mikrusie zostawiała całusa i uśmiech obrączkami złączyła ze sobą pod przysięgą w urzędzie przed Bogiem prowadziła wśród uciech goryczy by wnuczkami na koniec zachwycić
  6. no właśnie "jeszcze i tu"?
  7. już czas najwyższy aby zdeptać stare zniszczyć schematy cuchnących umysłów wpuścić historii rozpędzony walec aby układy raz na zawsze prysły dość obsrywania przez pseudoelity nazwania błaznem tego który sprząta choć nieudolnie ale w sposób cichy wygarnia gówno zasiedziałe w kątach pozdrawiam
  8. fantastyczny ponury pomysł i co ważne dobrze napisany miast znad kieliszka ponurość snuć na twarz z uśmiechem szmatkę wdziać by rozgadany wtopić się lud i słuchać słuchać i trwać w nim trwać ... Pozdrawiam
  9. było dobrze życzysz lepiej tu mi dałeś do myślenia może lepiej jak jest dobrze i na lepsze nic nie zmieniać lepsze zawsze niewiadome za to dobrze dobrze znane na tym dywagacji koniec Pobłogosław wszystkim Panie pozdrawiam
  10. "naród jest zacietrzewiony" oj pojechałeś Waść po bandzie jak parowóz nawalony myślisz logicznie - jak znam Cię zacietrzewienie jest owszem "konglomerat" raczej nie śpi u chrześcijanina powiem całkowity brak agresji C nie niszczą różnych zborów cerkiew bożnic i synagog tolerancyjny do przesady choć przywalić czasem warto za zniszczone elewacje i nabożeństw zakłócanie za paskudne profanacje świętych zdyskredytowanie fakt chrześcijanin nie jest święty człowiekiem jest co upada dla nas Bóg jest najważniejszy trzymajmy z Nim - moja rada pozdrawiam świątecznie
  11. w konfesjonał grzechy wrzuć bo wigilia dzisiaj już po co komu nerwy złość tylko radość w sercu noś i się podziel z każdym nią niech wypełni cały dom niech przyniesie szczęścia w bród niech Cię błogosławi Bóg Pozdrawiam
  12. dziękujemy za życzenia i podjąwszy życzeń temat Twej małżonce oraz Tobie prezencików całe mrowie oraz zdrowia które w cenie jest gdy mamy tu pandemie a po za tym worek kasy abyś mógł posiedzieć na tym i kolejne tworzyć rymy widzieć związki i przyczyny w sprawach które śmieszą bolą jak uczony mąż socjolog :))))
  13. znów się kościoły zapełniają choć paragrafem straszy wirus a jakby tego było mało kolejny mutant czeka czynu zaś ludzi na mszach wciąż przybywa każdej niedzieli spora grupka w konfesjonałach ogień chyba i ksiądz co chwila w drzwiczki puka odchodzą często zapłakani ale szczęśliwi pojednani bo wywalili z sumień granit we łzach swe życie niosą Panu a pani z kosą ich nie mami zabiera tych na których pora po eucharystię wciąż ci sami ich się nie ima żadna zmora zda się nad nimi jest parasol i to zapewne nie tęczowy ktoś go rozpostarł chyba na to by mogli żyć pracować tworzyć w tej sytuacji cóż ja mogę zdrowia wam życzyć na te święta i niech każdemu świeci w drodze przez życie gwiazda betlejemska wszelkie głupoty i nienawiść niechaj wypali swym płomieniem otworzy serca oraz sprawi byście umieli dobro cenić
  14. tak właśnie wygląda życie na strychu starego człowieka smakując gorycz w ukryciu we łzach na śmierć on czeka odmówić nie miał sumienia szacunku dla siebie nauczyć roztropną miłością zmienić charakter podły zepsuty z kochanych słodkich urwisów banda egoistycznych chamów wokoło której świat wisi szacunek - wyraz nieznany Pozdrawiam
  15. podoba się bym pomajstrował ale spoko Pozdrawiam.
