Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. lekcja zrobiona na odczepnego bo w każdym wersie potknięcia słychać choć myśli przednie tekst do niczego a przecież można go tak napisać: i zawiruje słońce błękitem wypełni światłem duszę i skronie. a w słowach znajdziesz dźwięczącą ciszę strofy nie wiedzieć czemu zdziwione świat się obróci na palcach lekko bezdomna cichość zgarnie pytania. lecz wcześniej muszę zajarzyć deczko aby brak rytmu - nic nie zasłaniał Pozdrawiam
  2. jak zwykle czekam koło rozpaczy lecz dzisiaj słońce letnia pogoda rozpacz paruje czy coś to znaczy (a mi za grosz nic nic nie szkoda) następnym razem obok rozpaczy (jeśli się jeszcze gdzieś tam uchowa) przyniesiesz wersy ciężkie od znaczeń z leciutkim sercem jakie ma owad Pozdrawiam
  3. ładne i smutne Pozdrawiam.
  4. skąd taki ponury brak wiary pesymizm najbardziej zaszkodzi poetom powszechny fakt znany że cudne się w błysku urodzi :)))))) Pozdrawiam
  5. "no i ..." a słowa są ciepłe lub zimne i strofach składają się w zdania brzmią godnie lub czasem naiwnie by w rytmie strofami poganiać autorka pazurki wyostrzy by sensy w nich płynnie zamykać w środkach wyrazów nie pości by powstał maleńki unikat Pozdrawiam
  6. podejrzewam, że masz dość tej zabawy, ponieważ rękawicy nie podnosisz - ale jak skrobniesz coś fajnego to pióro samo niesie Pozdrawiam
  7. smętkowi się ponieść nie damy dzień nowe radości przynosi a ptaki niech lecą w nieznane bo szczęścia ciut więcej jak grosik a pośród szarości i brązów złocienie błyszczą w prześwitach i schodzą z cokołów posągi energia powraca do życia Pozdrawiam
  8. na nic lodówka ni otomana kiedy się tworzy na monitorze i chociaż w głowie wizja nieznana wybrać coś możesz więc w zgodnym rytmie już płyną strofy czasem ktoś przerwie ot sprawa przykra choć się barmuszysz szybko tekst kończysz pozdrawiam Sylwka :))
  9. dama całuje i z uśmiechem kawę studzi. cierpliwie czeka kiedy wreszcie się obudzi niechaj szaleje i zapłonie jak pochodnia niech mu trawi trzewia płomień w noc w ciągu dnia pośród koronek każdy skrawek ciała pieści i miecz w pochwę słodkim jękiem cały zmieści nim spostrzeże pożerając kawał tortu że to nie wenus z Milo ale z Willendorfu Pozdrawiam
  10. od tego masz synka, a nuż byś o nim zapomniała - nie da się:))) pozdrawiam
  11. szczerze się śmieje szczerząc zęby siekacze bielą pobłyskują bo przecież taki drobny wierszyk lekkością może człeka ująć :)
  12. między lodówką a otomaną czas się zawiesił a może zbiesił w każdym bądź razie co dziennie rano gada od rzeczy o bólu głowy, duszy co kruszy jakimś zachwycie i nocnych marach o boku co od leżenia musi boleć od zaraz i na dodatek o natchnieniu które przypadkiem jeszcze się plącze właśnie dlatego tu w oka mgnieniu wierszyk ten kończę pozdrawiam
  13. więc nie licz baranów nocą mogą niechcący wytrykać a on odpowie z ochotą jak książkę zawsze go czytaj pytań najlepiej nie dzielić nie wznoś do potęgi n-tej życie trudności przemieli znikną w rytmicznej piosence pozdrawiam
  14. żyjemy po to aby umrzeć ta prawda trzyma wciąż za twarz bliscy zastygli w chwil zadumie chyba nad sobą - któryś raz dzięki zważ umierają na wirusa z chorobami współtowarzyszącymi Pozdrawiam :)
  15. wg statystyk w w Polsce w porównaniu z rokiem poprzednim w pierwszym kwartale spadła liczba zgonów odprowadzają po raz ostatni czarny garnitur biała koszula przeważnie czterech z łopatą zacni w pustych żołądkach smutek się skulił mimo pandemii maleją zejścia skostniał zabiegów szpitalny grafik zaś w prosektorium bezruch zamieszkał i łapiducha już nie zobaczysz a w krematoriach spadł dzienny przerób z tego co łaska nie skapnie grosik na dezynfekcję brak – przyjacielu gardło posuchy przecież nie znosi więc podaj rękę nędznym grabarzom im Morawiecki nic nie pomoże bo z umowami w kraju jest słabo pełno roboty wciąż na Zachodzie
  16. z dołów boków - bym zrezygnował ale podoba się minimum słów myśli okrutne ponure złe zewsząd przychodzą nocą i dniem wciąż pragną stłamsić powalić mnie ja zaś spokojnie unoszę brew spojrzę na krzyż - wysoko jest i już ich nie ma uciekły precz Pozdrawiam
  17. wieczne aktualne dzięki pozdrawiam jest ten tekst jako komentarz po Twoim tekstem Pozdrawiam
  18. pomysł przyszedł po przeczytaniu Twojego wiersza jak niemowa to nie zgaga ja tu widzę jakąś sprzeczność zgaga dopiec słowem rada to największa jej przyjemność :))
  19. Suwalszczyzna wschodnie mazury tereny jakże mi bliskie i urzekające pięknem. W 2013 i w 2014 zwiedzałem i mnie urzekły. Jednocześnie przeraziła panująca bieda do jakiej doprowadziła rządząca koalicja PO-PSL Młodych ludzi brak - na wyjeździe, uprawy - nieopłacalne, po wsiach bieda piszczy, żebrzące dzieci, kto ma rodzinę za granicą jakoś ciągnie. Z daleka wrzeszczące bogactwem domy miejscowych kacyków i ślady dawnej świetności pozostałości torowisk, wiadukty (była to kraina mlekiem i miodem płynąca - początek XX w) Głupota rządzącej postkomuny woła o pomstę do nieba! Pozdrawiam ps proponuję zrezygnować z poszatkowania - napisać tak jak prozę - nic nie straci
  20. co do ranigastu zmieniłem a jeśli idzie o określenia zupełnie się zgadzam: zgaga, gangrena, misiaczek, piesek, żabka, mój żabek, krokodylek itd. są pieszczotliwe z ładunkiem komizmu Pozdrawiam
  21. na ortanol już zmieniłem co nad wyraz jest skuteczny zgasi zgagę w jednej chwili z całej chemii jest najlepszy soda mleko są najlepsze to środki naturalne przytulenie pocałunek też działają szybko fajnie Pozdrawiam Alu :)
  22. - zmieniłem, fakt z lekami nie jestem na bieżąco mało ich używam Pozdrawiam
  23. dzięki Pozdrawiam
  24. pisałem i nie zmieniłem okularów i takie rzeczy wychodzą dzięki poprawione Pozdrawiam
  25. C I C H O !!! pani Elizo wiem o tym Pan Sułek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...