  16. Znam ja chłopaka, co żywą sztuką Oczy z bursztynu, pełne ogników Dłonie ma kruche, porcelanowe Stworzone sumą czułych dotyków Włosy ogniste, czarne jak heban W różowych ustach ukrywa uśmiech Dzierży w nich myśli i słowa słodkie Setki tysięcy gorących muśnięć Gryzę paznokcie na myśl o tobie Staram się, wzdycham, cierpię starannie I chyba w końcu to zrozumiałam Że jesteś sztuką Ale nie dla mnie Sztuką czy sztuką nietuzinkową co to wyglądem uwieść potrafi żyje z daleka przechodzisz obok a ją się kocham z moim chłopakiem który unika życia na pokaz nie imponuje mu splendor sława oprócz wszystkiego łączą nas słowa my zawsze mamy o czym pogadać pozdrawiam
  17. mimo wszystko się odrodzisz by być z nami na Pasterce wiekiem starzy duchem młodzi kochać wciąż Cię chcemy sercem wiedziesz nas jak dobry pasterz dając lekcję gdy potrzeba aby w końcu wziąć na zawsze hen wysoko gdzieś do nieba pozdrawiam
  18. bardzo fajne tylko słowo łepetyna wrzeszczy myśli poważne a tu dziecięca łepetyna na starej taśmie z celuloidu jak w życiu nam z wiatrem przeminęło szukasz oparcia we mnie w Bogu pragniesz pojąć istnienia dzieło Pozdrawiam
  19. właśnie jestem Mikołajem rózga jest Ci przeznaczoną za sprośności świntuszenia żona Tobie spuści łomot :))) Pozdrawiam
  20. miłe , fajne i samo się składa Pamiętam dobrze, było wczoraj. Noc się nie kładła, dzień nie wstawał, Mały pokoik, ciasne łóżko, Długie rozmowy, dobra kawa. Jeść nie potrzeba nazbyt wiele, wzajemnie się sobą karmiliśmy Piliśmy życie zbyt zachłannie przyszłość - nie dla nas do niej wyścig ... Pozdrawiam
  21. oj Marianno tak fanie się zapowiadało i chyba ktoś Cię zagadał na koniec a może to tak miało być? na zieloną weszłam stronę, rozwinęłam z kłębka słowa. przeczytałam kilka wierszy, i wynikła z nich rozmowa. strona w łąkę się zmieniła i rozkwitła zimą kwieciem. słońce w górze zaświeciło, wielobarwny motyl leci upłynęła dłuższa chwila pośród wersów, i pomiędzy przybłąkało się pytanie co jest droższe od pieniędzy? wnet na spacer mnie wyniosło poszłam chociaż późna pora. rozejrzałam się uważnie n i j e d n e g o t u a u t o r a choć grafoman by się przydał lecz takiego też nie widać a w jeziorze pluszcze ryba księżyc jakąś gwiazdkę z gdybał usta milczą dusza śpiewa lecz przygniata nas codzienność w sercu rodzi się potrzeba choć otula nocy ciemność. wtem znienacka mnie olśniło z głowy zbiegło aż do łona co jest droższe od pieniędzy miłość piękna i spełniona Pozdrawiam
  22. pewne universum ja dostrzegam tutaj stokrotka i bratek ważne aby d... aż róża przeszyła serce do imentu zostały wzdychania i chyba nic więcej Pozdrawiam
  23. chcesz to Ci namieszam - zgodzić się nie musisz ale trzymamy /-/- /-/- Pszczółka na to odpowiada Leniwemu - tak trutniowi: - W życiu o to głównie chodzi, By to lubić co się robi. Ja przyjemność czerpię z pracy, Sprawia mi zadowolenie. A czy pan ma satysfakcję Z tego że jest takim leniem? Tak mu rzekła i na powrót wciąż zajęta pracą własną, A na koniec swych wysiłków pyszne wręcz upiekła ciasto. Teraz wreszcie odpoczywa, Miodownikiem się zajada. A trutniowi cieknie ślinka, Więc do pszczoły tak powiada: - Za mą pomoc w twojej pracy Podziel ze mną się przysmakiem. - Dobre sobie, wolne żarty, Musi się pan obejść smakiem. Jeśli ktoś się wciąż obija, Nic nie robi, się próżniaczy, To efektów tego nie ma. Bo bez pracy brak kołaczy! propozycje na szybko - przemyśl i decyduj Pozdrawiam
  24. czytam i trochę rytm mi stuka zwłaszcza przy końcu ale ok edukacja dla 3 klasy ja pozornie się obijam każdy widzi: nic nie robię lecz przychodzi pora moja wtedy nie posiedzę sobie fakt pracuję bardzo ciężko wiem myślicie jest Ci miło pracy nie wykonasz ręką bez niej roju by nie było każdy w ulu ma swą rolę choć czasami dostrzec trudno gdy się słyszy to gadanie to trutniowi też jest smutno :( pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...